Ni chuja, jak tak dalej pójdzie to skończe tą książkę w lutym😂😂
I nie, nie zapomniałam o was hah
Luna
-Mówie wam, co to była za akcja- zaśmiałam się ze słów kuzyna.
-Miałeś 5 lat i zgubiłeś się w lesie, gdzie po 10 minutach znaleźliśmy cie przy malusieńkim strumyku. Nic cie nie zaatakowało i nie spotkałeś wampirów- pokręciłam głową z politowaniem, a Zed prychnął śmiechem.
Ciocia z wujkiem oraz Panem Necrodopolis poszli do ogrodu, bo ciocia jak zawsze chciała pochwalić się już nawet nie pamiętam czym, pewnie jakimiś nowymi kwiatkami.
-To tylko szcze...- nie dokończył Scott, ponieważ przerwało mu trzaskanie drzwiami i po chwili w progu staneła Lua razem z Sierrą i Zoey, które były zdezorientowane w przeciwieństwie do mojej bliźniaczki, która była cała roztrzęciona.- Lua? Wszystko w porządku? Nie było was z 20 minut, a tak to godzinami was nie ma.
Ona nic nie odpowiedziała, tylko szepneła coś do dziewczynek, które po chwili pobiegły na górę, a Lua wybiegła z domu znowu trzaskając drzwiami.
-Wow, Lua ma inne uczucia, niż gniew i obojętność- zdziwił sie Zed.
-Ma wszystkie uczucia, jak każdy z nas, tylko żadko je okazuje.. i inaczej- wywróciłam oczami i wstałam z kanapy.- Wy tu zostańcie, ja ide wybadać sprawę- stwierdziłam i nie czekając na ich odpowiedź, wyszłam z domu, wcześniej zakładając buty.
Zaczełam się rozglądać szukając wzrokiem siostry, ale nigdzie jej nie widziałam. Nagle mnie olśniło, Lua kocha przebywać w starej, opuszczonej szkole, która była jednym z najnowocześniejszych budynków w Shadows Town wiele lat temu. Zaczełam biec w stronę starej placówki, co spódnica od mojej siostry zdecydowanie utrudniała mi zadanie.
Po jakimś czasie znalazłam się przed budynkiem i chciałam wejść do środka, ale drzwi okazały sie być zamknięte. Okrążyłam szkołę do okoła i inne wyjścia również były zamknięte. Co sie dziwić, w końcu za tydzień, dwa będą wyburzać ten budynek.
Zrezygnowana zaczęłam biec w stronę domu Elizy, pod którym byłam po chwili. Zapukałam do drzwi i po chwili otworzyła je nasza przyjaciółka.
-Luna? Stało się coś?- zmarszczyła brwi.
-Jest może u ciebie Lua?- zapytałam z nadzieją, na co pokręciła przecząco głową i spojrzała na mnie pytająco.- Była z Zoey i Sierrą na spacerze i przyszły o wiele wcześniej niż zazwyczaj. Lua była cała roztrzęsiona, kazała dziewczynom iść na góre i wybiegła z domu, a teraz nie moge jej znaleźć.
-Sprawdzałaś w starej szkole?- zapytała zmartwiona.
-Zamknięta jest- weschnełam.
-Więc sprawdźmy u Bonzo- stwierdziła zielonowłosa i wyszła z domu, wcześniej informując mamę, że wychodzi.
Razem udałyśmy się w stronę domu chłopaka, który na szczęście nie mieszkał jakoś daleko od Elizy, więc po jakiś 2 minutkach byliśmy już pod jego domem. Niestety u niego też nie było mojej bliźniaczki.
-Sprawdźmy może jeszcze raz szkołe?- zaproponował Bonzo, na co przytaknełam i ruszyliśmy w stronę dużego budynku. Gdy dotarliśmy do niego sprawdziliśmy wszystkie wejścia jeszcze raz, lecz nadal były zamknięte. Już chciałam coś powiedzieć, ale zadzwonił mi telefon i wyświetliła się nazwa "Taylor🐺", więc odebrałam.
-Gdzie jesteście?- usłyszałam głos kuzyna.
-Pod starą szkołą, a..- nie dane mi było dokończyć, bo sie rozłączył.- Dziwny wilk- weschnełam.
CZYTASZ
One for All ~ Willa Lykensen ✓
Fiksi PenggemarLua i Luna Wells, Bliźniaczki, które od dziecka miały pod górkę Utrata rodziców, oddalenie ich od watahy i ich przyjaciół, przeprowadzki, problemy z medalionami, misja która była im przeznaczona jeszcze kilkanaście pokoleń przed nimi I to wszystko...