17-Nie będzie łatwo.

115 14 0
                                    

RAVEN:
Ocknęłam się w pokoju gościnnym, który był przeznaczony dla mnie. Obok, na fotelu, siedział Robin, który mnie pilnował. Gdy zobaczył że się obudziłam, wyprostował się.
-Jak się czujesz?
-Tego nie da się opisać...-Usiadłam i ukryłam twarz w dłoniach.
-Wiem że to trudne...-Zaczął.
-Nie, nie wiesz. Wiesz za to jak przeżywałam jego śmierć. Myślałam że straciłam go na zawsze, a teraz...
-Tak może być.-W progu stanął Bruce.-Nie wiemy dlaczego jest przestępcą. Ale zabija. Jest niebezpieczny. Jeśli to kiedyś był Jason, teraz nim nie jest. Nazywa siebie Red Hood.
Milczałam. Moje serce znowu się łamie. Najpierw przez rzekomą "śmierć" ukochanego. Gdy zdążyło się pogodzić, przeżywam kolejny szok. On żyje. A następnie okazuje się że to nie ta osoba, którą pamiętam, a kompletnie inna...
Tytan, widząc moją minę, mówi:
-Nie jest to powiedziane. Może jesr sposób...
-Musimy ustalić jak przeżył.-Zarzadził Wayne.
-Może prowokacja?-Podsunęłam.
-To dobry pomysł.-Przyznał filantrop.-Mogę posłać w miasto fałszywe informacje na temat pobytu Jokera. Przecież to jego próbuje dorwać.
-Po co chce zabić Klauna?-Spytałam.
-Pewnie pragnie zemsty.
-Co mam robić?
-Nie rozumiem.-Bruce uniósł brwi.-Damian powiedział że niedawno utraciłaś moce. Dopiero zemdlałaś. A Jason walczy lepiej niż Ty.
-Chcę pomóc!-Oburzyłam się.
-Pomożesz, jeśli nas opatrzysz, gdy go schwytamy. Nie będzie łatwo...

|JAYRAE| 2 Nie ma lepszego świata... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz