Rozdział 4
14 Czerwca 1378r.
Wyszehrad, Królestwo Węgierskie***
Ogród był niezwykły, gdyż mienił się różnorodnością kwiatów i drzew. Najwięcej z oczywistych względów było z nich lilli. Jakże mogło być inaczej? Pod rozłożystą jabłonią siedziała na szoczystej zielonej trawie Katarzyna. O cztery lata starsza Anna pokazywała swojej siostrze jak plecie się wianek z kwiatów. Andegawenka nie brała w tym udziału, gdyż była myślami gdzie indziej. W Wiedniu. Tam właśnie przebywała jej najmłodsza siostra, Jadwiga. Teraz i czas przyszedł na nią. Ojciec znalazł dla niej męża. Sama nie pamiętała Ludwika, a do tego podczas Sponsalia de Futuro był dwuletnim chłopcem.
-Na pewno nie dołączysz do nas? - zapytała blond włosa Anna.
Było to dziewczę radosne, ale też niezwykle mądre. Chwytała każdą z chwil w Wyszehradzie. Każdego dnia dostawała lekcje z różnych dziedzin od języków, po kulturę. W tym roku osiągnęła wiek sprawny. Bała się, że król Ludwik postanowi wydać ją za mąż i tym samym rozdzieli ją z ukochaną siostrą. Ona była najbliższa jej sercu. Z matką nie miały kontaktu. Jadwiga z Żagania ani razu nie napisała z pytaniem o ich zdrowie. Anna jednak wiedziała, iż matka jest żoną już innego mężczyzny- księcia legnickiego, Ruprecht I. Pojawiała się na świecie też przyrodnie siostra, Barbara, ale nie chciała jej nigdy poznać.
-Nie mam ochoty. Ja już wrócę do środka.
Ludwikowa córka kierowała się do swojej komnaty, którą dzieliła z młodszą siostrą. Po wejściu zobaczyła Marię, która zajada się słodyczami.
-Mario, co ty wyprawiasz?! Mama nie pozwala nam jeść słodyczy. Będzie zła jak się dowie.
Blondynka, która rysami swojej twarzyczki przypominała matkę zabrała półmisek z łóżka i podeszła do siostry.
-Nic się nie dowie. Nie wydasz mnie przecież Katarzyno. - podsuneła półmisek słodyczy jeszcze bliżej siostry.
-No dobrze. - rączka królewny sięgnęła po czekoladki.
Cieszyła się Katarzyna, że skusiła się na tą słodycz. W życiu nie jadła czegoś tak niezwykłego. Królewny razem siadły na łóżko i zajadały się słodkościami. Radość dziewczynek nie trwała jednak długo. Ich czyn został odkryty przez. Kobieta ułożył swoje ręce na biostrach. A jej suknia w kolorze fuksji szeleściła z każdym krokiem, zbliżając się do córek króla.
-A co to ma znaczyć?
-Proszę, nie mów nic mamie. Będzie zła. I będzie wtedy krzyczeć. -mówiła przerażona Maria.
CZYTASZ
Kwiat Węgier
Tarihi KurguWyszehrad, Królestwo Węgierskie Maj 1378r. Po krótkiej i tajemniczej chorobie umiera Katarzyna Andegaweńska, córka Ludwika Wielkiego i Elżbiety Bośniaczki. Było to prawdopodobnie drugie dziecko tej pary. Śmierć królewny zmienia plany dynastyczne kr...