✞ 2 ✞

80 7 0
                                    

Dzień castingu nadszedł szybko. Równie szybko casting się zakończył. Decyzja miała już niedługo zapaść. Tymczasem jednak skierowano go do poczekalni, w której przebywało kilku chłopaków, którzy również czekali na wyniki castingu. Rozejrzał się po pomieszczeniu, oraz dokładnie przypatrzył się twarzom chłopców. Wyglądali na bardzo zestresowanych. Zresztą, Hyunjin też się stresował. Usiadł na wolnym krześle przy ścianie. 

Ich przystojne twarze zwracały uwagę Hyunjina. Więc patrzył na nie, nie kryjąc podziwu. W jego głowie narodziło się pytanie - jakie ma szanse na dostanie się, skoro wokół było tyle pięknych i utalentowanych ludzi?

Do pomieszczenia wszedł następny chłopak. Jego przenikliwe ciemne oczy spojrzały na Hyunjina. Przez chwilę zdawało mu się, że jego oczy wyrażają pogardę i wyższość. I miał rację, wiedząc już, że raczej nie nawiążą dobrego kontaktu. Nie wytrzymał jego wzroku do końca i zmusił się by popatrzeć gdzieś w bok. Nie krył, iż osoby z charakterem ''cwaniaków'' lekko go denerwowały. Czuł na sobie długie spojrzenie chłopaka, po czym ten usiadł naprzeciwko. Dalej przyglądał się Hyunjinowi, teraz bardziej z zaciekawieniem i pewnością, iż będą musieli wytrwale rywalizować między sobą. W pomieszczeniu znalazło się jeszcze dwóch chłopców. Jeden z nich włosy miał ulizane do tyłu, oraz ciemne piegi, a drugi włosy pokręcone niczym baranek. Teraz w pokoju znajdował się ich cały komplet.


Jego źrenice powiększyły się z emocji, a ręce przestały już nerwowo drżeć. Cała ich ósemka się dostała! - była to wspaniała wiadomość. Hyunjin powstał i niemal skakał z podekscytowania. Reszta przytulała się, niektórzy nawet płakali ze szczęścia. Poczuł kogoś na sobie; wesoły chłopak z piegami na twarzy, którego Hyunjin rozpoznał wcześniej, rzucił się na niego w mocnym uścisku. 

- Jestem Felix. -podał mu rękę, odrywając się od jego ciała. 

- Hyunjin. -przywitał się z uśmiechem na twarzy. Teraz będzie musiał poznać tych chłopców, z którymi będzie pracował przez jeszcze długie lata. Spełnił swoje marzenie. Swój cel. Wszystko wydawało się teraz takie proste i bliskie jego oczekiwaniom.

Pokoje, w których od teraz mieli mieszkać były przytulne, nie brakowało tam niczego, za czym mogliby tęsknić. Z ósemki osób zostali podzieleni na cztery dwójki. Hyunjin został przydzielony z niejakim Jisungiem; nie zdążyli się jeszcze dobrze poznać, ale Han zdawał się być obiecującym towarzyszem oraz współlokatorem. Takie samo zdanie miał na temat Felixa oraz Chana - ich lidera, który również zdawał się być odpowiedzialny. Resztę traktował bardzo neutralnie, nie znał ich jeszcze wystarczająco dobrze. 

Tego samego dnia zostali oprowadzeni po całym budynku. Na pierwszy rzut wydawał się być bardzo masywny, z wieloma krętymi korytarzami oraz licznymi drzwiami. Tak naprawdę nie korzystali z nich wszystkich, więc ich życie zostało w pewnym stopniu ułatwione. Hyunjina oczywiście zachwyciły wielkie sale do treningów, oraz masywne lustra powieszone na przednich ścianach. Był już pewien, że to właśnie tutaj rozwinie swoje umiejętności i talenty. Będzie mógł trenować na wyższym poziomie niż w poprzednich latach, przy okazji czerpiąc przyjemność z tego co robi. Już nie mógł doczekać się pierwszych choreografii, których będzie mógł się tutaj nauczyć. Po raz pierwszy od wielu lat poczuł tak ogromne szczęście jak teraz. Tutaj będzie stawiał swoje pierwsze kroki do stania się zawodowcem. Do stania się człowiekiem, którym od tak dawna chciał być.

Nadszedł czas ich zgromadzenia, które miało na celu przede wszystkim ich oswojenie się w nowym miejscu, oraz w grupie nowych osób. Wszyscy siedzieli teraz w niewielkim pomieszczeniu łączącym się z jedną z sal treningowych. Przy ścianach znajdowały się miękkie kanapy, na których cała ósemka mogła się zmieścić, wygodnie się usadzając. Hyunjin nieśmiało usiadł przy liderze, ten zaś od razu objął go ramieniem, dodając mu trochę otuchy. Felix usadził się obok Jisunga i szeptał mu coś do ucha. Hyunjin zerknął na niego przelotnie. Słyszał o tym, że oboje się już znają, więc owa sytuacja nie dziwiła go. Minho zaś usiadł po drugiej stronie Bang Chana i spojrzał na wszystkich, obdarzając ich swoim zimnym wzrokiem. Następnie odwrócił głowę by spojrzeć również na czarnowłosego. Ten odwzajemnił jego spojrzenie. Zdawało mu się, jakby Minho uśmiechnął się do niego przez ledwie sekundę. 

- Cieszę się, że mogę być Waszym liderem. - najstarszy z nich wstał i posłał im krótki uśmiech. - Mam nadzieję, że wszyscy razem będziemy mogli być dobrymi przyjaciółmi, oraz nasza współpraca będzie owocna. - usiadł w momencie, gdy Felix podszedł do niego i mocno przytulił, moszcząc sobie miejsce między Hyunjinem a Bangiem. 

Yongbok popatrzył na czarnowłosego, ale te odwrócił głowę i jeszcze raz popatrzył na Minho, który teraz patrzył na Chana z rozdrażnieniem. Zdawał się być naprawdę niemiły i uciążliwy. Bynajmniej budował o sobie takie zdanie innych ludzi, niczym innym, niż swoim zachowaniem. Hyunjin dopiero teraz spojrzał w oczy Felixa. Uśmiechnął się ciepło. Zobaczył tak drastyczną różnicę pomiędzy ich wzrokiem. Spojrzenie Australijczyka niemal rozpalało jego serce, powodując na twarzy szczery uśmiech. Poczuł jak chłopak wtula się w niego. Czy coś może pójść źle? - zastanawiał się.

Spotkanie szybko dobiegło końca, a chłopcy rozeszli się do swoich pokoi. Hwang wychodził przedostatni, gdy poczuł jak ktoś łapie go za rękę. Odwrócił się i zobaczył twarz Bang Chana, który wplótł swoją rękę w jego bujne ciemne włosy i powiedział tylko kilka słów przed odejściem:

- Widziałem Cię na castingu. Będziesz prawdziwą dumą Naszego zespołu.


a/n: A więc, tak, wracam do pisania tej książki

Nie mam pojęcia jak wyglądają takie castingi i na jakiej przestrzeni czasu to wszystko się odbywa w realu, dlatego macie coś takiego XD

ROZDZIAŁ SPRAWDZONY

''Niespełnione marzenia'' {Hyunjin x Jisung} ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz