O, pamiętam jakiś sen
Zwycięstwo XD
________________
Stałam sobie pod szkołą.
Ja: Nie idę na impreze
Dyrka: Ok, to ić
Poszłam sobie do domu i zaczęłam grać na kompie w mope.io. Nagle przez moje okno wleciał Adrian, Jasiek i Martyna.
A: Ho, będziemy jeździć traktorem!
Ja: Meh
A: ...i rozjeżdzać purchawki
Ja: NO, TO BYŁO TAK OD RAZU
Wyszłam z nimi przed dom i ukazał mi się taki kurde wypasiony traktor z silnikami ogniowymi.
Wszyscy weszli do pojazdu oprócz mnie, bo ja byłam taki kozak że stałam za drzwiami, trzymając się rurki od kabiny.Wjechaliśmy w stado purchawek i wszystko pokryło się czarnym dymem. Jak się okazało, był to dym teleportujący i wszyscy znikneli.
Adrian pojawił się na boisku w Brazylii.
Jasiek siedział aktualnie na Big Ben'ie.
Martynę wyjebało na sztuczną palmę w Chorwacji.
A mnie teleportowało do Kanady, bo jakże by inaczej XD
W przeciwieństwie do innych, ja wylądowałam na jakimś chłopaku. Bo moje sny akurat mnie lubią i mam tam szczęście.
Wisiałam tak zaczepiona o jego szyje.Ja: No cześć...?
A, jeżeli chodzi o traktor to jego też teleportowało. Do Rumunii. Super no i teraz nam go cygany zajebią.
Kiedy ja sobie łaziłam tak z nowym psiapsi, Adrian zdołał już zgromadzić cały gang i lecieli teraz samolotem po mnie.
A: O BOŻE SHIBA TU JESTEŚ
Przywitałam się z nimi, przy okazji wpierdalając gofra. Przy okazji przedstawiłam im swojego przyjaciela.
Ja: To jest Kyle. Wzięłam i na nim wylądowałam.
M: Farciara, mnie wywaliło na sztuczną palmę w Chorwacji...
A: Dobra rusz dupę, mamy traktor do uratowania.
I poszedł z Jaśniej ukraść jakiś samochód. Martyna została z nami.
Jakieś 50 minut później, wrócili z jakimś BMW. Wszyscy szybko wsiedliśmy i pojechaliśmy do Rumunii. Jak? Normalnie sobie pojechaliśmy po wodzie.
Szybko poszło, bo jak zobaczyli Jaśka to się przed nim kłaniali i uznali za Boga, oddali mu nasz traktor. Odstawiliśmy Kyle'a do domu. Dałam mu też swój adres jakby chciał ze mną porzucać ogryzkami z jabłek w auta.
I pojechaliśmy z powrotem do naszej Cebulandii.Poszłam ponownie do szkoły, gdzie była ta impreza. Podeszłam do stolika gdzie siedziały Kinga z Olą.
Ja: I jak tam impreza?
K, O: No...
Dyrka: Shiba Co ty tu robisz? Przecież nie chciałaś
Ja: Cóż-
Dyrka: Będziemy musieli odjąć panu konserwatorowi pięć złotych z pensji
Ja: Co
I se poszła
Ja: W takim razie następnym razem przyjdę
K, O: My właśnie chciałyśmy powiedzieć, że już więcej nie przyjdziemy
Ja: Oh
KONIEC
CZYTASZ
Śmietnik Shiby
HumorZnajdziesz tu: - sytuacje z mojego życia - moje żalenie się - moje pojebane sny - talksy - ranty - ogółem wszystko Krótki spis postaci: Mamke - mama lol Iza - siostra Dawid - brat Tomek - szwagier Bartek - siostrzeniec Natalia, Adrian, Jasiek - kuzy...