Po śniadaniu zwinęliśmy sprzęt i schowaliśmy do skrytki Willa, która znajduje się kilka kroków od scieżki do domu czarodzieja Marcusa. Sama droga na górę zajęła nam jakąś godzinę, lecz była dosyć wymagająca. Wąska ścieżka pełna zaokrąglonych od chodzenia po nich kamieni i wystających korzeni a po lewej stronie błyskawiczna droga w dół nie koniecznie bezpieczna.
Martin zapukał w drzwi, a po dłuższej chwili otworzył zaspany czarodziej z krótko przyciętymi czarnymi włosami w koszuli i luźnych spodniach, wyglądał na co najwyżej 25 lat. Nie mam pojęcia czemu nazywają go Siwym Magiem.
-Witaj Siwy Magu. Czy mogę z mymi przyjaciółmi przystąpić do twego ogniska?- przywitał sie Martin. Czarodziej spojrzał na mnie i po chwili powiedział.
-Wejdźcie.
Pierwsza rzecz jasna weszła Julia, a później my. Hall wyglądał iście spartańsko, mały pokoik z drewnianą ławką pod którą stały buty i w ścianie kilka gwoździ w roli prowizorycznego wieszaka. Pokój który jak zakładam był czymś w rodzaju pokoju dziennego był urządzony bardzo nowocześnie w porównaniu do tego co widziałem w resztkach domów w Białym Polu. Skórzane fotele oraz sofa rodem z Ikei, przed sofą stał szklany stolik a na nim kolejny nie pasujący do czasu przedmiot... pilot do telewizora. Skąd w 1315 roku w jakimś równoległym świecie telewizor i nowoczesna sofa.
-Siądźcie proszę. Chcecie może jajecznicy właśnie sobie robiłem.
-Nie, dziękujemy. Na dole zjedliśmy śniadanie.-odezwała się Julia.
-No dobrze. Poczekajcie proszę, pójdę tylko po moje śniadanie bo padam z głodu.- przeszedł przez podwójne drzwi po lewej zapewne prowadzące do kuchni skąd doszedł mnie zapach jajecznicy na smalcu ze skwarkami i kiełbaską. (wyobrażacie to sobie? ;) )
-Jestem. Więc co was tu sprowadza? I kim jest ten oto młodzieniec? Nigdy wcześniej go nie widziałem.
-Właśnie przychodzimy tu z powodu Aleca, otóż powiedział nam że jeszcze trzy dni temu żył w roku 2015 i kiedy obudził się po zabawie suto zakrapianej alkoholem znalazł się tutaj. Pokaż mu ten swój amulet.
-Nie amulet tylko telefon.- powiedziałem wyciągając urządzenie z kieszeni.- Proszę.
Czarodziej chwycił telefon i chwilę go oglądał.
-Widziałem już coś takiego, nawet chciałem sobie sprawić ale niestety w tym świecie nie działają, pewnie zauważyłeś że nie ma tu zasięgu.- Julia, Will i Martin patrzyli na czarodzieja z szeroko otwartymi oczami. Czy on właśnie powiedział, że wie co to telefon i chciał sobie go kupić?_____
Sorry, że taki krótki ale ostatnio cierpię na brak czasu :/ rozdziały będą dodawane w cały świat. I tu pytanie wolicie żeby były krótsze a częściej czy dłuższe a rzadziej
CZYTASZ
Dwa światy: Wojownik Ognia [Zakończone]
FantasyBycie prostym nastolatkiem jest nudne chyba że po kilku głębszych odkrywasz świat zupełnie inny świat i zdolności jakich nie ma nikt inny