Kita wyciszyła telefon i schowała go dokładnie, dziękując w myślach, że Rintarou zadzwonił akurat w momencie, w którym nie było przy niej Kou.
Potem usiadła i czekała, nie wiedziała na co, ale tak kazał jej Suna. Postanowiła go posłuchać.
~
- Więc? Będziemy tak siedzieć i nic nie robić? - Spytał Osamu, patrząc po pozostałych chłopakach - I gdzie do cholerny poszedł Suna i Kiyoomi? Czemu wy zawsze wszystko przed nami ukrywacie?! - Wskazał na swojego brata i siebie.
- Siedź cicho i czekaj. - Mruknął Shinsuke - Suna i Kiyoomi wiedzą, co robią. Siedź i nie unoś się.
- Idę się przewietrzyć. - Mruknęła Toshie, wstając i wychodząc na taras.
Atsumu zerknął na nią i odprowadził wzrokiem, aż nie zniknęła za drzwiami tarasowymi.
Osamu, zacisnął szczękę i usiadł na kanapie, podpierając łokcie o kolana. Spuścił głowę, biorąc parę głębszych oddechów.
Shinsuke usiadł obok Osamu i położył mu dłoń na ramieniu. Czuł jak bardzo spięty był siatkarz.
- Musisz być cierpliwy. Lepsze osoby nie mogły tam iść.
Szarowłosy pokiwał głową i oparł się plecami o kanapę, odchylając głowę i zamykając oczy.
- Chyba potrzebuje świeżego powietrza. - Mruknął Atsumu, powoli wstał i skierował się do wyjścia.
Osamu i Shinsuke zostali jako jedyni w pomieszczeniu.
~
Kita westchnęła, siedząc w kącie pokoju. Była zmęczona i powoli, zaczęła już przysypiać. Wiedziała, że nie powinna tego robić, jednak było to silniejsze od niej.
Usłyszała dźwięk przekręcanego kluczyka w drzwiach. To podziałało na nią jak kubeł zimnej wody. Wówczas gwałtownie podniosła głowę do góry, mało co nie rozbijając jej o ścianę.
W środku pojawił się Kou. Miał łagodny wyraz twarzy. Podszedł i kucnął przed Kitą.
- Chciałbym cię przeprosić. - Rzekł ze skruchą - Nie powinienem się tak zachowywać.
Kita zlustrowała jego twarz wzrokiem. Przed oczami miała swoją rozmowę z Suną. Zacisnęła szczękę i odwróciła głowę w bok, gdy chłopak chciał ją pocałować.
- Kou... - Zaczęła, odchrząkując - Wiem, że to co powiem, może cię zaboleć i zezłościć, ale... - Wzięła głęboki wdech - Nie chcę być już z tobą w związku.
Blondyn patrzył na nią niezrozumiale. Kita wstała, co zrobił również i on.
- Jak to, nie chcesz? - Zmrużył oczy i złapał ją nagle za ramiona - Przecież mnie kochasz.
- Nie, Kou. Nie kocham cię. - Odepchnęła jego dłonie - Wierzyłam, że możesz się zmienić, ale to kłamstwo. Ty nie jesteś w stanie tego zrobić.
- Czyli...Zostawiasz mnie?
- Przepraszam, Kou. - Kita przytuliła go, wzdychając - Nie chcę cię ranić, ale tak nie da się żyć. - Mówiła, gładząc jego plecy - W związku powinno się wspierać, a nie zamykać na klucz i wymuszać miłość.
Blondyn wtulił się w nią i zamknął powieki. Sakusa była tym wszystkim równie rozpaczona co blondyn, ale dzięki Sunie wiele zrozumiała. I pomimo uczucia, jakim darzyła swojego ukochanego, to zyskała świadomość, że tak dalej być nie może.
- Kou...Nie nienawidzisz mnie, prawda? - Spytała, gdy się od niego odsunęła.
- Oczywiście, że nie. Może masz rację, Kita... - Ujął jej policzek w dłoń i uśmiechnął się smutno - Przepraszam, że byłaś przeze mnie nieszczęśliwa. - Odwrócił wzrok, a jego dłoń opadła wzdłuż jego ciała.
CZYTASZ
Batalia o Miłość || Miya Atsumu & Osamu
RomanceKiedy jedna dziewczyna zawraca w głowie dwóm chłopakom na raz, pojawia się problem. Ale kiedy w grę wchodzą bliźniacy... Zaczyna się prawdziwa wojna. Sakusa Kita przekonała się o tym na własnej skórze.