JASON:
Raven miażdży kontener, a Slade mierzy we mnie, jak ja w niego. Kto jednak będzie szybszy?
-Na trzy.-Uśmiechnął się Joker.
-Raz.-Odezwałem się.
-Nie!-Wydukała Roth. Zignorowałem ją. To się tu zakończy.
-Dwa.-Odezwał się Deathstroke.
Kiedy już miałem pociągnąć za spust, ktoś krzyknął:
-TRZY!
Wtedy też ktoś rzucił się na Jokera, a w nadgarstek Slade'a wbił się batarang, który wybuchnął. Przed najemnikiem pojawił się Batman. Filantrop przywalił mu w twarz i zaczął walczyć.
Tymczasem Damian wił się na ziemi, bijąc Klauna.
Ponownie spojrzałem na Bruce'a. Ruszyłem w ich stronę. Wiem że Rachel trzeba pomóc, ale jeśli jednooki wygra, wszyscy zginiemy.
Strzeliłem w ramię starca. Ten spojrzał na mnie zdziwiony. Sięgnąłem po moje katany twin blade i zacząłem walkę szermierczą ze złoczyńcą. Mroczny Rycerz również pomagał.
Zauważyłem że Wilson się męczy, co do niego niepodobne. Chciał szybko zabić Wayne'a. Ten zrobił unik, a Deathstroke, siłą rozpędu, poleciał przed siebie. Przed nim stał wózek widłowy, z widłami na wysokości jego klatki piersiowej.
Pora to zakończyć.
Zanim zdążył się obrócić, kopnąłem go, a ten, jak planowałem, nadział się na widły. Przebiły go na wylot. Starzec drżał w spazmach, a jego jedyne oko było szeroko otwarte. To koniec. Slade nie żyje.
-Hej! Tutaj!-Usłyszałem krzyk Robina. On również zakończył walkę z Jokerem, jednak nie tak drastycznie jak ja swoją.
Chłopak próbował podnieść skrzynię, miażdżącą jego przyjaciółkę. Podbiegliśmy i z Bruce'em unieśliśmy kontener, a Al Ghul chwycił Azaratkę i wyciągnął ją, opierając o inną skrzynię.
-Raven!-Potrząsnął nią. Otworzyła odrobinę oczy.
-Damian..?-Zaczęła, ale kaszlnęła krwią.
-Już dobrze.-Batman zwrócił się do nastolatki.-Zaraz wezwę karetkę.
-Jay...-Odezwała się po chwili. Uklęknąłem przy niej.
-Przepraszam Cię. Za wszystko.-Pogładziłem ją po dłoni, po czym spojrzałem na brata.
-Opiekuj się nią, kurduplu.
-Co?-Zapytał zaskoczony.
-Czasy bohatera mam już dawno za sobą. Nie mam zamiaru jej bardziej narażać.
Wstałem i odwróciłem się.
-Proszę... Nie zostawiaj mnie znowu...-Wyszeptała, a z jej oczu poleciało kilka łez.
-Policja tu zaraz będzie. A ja nie działałem do końca legalnie.
-Opuszczasz ją, bo się boisz!-Oburzył się nastolatek.
Zignorowałem go, a Roth zamknęła oczy. Chciałbym zostać. Ale nie mogę.Jutro kończyny!
CZYTASZ
|JAYRAE| 2 Nie ma lepszego świata...
RomanceDruga część :) Po roku świętego spokoju Rachel przeżywa ciężkie chwile z powodu śmierci Jasona z rąk Jokera. Jest ciężko nie tylko z powodu odejścia Todd'a... Jednak w Gotham pojawia się nowy "przestępca" usiłujący oczyścić miasto z korupcji, w spos...