35-Wyrównać rachunki.

107 15 2
                                    

JASON:
Nagranie się zakończyło, a ja wciąż wypatrywałem się w ekran, analizując fakty.
Joker śledził Rachel, bo wie że coś było między nami. Teraz ją porwał i liczy że zjawię się sam. Wysłał specjalnie nieme nagranie, bo wiedział że tylko ja je odczytam i tylko ja poznam prawdziwy sens. Chce dokończyć robotę. Chce mnie zabić.
Nie uda mu się. Jeśli zrobi Rachel cokolwiek więcej niż oparzenie, pożałuje. Mam szansę go dorwać. Wiem gdzie jest. Czeka na mnie. I się doczeka.
-Jason?-Odezwał się Batman, przypominając mi o swoim istnieniu.
Nie mogę im powiedzieć. Raz, Joker chce żebym był sam. Nie mogę ryzykować życia Roth... Dwa, mam szansę to zakończyć. Dorwać chuja i zrobić mu to, co on kiedyś zrobił mnie. Zabiję go. A to, że miesza Rachel w to wszystko tylko stawia go w gorszym położeniu. Nie mogą pójść ze mną. To ma być moja zemsta!
-Mówił gdzie czeka?-Zapytał z nadzieją Robin.
Wtedy w głowie powstał zarys planu.
-Tak. Na drugim końcu Gotham, w tym domu do rozbiórki.-Skłamałem. Wiedziałem że Bruce nie pozwoli mi iść z nimi. Nie pomyliłem się.
-Damianie, ruszamy.-Zwrócił się do syna i udał się do Bat-mobilu.
-A co ze mną?-Udawałem dla niepoznaki że chcę z nimi jechać. Trochę się pokrzywiłem, a Mroczny Rycerz i tak się nie zgodził. I dobrze. Gdy wyjechali, ja pojechałem do starego magazynu, by wyrównać rachunki i odzyskać Rachel.

|JAYRAE| 2 Nie ma lepszego świata... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz