Oversize T-shirt and a cup of tea

2.9K 158 31
                                    

Hisoka pov:
Wracałem właśnie do domu. Nie robiłem dzisiaj nic ciekawego wiec szukałem rozrywki na noc. Instynktownie pomyślałem o illumim, ostatnio moje myśli są nim przepełnione. Kilka razy zastanawiałem się co to może być, kiedyś nawet doszedłem do wniosku, że to może być miłość, ale szybko wybiłem to sobie z głowy. Nie możliwym jest żebym Ja, Hisoka Morow, się w kimś zakochał. Jedynymi rzeczami na których mi w życiu zależało to walka, karty i przyjemność. Nigdy nie wpakowałbym się w związki, to nie dla mnie, nie lubię mieć ograniczonej wolności.
Jeśli chodzi więc o Illumiego to bardziej prawdopodobnym jest to, że kusił mnie jego wygląd. Illumi zmienił się lekko w ostatnim czasie, jego kruczo-czarne włosy sięgały do połowy uda, oczy które tak często samoistnie porównywałem do ślepi zdechłej ryby zmieniły swój kształt i obecne wyglądają w miarę normalnie, jedyne co się nie zmieniło to jego waga chociaż możliwe jest, że lekko się schudł.
    Z przemyśleń wyrwało mnie miauknięcie bezdomnego kota przechadzającego się po moście, po którym obecnie szedłem. Kicia przybiegła do mnie i wskoczyła Na barierkę chroniącą przed spadnięciem z konstrukcji na której się znajdowaliśmy. Nagle zwierzak zaczął się łasić. Było to dla mnie nowe przeżycie, ponieważ wszystkie zwierzęta ode mnie uciekały. Niepewnie Położyłem rękę na głowie kota i zacząłem najdelikatniej w świecie go głaskać. Jego futerko było takie mięciutkie i puszyste, mimowolnie w głowie odtworzyłem obraz najstarszego dziecka rodziny Zoldycków. Wyobrażałem sobie, że głaszczę go zamiast tego bezdomnego kota, że moje długie palce przeczesują te wspaniałe długie włosy. Gdy tak rozmyślałem zapomniałem głaskać kota, więc ten znudzony odbiegł.
No świetnie~ pomyślałem~ przez tego czarnowłosego palanta pogłaskałem kota nie mając na sobie rękawiczek czy nawet sposobu na oskarżenie rąk. Teraz muszę wrócić do domu i nici z nocnych zabaw- z taką myślą przewodnią w głowie poszedłem do mojego mieszkania. Szczerze mówiąc to nie miałem już ochoty Na żadne szybkie przyjemności.
   Gdy dotarłem do domu zdjąłem odzienie wierzchnie jak i buty po czym udałem się do łazienki by dokładnie umyć ręce. Nagle moja głowa odchyliła się do tyłu gdy wyobrażałem sobie jak wszystkie plugawe bakterie spływają z moich dłoni.
Nagle telewizor włączył się samoistnie, a do moich uszu zaczęły docierać Słowa reportera. Mówiono o moim dzisiejszym morderstwie, achhhh jak te informacje się szybko roznoszą w tych czasach, uśmiechnąłem się pod nosem i poszedłem zaparzyć wodę na herbatę która miała mi posłużyć jako kolacja, w między czasie umyłem się i przebrałem w luźną koszulkę i bokserki. Po wykonaniu tych czynności wróciłem do kuchni by zrobić sobie herbatę, woda była już letnia, co jak co ale dość długo mi zajęła kąpiel, a to wszystko wina Illumiego, szczerze chciałbym żeby był tu teraz tutaj, w koszulce i bokserkach jak ja, on miałby czerwoną, a ja zieloną żeby było śmiesznie. Piłby ze mną herbatę a jego czarne włosy spięte by były w luźny warkocz, na samą myśl uśmiechnąłem się, a moje policzki zaczęły przybierać odcień czerwieni.
Dopiłem napar i zacząłem kierować do sypialni, następnego dnia chciałem mieć świerzą głowę, by móc na spokojnie wszystko poukładać.

Pure blood [hisoillu Hisoka x Illumi]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz