Rozdział 18

843 81 177
                                    

*cztery miesiące później*

Kita z radością i w podskokach kierowała się do domu. Tego dnia miała wrócić mama z jednej z ostatnich misji. Niedługo miała już przechodzić na emeryturę, więc i Kita i Kiyoomi cieszyli się, jak jeszcze nigdy.

Czarnowłosa poprawiła torbę na ramieniu i weszła do domu, cicho ziewając. Odłożyła cicho torbę i strząsnęła ze stop buty.

- Omi, wróciłam! - Zawołała i weszła wgłąb budynku - Omi?!

Zrobiła minę myśliciela, gdy brat jej nie odpowiedział. Najpierw sprawdziła parter, ale gdy nigdzie tam go nie znalazła, postanowiła poszukać na piętrze.

- Omi, gdzie jest... - Ucichła, gdy weszła do jego pokoju.

Czarnowłosy siedział pod parapetem z telefonem w dłoni i patrzył w podłogę. Gdy weszła do środka, westchnął.

- Omi, wszystko w porządku? - Podeszła powoli do niego i kucnęła - Omi?

Czarnowłosy pokręcił głową i przeczesał włosy dłonią, nabierając głęboko powietrza. Kita w międzyczasie zauważyła jeszcze jedną, istotną rzecz.

- Nie ma samochodu na podjedzie. - Powiedziała spokojnym głosem - Mama gdzieś pojechała, czy...

Kiyoomi spojrzał na nią, przez co umilkła. Patrzyli na siebie w milczeniu, a Kita powoli czuła, jak zaczyna robić jej się niewyobrażalnie zimno. Chłód jego tęczówek był nie do zniesienia.

Dziewczyna wzięła od niego telefon i weszła w kontakty. On nawet nie protestował, po prostu siedział z zadartą głową i wlepiał swoje spojrzenie w sufit.

- Dzwonili do mnie z jednostki. - Powiedział w końcu, gdy Kita próbowała znaleźć jakąkolwiek odpowiedź w jego telefonie.

Kita zaczęła wpatrywać się w niego z wyczekiwaniem. Miał ochrypnięty głos. Odchrząknął cicho i wziął telefon od siostry.

- Chodzi o mamę, tak? Znowu przedłużyli jej misję? - Usiadła i położyła sobie dłonie na udach.

- Nie. Chodź do mnie... - Kiedy Kita usiadła obok niego, objął ją ramieniem - Naprawdę ciężko mi to powiedzieć, ale...

Nagle jakby wszystko zrobiło się dla niej jasne. Poczuła ścisk gdzieś wewnątrz siebie.

- Nie wróci. - Przerwała mu cichym głosem - To chcesz mi powiedzieć?

- Tak...

Kita oparła głowę na jego ramieniu i podciągnęła kolana, wzdychając. Sięgnęła i złapała brata za dłoń, wbijając wzrok w swoje kolana.

Obraz zaczął jej się rozmazywać, a już po chwili po jej policzkach spłynęły pierwsze łzy.

~

Kita powoli podniosła się z podłogi.

- Potrzebuję samotności. - Mruknęła ochrypnięta i otworzyła drzwi od pokoju.

- Kita...

Spojrzała na brata przez ramię.

- Nie rób nic głupiego, dobrze? - Spytał ze zmartwioną miną.

- Spokojnie. Jakoś dam radę... - Kiwnęła głową i wyszła.

Przeszła do pokoju obok i zamknęła za sobą drzwi. Potrzebowałam w stu procentach prywatności. Żeby była tylko głucha cisza, nic więcej.

Usiadła w kącie pokoju, zabierając ze sobą wcześniej kocyk i owinęła się nim. Oparła się o ścianę i zacisnęła usta w wąską linię.

 Batalia o Miłość || Miya Atsumu & OsamuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz