⁵⁰

486 33 8
                                    

6 miesięcy później
*Godzina 01:00*

Felix leżał na łóżku próbując zasnąć, jednak było to bardzo trudne. Około godzinę wcześnie Chan obrócił się plecami do blondyna, co skutkowało tym że zabrał ręce z jego brzucha.

Felixowi nie przeszkadzało to że go nie przytulał, natomiast bardzo nie spodobało się to małej istotce rozwijającej się w jego wnętrzu.

Po chwili od momentu w którym Chan zabrał dłonie, maluszek zaczął bardzo mocno kopać, co od razu obudziło Lixa.

W końcu, blondyn powoli i delikatnie się podniósł. Dalej delikatnie gładząc swój brzuch, poszedł w stronę salonu, gdzie usiadł na fotelu i patrzył przez okno.

Był zmęczony. Bardzo. Co prawda nacodzień się wysypiał, ale dzisiaj opiekował się z Chanem małym Soobinem, który jako roczny chłopiec, był bardzo energiczny.

Po dłuższej chwili usłyszał otwieranie drzwi od sypialni. Spojrzał w stronę wejścia do salonu, gdzie zobaczył zaspanego Chana w samych spodenkach.

Podszedł on do Felixa, a następnie kucnął przed nim.

- Czemu nie śpisz?

- Komuś bardzo nie spodobał się fakt tego że zabrałeś swoje ręce. Postanowił się obudzić , przy okazji budzac też mnie... - Poczuł jak Chan układa swoje ręce na brzuszku Lixa - Przyzwyczaił się już że gdy śpimy to czuję twoje ręce...

- Chodź - Brunet złapał Felixa za rękę, prowadząc go w stronę sypialni.

Najpierw położył się Felix, jak zawsze odwrócony w stronę okna. Po chwili poczuł dłonie Chana na brzuchu, a jego ciało przylegające do jego pleców.

Po kilku minutach każdy z nich już spał.

_____________
Niech mi ktoś wytłumaczy na chuj mi kurwa doradztwo zawodowe skoro i tak kazdy ma na to wyjebane a pani nie potrafi opanować mojej klasy.

Przepraszam za błędy czy cos.



𝓗𝓸𝓹𝓮|ᶜʰᵃⁿˡⁱˣOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz