- Omi-kun, po prostu wysłuchaj, co chce Ci powiedzieć
[ Sakusa POV ]
Poczułem parę ramion wokół mojej talii, a jego głową opadła na moje ramię, zanim usłyszałem to co powiedział. Chciałem uciec. Bałem się tego co powie. Nie chciałem znów się załamać. Dlaczego miłość jest taka trudna?Nie odpowiedziałem na to co powiedział po prostu czekałem, aż zacznie mówić.
- Jest pewna osoba którą lubię. - Zaczął, a moja twarz już się skrzywiła, wyrażała wściekłość i jednocześnie smutek. Smutek bo wiedziałem, że to nie ja. Złość bo wierzyłem, że to możliwe.
- Lubię go, ale czuję, że on mnie opuszcza. Cóż, nie do końca tak jest, ale czuję, że tak jest, ponieważ z jakiegoś powodu, gdy tylko próbuje zmniejszyć dystans między nami, on ponownie go zwiększa. Ta osoba jest niesamowita i sprawia, że się uśmiecham, nawet jeśli trudno jest się z nim dogadać. Jest dla mnie ważny i chce być przy nim, ale czuję, że robię mu tylko krzywdę.
Wiem jakie to uczucie.
Znowu zacząłem płakać. Naprawdę chciałem go słuchać, pomóc mu, być przy nim. Ale kiedy tak płakałem wiedziałem, że nie będę w stanie tego zrobić. Jedna z łez spadła na dłoń Atsumu i poczułem, jak się spina, zanim obrócił mnie tak, żebym stał twarzą do niego.
- Omi-Omi - Powiedział moje przezwisko tak lekko, jakbym miał się złamać. Ale ja już byłem złamany. Atsumu Miya naprawdę łamiesz moje serce. Pomyślałem gorzko.
- Hej, spójrz ma mnie. Co się stało? - Trzymał mnie za brodę więc patrzyłem w jego brązowe oczy.
- Nie mogę. Przepraszam, nie mogę. Chcę. Jestem głupi. Dlaczego to tak bardzo boli? - Mój wzrok był zamazany Atsumu próbował mnie przytulić, ale odepchnąłem go.
- Nie. Nie utrudniaj mi tego. - Spuściłem wzrok i przygryzłem wargę, próbując stłumić dźwięki, które wydawałem na próżno.
- Czego nie utrudniać, Omi? Powiedz mi, chcę Ci pomóc. - Mruknął.
- Jesteś naprawdę głupi. - Powiedziałem między dwoma szlochami. - Atsumu Miya przepraszam, ale nie sądzę, żebyśmy nadal mogli być przyjaciółmi.
Zrobił krok do tyłu.
- C-co? Omi, powiedz mi, co zrobiłem. Powiedz mi. Zrobię wszystko. Powiedz mi, dlaczego nie możemy być już przyjaciółmi. - Jego głos zabrzmiał na korytarzu i poczułem jego zdezorientowanie.
Wziąłem głęboki wdech, żeby się uspokoić.
- Okej, powiem to tylko raz. Kiedy to zrobię, obiecaj mi, że już nigdy, przenigdy nie będziemy o tym rozmawiać. Nigdy nie będziemy wspominać tej rozmowy. - Nie odpowiedział, więc postanowiłem powierzyć mu moje serce.
- Atsumu, naprawdę przepraszam, że cię skrzywdziłem. To nigdy nie było moim zamiarem. Ale nigdy nie będę w stanie być takim przyjacielem, jakim chcesz, żebym był albo takim na którego zasługujesz.
- Ja.. - przerwałem mu.
- Daj mi skończyć. Zrozumiałem to jakiś czas temu. Jestem chciwy. Jeśli nadal będziemy przyjaciółmi, po prostu będę chciał czegoś więcej. Ale wiem, że nie czujesz tego samego. Lubisz Kite, słyszałem Cię. Ale nie mam nic przeciwko. Chcę, żebyś był szczęśliwy, Atsumu i ja nie jestem tym który będzie to w stanie zrobić, bez względu na to jak bardzo się staram.. Lubię cię Atsumu, naprawdę. Nigdy nie widziałem cię tylko jako przyjaciela, ale dopiero niedawno zdałem sobie z tego sprawę. Ani razu nie pomyślałem o tobie tylko jako o przyjacielu. I dlatego nie chciałem, żebyś się do mnie zbliżył, Atsumu.
- Wiem, że to głupie i samolubne, ale nie mogę. Nie mogę tego kontynuować. Boli mnie za każdym razem, gdy o nim mówisz, a potem mnie dotykasz. Nie powinienem opuszczać moich barier, a teraz nauczyłem się na własnych błędach. Więc to już koniec. Przepraszam, chciałbym, żeby było inaczej.
Musisz myśleć, że jestem żałosny.
Ale wtedy zrobił krok to przodu i wypowiedział słowa, które sobie wyobrażałem.
- Sakusa Kiyoomi, ja też nigdy nie widziałem cię jako przyjaciela.
_________________________Wstawiać jutro kolejny rozdział czy sobie odpuścić?
CZYTASZ
[ Sakusa × Atsumu ]
FanfictionJa tu tylko tłumaczę ✌🏻 Autorka : @PrettyCrispyPotato Zapraszam do niej ⬆️ Bycie w tej samej drużynie jest dla nich naprawdę trudne, ponieważ nie mogą przestać się kłócić. Pewnego dnia wdają się w wielką kłótnie, przez co nawet ze sobą nie rozmawia...