/*

878 26 29
                                    

Śmierć Rue było dla każdego wstrząsem. W końcu śmierciożerców oraz wojny nie ma.

Zostało to ogłoszone w wielkiej Sali. Kiedy Lotte usłyszała to, wybiegła nie wiadomo gdzie. Ginny siedząca obok Zabiniego ścisnęła bardzo mocno jego rękę. Theodora jak zawsze nie było. Hermiona od zawsze była wrażliwą osobą więc nie mogła się powstrzymać i przytuliła się do Draco siedzącego obok. Luna tępo wgapiała się w stół z resztą tak samo Aadha.

Kiedy Harry wziął mapę huncwotów, zobaczył że jego dziewczyna jest na wieży astronomicznej. Nigdy tak szybko nie biegł.

Kiedy znalazł się na górze, zobaczył że Lotte siedzi oparta o ścianę. Była cała zapłakana i oddycha bardzo szybko, zdecydowanie za szybko.

- Lottie!- podbiegł do niej Potter i mocno ją przytulił.- Uspokój oddech bo się hiperwentylujesz!

- On-a nie za-sługiwała n-a to...- szeptała nie podobna do siebie dziewczyna po czym tak mocno chwyciła oraz przytuliła Harry'ego że prawie się udusił.

Draco, Hermiona oraz Lotte zostali wybrani żeby to zbadać. Draco chciał zacząć pierwszy więc upewniwszy się że Hermiona jest już dosyć spokojna razem z Luną, poszedł szukać Notta.

Coraz bardziej go, oraz Chang nienawidził. Niby krukonka nic nie zrobiła ale blondyn wiedział że coś miała do tej całej sprawy.

Mógł wziąć mapę od Pottera, pomyślał.

Usłyszał jakieś dziwnie stłumione szepty z opuszczonej klasy, możliwe że źle rzucone zaklęcie wyciszające. Podszedł więc bliżej tej sali.

- Cho kurwa, kocham cię chorobliwie ale nie uważasz że to lekka przesada? Z resztą oni mogą już ciebie podejrzewać!- to był głos Notta. Czyli zamiast pocieszać Granger sobie bajeruje ze Shreng, nie żeby miał coś przeciwko gdyby zerwali.

- Thesioczku...- jaki kurwa Thesioczku, to brzmi jakby ktoś się porzygał mówiąc to gówno.- Ta flądra za dużo podejrzewała.

Teraz usłyszał jakieś wyjątkowo mokre lizanie się, myślał nad puszczeniem pawia.

- Teraz chodźmy do pokoju życzeń na coś bardziej niegrzecznego...- Draco postanowił jak najszybciej uciec.

Czyli co? W zasadzie sami wszystko wyśpiewali coś samych siebie. Tylko że on potrzebował dowodów. Kurwa, jeszcze musiał szukać tych dowodów z Granger która go zawsze rozpraszała.

- Dobra Theoś, na pewno fretka to słyszała. Na razie nasz plan idzie idealnie. - pocałowała swojego chłopaka w usta, Cho.

I wtedy dosłownie wszystko zaczęło się komplikować.





*********************

O lol ale krótka ta opisówka

𝑰𝒏𝒔𝒕𝒂𝒈𝒓𝒂𝒎 𝑯𝒂𝒓𝒓𝒚 𝑷𝒐𝒕𝒕𝒆𝒓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz