Rozdział XIII. Hej Himi... Potrzebuje porady 👉🏻👈🏻

1K 75 34
                                    

Jak mówiłam, najpewniej niedługo coś wymyślę i.... NIE WYMYŚLIŁAM KURWA NIC:D
Poza tym że wiem co chce zrobić w jakby ich przyszłości, ale dlatego postanowiłam kontynuować xD

Jestem pojebana, ale skoro czytasz to to ty pewnie też, więc miło mi:>

***

Dobra, wracając... Ten sam dzień co we wcześniejszym rozdziale, ale trochę wcześniej niż skończyłam w 'salonie'.

- Ej.. Kurogri, mam pytanie - zaczął czarnowłosy z częściowo spaloną skórą.

- Słucham Dabi?

- Jak wy to robicie? W sensie.. Ja na miejscu młodego bym się mocno wkurzył gdyby ktoś zaczą mi ciągle dawać leki. Od kiedy zachorował to brał leki na ból głowy, wziął swoje tabletki, wstrzyknałeś mu coś żeby zasną, dajecie mu leki na uspokojenie w zupie i na pewno do czegoś jeszcze dodajecie, no i te leki od lekarza, - skończył wyliczać - trochę ich ma.

- Do czego dokładnie zmierzasz..?

- Dlaczego, młody się nie buntuje przeciwko temu, czy coś?

- Cóż, Izuku ma problem jeśli chodzi o proszenie czy przyjmowanie pomocy, również nie potrafi zrozumieć że nie pozwolimy mu odejść, cokolwiek by nie zrobił.

- Ale jaki to ma związek?

- Izuku wmówił sobie że jak będzie zbyt kłopotliwy, to się z Tomurą go pozbędziemy. Dlatego nie mamy problemów w związku z tym czy chce czy nie chce brać leków. Boi się że jak zacznie odmawiać to przekroczy granice na której jego zdaniem jest na skraju przez problemy psychiczne.

- To dlatego słyszałem kiedyś jak Shigaraki mówił mu żeby nie przepraszał, tak?

- Tak, Tomure denerwuje gdy Izuku przeprasza za jakieś błahostki albo za coś na co nie ma wpływu.

- Tsa.. Rozumiem.

- A czemu pytasz?

- Z ciekawości, - wzruszył ramionami - ja bym się wkurzył za tak wielkie ilości leków, z czego raczej o uspokajających nie wie.

- Może się domyślać, ale nie jestem pewien, teraz uzgodniliśmy że jedno z nas będzie się nim zajmował, narazie będzie Shigaraki, zobaczę czy nie poprosi o zmianę.

- Młody cię lubi, z tego co widzę.

- Jak go poznałem bardzo mnie zainteresowała jego umiejętność, kiedyś jak Tomura był chory, a nie chcieliśmy aby Izuku się zaraził oboje spędziliśmy dużo czasu i mimo że nie znam się za bardzo na tym co on robi, znaleźliśmy wiele wspólnych tematów.

- Dobra, dzięki za pogadanke, ja pójdę już do siebie. - Odszedł. - Chciałbym mieć taką rodzinę jak ty tutaj, Izuku - powiedział do siebie pod nosem, uśmiechnął się lekko i poszedł do siebie.

***

Następnego dnia rano, Kurogiri przyniósł chłopakom śniadanie budząc ich, ale przedtem zrobił im zdjęcie, dla wspomnień, do tego wyglądali uroczo.

Zmierzył dla pewności temperature jeszcze Tomurze, żeby nie było że się zaraził znowu, na szczęście tak nie było.

- Fuj, masz kawe - stwierdził od razu czując jeden ze znienawidzonych zapachów młodszy.

- Kawa jest dobra!

„A do tego mamy pewność że weźmiesz swój kubek z lekami” - dodał w myślach Shigaraki.

- Tomura, dasz potem Izuku leki?

- Sam mogę se je wziąć.

- Od czegoś my tu jesteśmy, odłóż na chwilę herbatę, zmierzę ci temperaturę.

Villain Deku x Shigaraki [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz