Tamtego dnia Meave wróciła do szpitala. Spała dość długo, ale obudziła się tuż przed rozpoczęciem pracy.
Wstała, przeciągnęła ręce, tak jakby wszystko wróciło do normalności, ale jednak w jej sercu wciąż tkwiła pustka, którą wypełniał ojciec. Podeszła do szafy i wyciągnęła fartuch i przeprasowała go żelazkiem leżącym na parapecie. Weszła do łazienki, umyła zęby i wyczesała włosy. Wyszła z łazienki, następnie z pokoju, zamykając za sobą drzwi. Kluczyk schowała do kieszeni fartucha. Szła przez korytarz, ale wciąż słyszała plotki innych pacjentów. Weszła do pokoju pielęgniarek.
- Cześć Selma. Cześć Kathleen. Cześć Estelle. - Powiedziała zwracając się do koleżanek z pracy
- Cześć. - Powiedziała Estelle
- Dzień dobry. Jak się czujesz? - Zapytała Estelle
- Jest dobrze. - Odpowiedziała Meave uśmiechając się do kobiet
Po chwili Estelle popatrzyła tajemniczo na dziewczynę.
- Meave możemy porozmawiać na zewnątrz? - Zapytała kobieta
Meave popatrzyła na pielęgniarkę.
- No dobrze. - Odpowiedziała
Kobiety wyszły na korytarz.
- Gdzie mój samochód? - Zapytała nerwowo
- Stoi pod domem mojej mamy. Nie pozwoliła mi pojechać nim do szpitala. Postaram się go oddać jak tylko będzie taka możliwość. - Powiedziała Meave
Estelle popatrzyła na nastolatkę.
- Dobra. Zrobię wyjątek dla ciebie, gdyż masz żałobę. - Powiedziała kobieta wracając do pokoju pielęgniarek
Meave również wróciła. Podeszła do szafek. Wyciągnęła talerz i czysty kubek. A z chlebaka wyciągnęła dwie kromki chleba, które posmarowała masłem orzechowym. Do kubka nalała wody i dodała tabletkę, która się rozpuściła. Wyszła z pokoju pielęgniarek i zapukała do drzwi pokoju Martina. Nikt nie otworzył. Położyła więc jedzenie na stoliku obok pokoju. Następnie poszła do swojego pokoju. Minęły dwie godziny. Nastolatka znów wyszła z pokoju i udała się do pokoju chłopaka. Zapukała dwa razy, a drzwi otworzył jej zaspany chłopak.
- Spałeś. - Zapytała dziewczyna
- Źle się czuję. - Odpowiedział chłopak
- Mogę wejść? - Zapytała Meave
- Tak, jasne. - Odpowiedział chłopak, zapraszając dziewczynę do pokoju
Po chwili chłopak znów położył się do łóżka i zakrył kołdrą. Dziewczyna podeszła do jego łóżka, usiadła i położyła rękę na jego włosach. Po chwili jednak poczuła coś w ręce. Zbliżyła ją do siebie, a na niej zauważyła kłębek włosów. Zaskoczona i jednocześnie rozczarowana spojrzała na chłopaka.
- Co to jest? - Zapytała
Chłopak popatrzył na nią i wyciągając rękę spod kołdry, złapał ją za rękę.
- To nic takiego. To normalne przy mojej chorobie. - Powiedział lekko zawiedziony
- Czy masz chemioterapię? - Zapytała dziewczyna
- Mam, już od dłuższego czasu. - Powiedział chłopak
Dziewczyna spojrzała na niego i uściskała mocno. Chłopakowi zrobiło się bardzo przykro, ale nie mógł nic zrobić ze swoją chorobą. Spędzali razem mnóstwo czasu rankiem. Meave została z nim w pokoju, trzymając go za rękę.
CZYTASZ
The Sick Boy
RomansaW miasteczku Weymouth, Dorset mieszka pewna nastoletnia dziewczyna. Nie pochodzi ani z zamożnej, ani biednej rodziny. Jest normalna jak każda młodzież w jej wieku. Jednak w ciągu kilku tygodni jej życie zmienia się nie do poznania. Czy na lepsze?