Rozdział III. Obóz Treningowy. (16+)

2.2K 132 89
                                    

Minął miesiąc? Maks dwa, zdołałem nawet poznać zabójcę bohaterów, jednak zdechł podczas naszego ataku nomu.

Dostałem info aby nie szwendać się przy barze na razie, bo nie wiemy kto przyjdzie i czy nie zaatakuje, mimo wszystko, złoczyńcom nie łatwo ufać innym. Nie przeszkadzało mi to jakoś bardzo, w sumie to zbierałem informacje o uczniach klasy 1-A i 1-B, jako klas bohaterskich w UA z mojego rocznika, okazują się być dość potężnymi dzieciakami- CZY JA WŁAŚNIE ICH NAZWAŁEM DZIECIAKAMI?! Ugh... Tomura i Kurogiri tak ciągle mówią, nie mogę uwierzyć że to powiedziałem, a niedługo dopiero kończę 16 lat ehh..

Mniejsza, okazali się być dość potężni, mimo śmierci już 3 uczniów, na szczęście UA pozwala sobie na live z zawodów, dzięki czemu mogłem się wiele dowiedzieć o ich indywidualnościach. Również w mediach społecznościowych byli dość mocno aktywni. Co się dziwić? My, nastolatkowie, już tak mamy. A przynajmniej większość.

Przeglądałem media społecznościowe paru z nich gdy zobaczyłem nagle post chłopaka Pikachu, jak go nazywałem, w nim była data i zdjęcia z kartą na obóz treningowy. To dopiero była niezwykła okazja! Spisał wszystkie informacje z karty jakie były widoczne i zapominając o prośbie przyjaciela zbiegłem na dół. - Shiggy nie uwierzy-!

Przy barze stała nastolatka o blond włosach spietych w dwa niedbałe koki, z nożami w rękach i mundurkiem szkolnym, a obok niej czarno włosy mężczyzna z jakimiś fioletowymi ranami na całym ciele. Wyglądali na zszokowanych moim widokiem ale równocześnie gotowych aby mnie zaatakować. Ręce całej trójki były w powietrzu za pomocą portalów Kurogiri'ego.

Ten jednak poważniej niż zwykle stwierdził patrząc na mnie. - Midoriya, do pokoju. Teraz.

Wybiegłem z tamtąd i udałem się do siebie, chyba tego się spodziewał Tomu, wyglądali dość przerażająco, ale na swój sposób również ciekawie. Pewnie się wściekli że nie posłuchałem rozkazu, Shiggy chce żebym był bezpieczny czy coś, dlatego nie daje mi brania czynnego udziału w akcjach.

Spojrzał kątem oka na monitor. - 'Wiadomość? Od kogo?' - Zszokowałem się widząc wiadomość od chłopaka na którego profilu znalazłem zdjęcie. Zaobserwowałem paru z nich jako zwyczajny gostek, nie znali mnie, więc nie musiałem się tym martwić.

Charge.bolt.boy: Hejka! Widziałem że mnie obserwujesz, znamy się czy coś?

A.karma (Izuku): Nie, nie znam cię, po prostu zawsze UA mi imponowało, jak znalazłem parę kont z naszego rocznika osób chodzących tam postanowiłem zaobserwować

Charge.bolt.boy: Woah serio?! A gdzie chodzisz do szkoły??

A.karma: *nazwa jakiegoś zwykłego liceum*

Charge.bolt.boy : Hej, a może chciałbyś się spotkać? Wyglądasz na sympatycznego gościa

A.karma: Serio? Dzięki

Charge.bolt.boy: To może jutro po lekcjach? Np na lody czy coś

A.karma: Z chęcią

Charge.bolt.boy: Ok! To wyśle ci potem miejsce spotkania, miło było poznać

A.karma: Mi też^^

- Czy.. Czy on jest takim debilem że zaprosił na spotkanie jakiegoś randoma z netu..? - Zapytałem sam siebie z niedowierzaniem. Niech ktoś go nauczy o niebezpieczeństwie w sieci. - Jebać.. Najtrudniej będzie się niezauważenie wymknąć, zdobędę jakieś informacje co do nich.

Villain Deku x Shigaraki [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz