Po nocnej zmianie w pracy wróciłam do domu. Nie był to może najpiękniejszy i największy dom ale dla mnie i dla taty wystarczał. Otworzyłam drzwi i oczywiście na kanapie leżał mój pijany ojciec. Często takie sytuacje miały miejsce lecz po odwyku na chwile się uspokoił, ale to nie trwało długo. Bardzo bym chciała żeby się ogarnął. Babcia mi powiedziała, że po śmierci mojej mamy zaczął pić, a to już dosyć długo bo od moich narodzin. Niby się mną interesował, jak w szkole, co ze znajomymi lecz zawsze był chłodny.Nie budząc go weszłam do mojego pokoju. Odłożyłam telefon i pieniądze po dzisiejszej wypłacie. Co jak co, ale mój pracodawca zawsze wywiązywał się z wypłatą w terminie. Zdjęłam z siebie ubraniam i poszłam do łazienki w samym staniku i majtkach. W łazience rozebrałam się do naga i weszłam pod prysznic.
Umyłam się i przebrałam w koszulkę nocną. Co prawda było już widno a ja dopiero kładłam się spać.
Nagle zobaczyłam przez okno duży czarny parkujący samochód obok mojego domu. Jakiś facet wyszedł z tego auta i zaczął patrzeć na mój dom. Był ubrany cały na czarno oraz miał kaptur na sobie.
- Co jest? - powiedziałam sobie w myślach.
Było to bardzo podejrzane, takie rzeczy nie zdarzają się na codzień. Byłam tak zmęczona całą nocną pracą lecz nie mogłabym zasnąć wiedząc ze ktoś patrzy się na mój dom.
Po około piętnastu minutach dalej tamten facet stał i w między czasie wykonał kilka telefonów. Wiec ja postanowiłam również wykonać telefon ale na policję. Nie podobała mi się ta sytuacja. Przyłożyłam telefon do ucha czekając na odbiór.
- Komenda miejska policji, słucham? - usłyszałam kobiecy głos
- Witam, ktoś stoi od kilkunastu minut pod moim domem i patrzy w jego kierunku. Jest to dosyć niecodzienna sytuacja i bardzo podejrzana. Mogłaby pani wysłać radiowóz? - odpowiedziałam na co facet stojący przed moim domem spojrzał dokładnie na mnie gdzie nie miał mnie prawa widzisz. Przeszły mnie ciarki na całym ciele.
- Rozumiem, proszę podać mi więcej informacji
Powiedziałam kobiecie wszystko co chciała jak i adres oraz oznajmiła mi że wyślę patrol. Rozłączyłam się a w między czasie facet nie odrywał ode mnie spojrzenia a ja coraz bardziej się niepokoiłam.
Nagle facet wsiadł do samochodu i odjechał. Znieruchomiałam.
Świetnie. Uciekł.
Po paru minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Nałożyłam szlafrok i otworzyłam je zauważając policjanta w średnim wieku. Uśmiechnął się i pokazał mi legitymacje.
- Starszy aspirant Harrisson. Dostałem zawiadomienie ze w okolicy kręci się podejrzany mężczyzna
- Tak to prawda - westchnęłam - Kilka minut wcześniej jeszcze tutaj stał lecz uciekł jakby wiedział że zadzwoniłam na policję
- Rozumiem - wyciągnął notatki oraz długopis - Jak wyglądał?
- Yyy... nie wiem bo był cały na czarno i miał ubrany kaptur - oznajmiłam - ale był wysoki i całkiem umięśniony
- W porządku - zapisywał wszystko co było mu potrzebne - a jaki to był samochód? Kolor? Marka? Może rejestracja?
- Był to duży czarny samochód, SUV ale nie wiem co to była za marka ale tam jest kamera - wskazałam palcem na kamerę obok lampy ulicznej - ona na pewno zarejestrowała wszystko
- Dobrze - zamknął notes i schował go to kieszeni z długopisem - jakby znowu się pojawił proszę zadzwonić ponownie a gdy dowiem się więcej na temat tego wydarzenia powiadomię panią
- Dobrze, dziękuje bardzo - powiedziałam a policjant wrócił do radiowozu
Trochę byłam spokojniejsza gdy zawiadomiłam o tym służby lecz musiałam uważać na to. Może ktoś się pomylił? To była pierwsza taka sytuacja wiec może to pomyłka po prostu. Ale warto było zadzwonić bo nigdy nic nie wiadomo.
Rankiem gdy wstałam byłam wypoczęta. Zawsze gdy wstaje przez kilkadziesiąt minut sprawdzam social media wiec wzięłam do ręki telefon. Jednak zobaczyłam w wiadomościach, że ktoś z nieznanego numery do mnie napisał.
NIEZNANY:
Nie powinnaś była dzwonić na psy.- Co jest kurwa? - wypowiedziałam myśl na głos
Dostawałam dużo wiadomości przez to, że pracuje w klubie nocnym ale przez moje konto społecznościowe. I tym bardziej nie takie przerażajace. Ten facet musiał go zdobyć tylko jak. Nikt nie znał mojego numeru jedynie ojciec, szef i Scarlett. Ten ktoś był na tyle przekonujący, że Scarlett musiała mu go dać. Tylko nie wiem po co, a szef nie daje numerów swoich pracowników ze względu na ostrożność.
Ale już po kilkunastu minutach sobie odpuściłam. Może ktoś się pomylił? Nie, to niemożliwe. Na pewno nie. Nie będzie mogła zasnąć w nocy przez tego psychola. Jednak mam nadzieje ze to pomyłka.
Tak sobie wmawiaj Miriam.
Dalej myśląc o tym wstałam, ogarnęłam się w łazience, nałożyłam sobie długa bluzkę i legginsy i poszłam sprzątać dom. Może tym chociaż zajmę głowę.
CZYTASZ
Nie Uległa
RomancePiękna i nie zwracająca na facetów Miriam zostaje zauważona przez silnego i niebezpiecznego szefa maffi Jacoba. Ten postanawia mieć ją tylko dla siebie. Jak się potoczą losy bohaterów? Czy Miriam ulegnie Jacobowi? Wszystko dowiecie poprzez ciągłe wy...