07

1.3K 111 13
                                    

[ P.O.V. Trevor ]

Odgarnąłem z czoła kilka kosmyków swoich blond włosów w tył. Bezczelnie spadały mi na oczy, pierdolone utrapienie z nimi. Usiadłem na kanapie w pokoju hotelowym wynajętym kilkanaście dni temu. Cholerni zdziercy, Za noc ponad 100$. Tylko co mnie to obchodzi ? Usłyszałem pukanie do drzwi.

- Sprzątaczka - głos zza drzwi dał mi znać, że kolejna babka z obsługi chciałaby zostać moją szybką zabawką.

- Spierdalaj! - rzuciłem do niej. Głowa napierdalała mnie niemiłosiernie, wszystko bolało, a dzisiaj miałem zacząć działać. Jak można być taką kurwą żeby zadawać się z tymi ścierwami zamiast oddać się mi ? To byli zwykli gówniarze. po to tu przecież jestem - pomijając codzienną imprezę i pieprzenie tych łatwych szmat.

- Jebana dziwka - rzuciłem zakładając na siebie parę bokserek, spodnie, jakąś bluzkę i buty. Włosy związałem w kucyk z nadzieją, że skończą mnie wkurwiać i wyszedłem z pokoju zakładając okulary. Wiedziałam gdzie ta mała dziwka jest. Będzie moja, ale pierw pobawię się nią. Nie dam sobą tak bezkarnie pomiatać. Do teraz boli mnie kutas po jej kopniaku. Ruszyłem na dobrze znaną ulicę. Tu pracowała jedyną przeszkodą był kolejny pierdolony superbohater. Wyglądał jak ciota w tej panterkowej bluzce. Usiadłem na ławce po przeciwnej stronie ulicy i czekałem na nią. Ten kutas czekał na nią przed sklepem jak szczeniak. Naiwny gnojek. Myśli, że podupi.

Rozejrzałem się po moim otoczeniu. Wogół mnie sami idioci. Każdy myślał, że to co robi ma jakiś sens. A chuja sensu w tym tyle co na mojej głowie czarnych włosów.

- Stary daj na piwo - usłyszałem nad sobą głos. Gruby spasły skurwiel w dresie patrzył na mnie błagalnie, a obok niego kolega w podobnym stanie.

- Spier... - w miojej głowie zaświtał plan - dam ci 100$ jeśli pójdzesz do tamtego sklepu, trzepniesz sobie konia przy takiej cycatej czarnej ekspedientce, ale żeby cie nie nakryli, kupisz pornola i wrócisz tu do mnie. Jak się sprawdzisz to możesz dostać więcej i jeszcze poruchasz.

- Pojebało cię stary ?

- Danny dajesz, jak nie ty to ja - pomasował się w okolicach krocza. Kurwa. Wyglądałem przy nich jak jakaś gwiazda. Bynajmniej wyglądałem, ale to nie było ważne. Tak bardzo chciałem ją poczuć, należało mi się. Była moja, obiecała mi w końcu siebie.

- Dobra, ale 150$ i płacisz za porno - rzuciłem mu 50$ banknot i czekałam na jego reakcję.

- Zapłata ?

- Wieczorem po skończonej robocie - znów oparłem się swobodnie o ławkę i patrzyłem na jego poczynania.

- Mogę jakoś pomóc ? - spojrzałem na jego kolegę.

- Jedziesz mi loda - skinąłem w kierunku mojego kroku.

- Pojebało cię ?

- No to spierdalaj szamciarzu - rzuciłem do niego, a ten poszedł za kolegą, zatrzymał go na chwilę przed sklepem i zniknął w środku. Po 15 minutach moja świnka wyszła z siatką w ręce. Podszedł i usiadł obok mnie.

- Gotowe - powiedział jakby zadowolony.

- Ulżyło co ? - zaśmiałem się na widok plamy w kroku - masz tu być o 17:45, a powiem ci co masz dalej robić. Zostaw sobie te śmieci - pokazałem na jego dłoń, która trzymała film. Wstałem i wszedłem do sklepu. Stanąłem przy regale nieco wyższym ode mnie i spojrzałem w bok. Pan superkutasbohater stał i rozkładał jakieś płyty, a jakaś brunetka biegała jak popierdolona koło niego szczerząc się. Usłyszałem jak Corin woła ją, a ten skurwiel cieszy się jak głupi z tego. Przypierdoliłbym mu w te buźkę.

***

- Płacisz kurwa ekstra ! - menel powiedział łapiąc się za jaja. Nie moja wina, że nawet popieprzyć nie umie. Z drugiej strony cieszę się, że nie udało jej się zgwałcić. Tylko ja powinienem spuszczać się w tę suke.

- Pokurwiło cię ?

- Nie widzisz co oni  mi kurwa zrobili ? - ruszyłem w kierunku ciemnej uliczki. Ruszył za mną - mówie do ciebie ! - złapał mnie obrzydliwą dłonią za ramie. Szybko obróciłem się i wyciągając zza paska pistolet strzeliłem mu kilka centymetrów pod sercem. Mężczyzna wpadł na ścianę i zsunął się z niej zostawiając na ścianie krwistą linię. Zaśmiałem się pod nosem, odpaliłem zapalniczkę i nie  gasząc jej rzuciłem w prawie martwe ciało mężczyzny.

- Nie jestem zadowolony z twojej roboty - włożyłem dłonie do kieszeni i ruszyłem w kierunku mieszkania dziewczyny. Pora na kolejny ruch.

x x x x x x x

Wiem, tydzień spóźnienia, ale miałam małe problemy z wcieleniem się w Trevora.

Dedyk otrzymuje : ONlyloVExx ( kiedy bede na komputerze dodam )

Skorzystam z twojego pomysłu niedługo, ale troche go przerobię.

Kolejna zagadka na dedyk brzmi : Ile mam wzrostu ? ( przedział 160 - 170 )

Przepraszam za tę zwokę z dodaniem rozdziału, krótką treść i mam nadzieję, że nie zawiodłam was. Już niedługo coś między nimi drgnie ;)

Do napisania <3

Love is a sacrificeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz