▪︎ 135 ▪︎

51 6 1
                                    

Nie możesz zrobić shiparta bo twoja wena spierdoliła jak zobaczyła co się w Polsce odpierdala? Napisz one-shot 👉🤠👉

Laura — moja postać
Chiharu — postać readerqi na PFA

_____________

— Laura! Już jestem! Mam wszystko o co prosiłaś! — zawołał Chiharu. Jego głos rozbrzmiał po całym domu jego dziewczyny, nie usłyszał jednak nic w odpowiedzi.
— Wziąłem chipsy, popcorn i pianki, oraz soczki do picia... — wymieniał po kolei, patrząc na listę zakupów, przechodząc do salonu. Zza kanały wyłoniła się niebiesko-włosa wilczyca.

— Świetnie! A ja wybrałam film! — uśmiechnęła się słodko, wymachując pudełkiem od płyty DVD.

— Król Lew? Oglądałem miliony razy, ale... czemu nie? — wzruszył ramionami, kładąc wszystkie kupione rzeczy na stole i siadając obok Laury.

— Serio? Ja właśnie nigdy! Jakoś... nie było okazji... — podrapała się po karku.

— W porządku, nie będę spoilerował w takim razie — zapewnił.

Laura w podskokach pognała do odtwarzacza DVD, kładąc płytę w przeznaczone dla niej miejsce. Gdy ta schowała się w środku, wilczyca wróciła na swoje miejsce, przy okazji przynosząc im kocyki po drodze. Oboje chwycili po paczce z tych leżących na stole i skupili całkowitą uwagę na ekranie.

Przez początek filmu oboje siedzieli w ciszy, którą zakłócały jedynie szeleszczące opakowania i sama animacja.

— Ciekawy ten czarny charakter. Już go lubię, mimo że to czarny charakter — skwitowała krótko. Po wyrazie jej pyska, Chiharu mógł bez problemu stwierdzić, że film jej się podoba. Cieszyło go to.

W pewnym momencie, usłyszał trochę załamany głos wilczycy, jakby płakała.

— Czemu Mufasa nie wstaje...? Przeżyje...? Ej, bo on już chyba nie... o j-jezu... — wymruczała pociągając nosem. Krótką chwilę później zaczęła płakać jakby jej przynajmniej psa przejechali. Nie, płakać to złe słowo. ZACZĘŁA WYĆ.

— Ejej, nie płacz, to tylko film — starał się ją jakoś uspokoić. Trochę pomogło. Lekko ją objął i przysunął do siebie.
— No już już, nie jesteś jedyna która płacze przy tej scenie... [ja sama płakałam] — poklepał ją po głowie.

— D-dasz mi chusteczki? — zapytała.

— Jasne — wstał na chwilę, by zaraz wrócić z pudełkiem wymienionego wcześniej przedmiotu.
— Prosz — podał Laurze to, o co prosiła. Podziękowała mu, i wrócili ponownie do oglądania. Dość sporo ich ominęło, ale zdążyli się zorientować co się odjaniepawliło gdy Chiharu próbował jakoś uciszyć Laurę i zobaczyć finał.

— Musisz częściej wpadać do mnie na filmy, wiesz?

— Nie widzę przeszkody. A co masz przygotowane na następny raz?

— Titanic

— O nie.

____________

To było... w sumie śmieszne do napisania?

Chciałabym podziękować promp generatorowi za pomysł ♡

I mam nadzieje, że w miarę okej odwzorowałam charakter Chiharu, bo zawsze będzie to dla mnie ciężkie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I mam nadzieje, że w miarę okej odwzorowałam charakter Chiharu, bo zawsze będzie to dla mnie ciężkie... w sensie, próba odgrywania charakteru postaci, która nie należy do mnie XD

Hope you enjoyed <3

Śmietnik ShibyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz