INCEPTION

19 1 0
                                    

~Hejka , na sam początek chciałam spytać czy dać wam jakąś książkę z Ateez czyli tym zespołem co dałam tu z niego filmik? jak tak to piszcie . miłego czytania~


*po koncercie poszliśmy do limuzyny i Suga  usnął z głową na moich nogach z maskotką w ręku*...

- *chce mu zabrać maskotkę*

Taehyung : jezu , pilnuje tej maskotki jak oka w głowie

- Sugaaaa , daj mi też 

Suga : nie...

- oddawaj -,-

Suga : kup sobie 

- Suga no... *aktorsko płacze*..

Suga : ej ej ... nie płacz *oddał mi maskotkę* przepraszam... *wytarł moje łzy*

- Jakby co to po powrocie od razu się pakujemy by z rana jechać

Jungkook : tak szybko? 

- Nooo

Taehyung : yey przejażdżka! 

Suga : można tam spać?...

- podczas lotu i jazdy ? tak , ale reszty nie

Suga : aish...

Jin : a jedzenie tam będzie?

- jak wszędzie Jin 

Jin : to ja mogę jechać

Jimin : a zwierzęta tam są?

- tak , konie , owce , psy itp , ale w nowej Zelandii , w Kioto kanibalu to nwm

Jimin : uuuuaa , skąd wiesz?

- Bo byłam tam dawno temu

Jungkook : mamy przewodniczkę Yay!

- Ale wy macie prawka więc wy prowadzicie, I wy nawigacją obsługujecie

Taehyung : Zuzia  dobrze że nie masz takiego piskliwego głosu jak Jimin bo byśmy mieli dwie wiewióry w domu 

- ja tam lubię jego głosik , tak jak twój głęboki głos Tae

Taehyung : *zawstydził się* dziękuje...

- ahh ty mój kosmito

Jungkook : *dostał telefon od agencji że ich menadżer zachorował na śmiertelną chorobę i nie może już być ich menadżerem*... nie...

Jimin : co się stało?

Jungkook : Mason odchodzi z naszej agencji jako menadżer nasz na ten czas... ma chorobę śmiertelną... nie mamy menadżera... mega...

- hm... a może ja będę?

Jungkook : hę? przecież ty z nami śpiewasz

- a moja mama?

Jimin : ej... to jest dobra propozycja

- *zadzwoniłam do mamy*

Agnes: *odebrała* cicho Alex , moja córka dzwoni

- *Mówię cicho* Alex?, hej mamo

~We are bulletproof the eternal~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz