Kita przytuliła do siebie dużego misia, a Osamu szedł obok niej dumny z siebie, że udało mu się go dla niej zdobyć.
Sakusa zaczęła zastanawiać się nad tym, że Osamu dał jej już tyle pięknych prezentów, a on sam żadnego jeszcze od niej nie dostał.
Stwierdziła, że podaruję mu coś przed jej wyjazdem do Tokio.Kierując się do domu Miyi, rozglądała się i podziwiała przyjaźnie wyglądającą okolicę. Osamu za to kątem oka przyglądał się Kicie i nie mógł uwierzyć, że to wszystko było prawdą.
Cieszył się, ale próbował zbytnio tego nie okazywać, by czasami nie przytłoczyć tym czarnowłosej. Po prostu spokojnie ją obserwował, a gdy na niego spoglądała, uśmiechał się.
Wkrótce zawitali w domu chłopaka, gdzie od razu powitała ich uśmiechnięta Pani Miya. Kobieta zachęciła niebieskooką do rozmowy, przez co Osamu został sam.
Zrobił dzióbek z ust.
Zakradł się do Kity i delikatnie objął ją od tyłu w pasie, patrząc na swoją mamę z zabawną zazdrością wymalowaną na twarzy. Kobieta zaśmiała się.
- Mamo, to moja dziewczyna. - Powiedział przezabawnym głosem - I ją zabieram. - Podniósł dziewczynę, dalej trzymając ją w pasie i odwrócił się z nią, powoli odchodząc do pokoju.
Szatynka pokręciła głową ze zrezygnowaniem, ale i rozbawieniem, po czym wróciła do przygotowywania posiłków.
- Twoja mama jest bardzo kochaną osobą. - Kita usiadła na jego łóżku - Trochę przypomina mi moją. - Uśmiechnęła się do chłopaka - Więc? Co będziemy robić?
Osamu klasnął w dłonie, po czym potarł je z zapałem.
- Musimy wykorzystać czas, póki Atsumu nie wrócił.
Dziewczyna patrzyła na niego pytająco.
- Co byś chciała robić? - Spytał i ściągnął bluzę, zostając w koszulce.
Rzucił ją na fotel i zerknął na Kitę.
- Nie wiem. Wystarczy, że jesteś blisko. To mnie uszczęśliwia. - Wzruszyła ramionami, patrząc na swoje palce.
Osamu zamrugał szybciej, zaskoczony jej słowami. Westchnął rozczulony i podszedł do niej, zagarniając nastolatkę do siebie.
- Jesteś kochana. - Pogłaskał ją po głowie i zaśmiał się, kiedy dziewczyna odwzajemniła pieszczotę - Wyjeżdżacie jutro?
- Wieczorem. - Mruknęła i wsunęła dłonie pod jego koszulkę, by je ogrzać.
Osamu parsknął śmiechem i zaczął się szamotać. Kita miała lodowate palce, które w kontakcie z jego gorącą skórą wywołały u niego ciarki i łaskotki.
Atakujący upadł na łóżko i próbował unieruchomić Kitę, ta jednak jak na złość okazała się zwinniejsza, niż przypuszczał.
Złapała Miyę za nadgarstki i przytwierdziła je nad jego głową. Osamu uniósł jedną brew ku górze.
- Takie zabawy to ja lubię... - Mruknął, a Kita roześmiała się.
- Głupek~ - Pochyliła się i ucałowała jego czoło.
Chłopak otoczył ją ramionami i westchnął błogo. Pragnął by ta chwila trwała wiecznie, jednak wiedział, że ich wspólny czas póki co będzie nieubłaganie zbliżał się ku końcowi. Mimowolnie jego twarz posmutniała. Zacisnął usta w wąską linię i westchnął. Kita od razu zauważyła, że coś było nie tak.
Podniosła się i przyjrzała chłopakowi, przekrzywiając głowę. Miya podniósł dłoń i dotknął jej policzka. Wyglądał, jakby chciał coś powiedzieć, jednak spomiędzy jego warg nie wydobył się żaden dźwięk.
CZYTASZ
Batalia o Miłość || Miya Atsumu & Osamu
RomanceKiedy jedna dziewczyna zawraca w głowie dwóm chłopakom na raz, pojawia się problem. Ale kiedy w grę wchodzą bliźniacy... Zaczyna się prawdziwa wojna. Sakusa Kita przekonała się o tym na własnej skórze.