▪︎ 146 ▪︎

60 8 3
                                    

— Cześć... sorka za spóźnienie, łańcuch mi spadł... — przywitał się owczarek niemiecki, stawiając rower obok ławki, sam na niej siadając.

— Cześć — odpowiedziała mu krótko Polska.

— Dzięki, że się zgodziłaś... no wiesz, na tę randkę... zwykle mi odmawiasz — próbował jakoś pociągnąć rozmowę.

— To nie jest randka, Niemcy. Gdybyś zaprosił mnie na randkę to bym się na bank nie zgodziła, ale że to zwykle spotkanie dwóch przyjaciół... to czemu miałabym się nie zgodzić?

— Myślałem, że nie lubisz towarzystwa...

— W takim razie źle myślałeś. Po tych latach w samotności, i po poznaniu ponownie tego cudownego uczucia w środku jeszcze bardziej cenię towarzystwo. Towarzystwa to bardziej nie lubi mój brat. Córka tego komunistycznego buraka nie była taka dobra wobec niego jak ty wobec mnie. Nie żyliśmy jak pączek w maśle jak ty... — wyjaśniła.

— Pączek w maśle? Ty serio myślisz, że miałem tak dobrze? Mama często wracała cała we krwi, z obłąkanym uśmiechem. Próbowała mi codziennie wcisnąć swoją ideologię, żebym był taki jak reszta rodziny, kazała obserwować jak torturuję swoich więźniów, trzymała mnie w domu, niczym w klatce. I w dodatku później mnie zostawiła samego... duma była dla niej ważniejsza niż syn. Z resztą, czemu mnie to nie dziwi... wiele razy mi powtarzała jaką porażką jestem... tak samo miała moja siostra... — westchnął.

— Wybacz, już zapomniałam jaka ta suka była okropna... za każdym razem gdy cię widzę wszystko mi się dokładnie przypomina. Macie takie same oczy... — suczka spojrzała głęboko w jego złote tęczówki. Wspomnienia przeszyły całą jej głowę, blizny zaczęły szczypać.

— Wiem, wszyscy mi to ciągle mówią... mam tylko nadzieję, że to nie żaden znak, że kiedyś będę taki jak ona...

— Eh, raczej wątpię. Ciapa straszna jesteś. Poza tym, tobie raczej dobrze z oczu patrzy. Nie to co jej... ugh — ogarnęły ją dreszcze.
— Już odkąd pojawiła się w moim domu miałam złe przeczucia... tylko nikt nie chciał mnie słuchać... — zaśmiała się krótko. Niemcy zrobił to samo.

Pomiędzy dwoma krajami zapanowała cisza. Może nie niezręczna, ale nieprzyjemna.

— A, jak już jesteśmy w temacie... co tam u RFN? — biała suczka zdecydowała się odezwać jako pierwsza.

— Bardzo dobrze, ostatnio ma bardzo dobry humor. A u PRL?

— Też spoko. O ile można tak nazwać jego wieczne marudzenie heh! — zaczęli się śmiać. Po chwili ktoś do nich dołączył. Osoba z wyraźnie słowiańskim akcentem. Polska i Niemcy ucichli. Spojrzeli na nieproszonego gościa.

— Здравствуйте moje karzełki. O czym tak piszczycie na dole bo was z dołu nie słychać? — zapytała żartobliwie, szczerząc się jak głupia.

— Spierdalaj Rosja. Nikt cię nie zapraszał. — warknęła Polska.

— Wy mnie nie, ale ja was chętnie gdzieś zaproszę. Co powiecie na lody?

— Lody? O tej porze roku?

— A kto bogatemu zabroni? — na twarzy brązowookiej pojawił się grymas niezadowolenia.

— No co? Skoro w twoim kraju w rządzie zasiadają osoby które przepierdalają miliony na wybory które się nie odbywają to wciąż się zastanawiam, jakim cudem twoi obywatele jeszcze nie zdechli z głodu.

— To może sama spytaj swojego starego? Na bank wie coś o tym, zwłaszcza po klęsce głodu na Ukrainie!

— Ej! Do mojego ojca to proszę z szacunkiem się odzywać, bo nie raz ci dupę ratował! — odgryzła rosjanka.

— Ratował?! Chyba właśnie sam mnie w kłopoty pakował! — obie dziewczyny wyglądały jakby miały się na siebie rzucić w każdym momencie. Wreszcie Niemiec postawił zainterweniować.

— ZAMKNĄĆ RYJE! — wrzasnął. Rosja i Polska spojrzały nieco oszołomione na owczarka. W końcu mało kto mógł zobaczyć wściekłego Niemca.

— To może... na kawę pójdziemy? Ja stawiam!

— Jasne!

— Spoko...

I ruszyli w kierunku kawiarni, rozmawiając po drodze.

— Chciałam tylko dodać że wcale nie byłam aż taka zła, i żebyś tej wrednej baby nie słuchał.

— PRL twierdzi inaczej.

— Ten twój brat się na mnie zna jak USA na zdrowym odżywianiu.

— Jak Putin na władzy lol.

— Ja pierdole znowu... — jeknął Niemcy.

_____________

Nudziło mi się przed snem, dobranoc

Śmietnik ShibyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz