Rozdział 26

470 46 101
                                    

*tydzień później*

Sakusa stał przy kuchence, pichcąc coś. Tania natomiast zajęła miejsce przy stole i obserwowała krzątającego się w kuchni chłopaka.

- Co ty tak właściwie robisz? - Spytała z zaciekawieniem blondynka - Zaprosiłeś mnie, żebym patrzyła, jak paradujesz w fartuszku?

- Oczywiście, bo to chodziło o to. - Prychnął, zerkając na nią przez ramię - Robię dla nas obiad.

- Z okazji? - Oparła brodę na dłoni.

- Tak po prostu. - Wzruszył ramionami, myjąc brudne naczynia.

- Nie spodziewałam się, że umiesz gotować.

- Ktoś w tym domu musi, Kita na przykład umie zrobić tylko kanapki. - Rzekł drwiąco - Pieprzony leń, ani nie sprząta, ani nic...Utrapienie mieszkać z takim gnojem.

Tania zaśmiała się, zakrywając usta dłonią. Kiyoomi powiedział to z tak zabawną urazą słyszalną w głosie, że mimowolnie się zaśmiała.

- A ty? Potrafisz gotować? - Spytał, zerkając na nią.

- Pewnie. Na codzień mieszkam sama, a szkoda mi pieniędzy na jedzenie. - Podrapała się po policzku - Tak to wygląda...

- To dobrze, że jesteś samodzielna. - Chłopak założył rękawice kuchenne i otworzył piekarnik, wyciągając z niego gorącą blaszkę.

Niebieskooka zainteresowała się i podniosła z miejsca, podchodząc do Sakusy. Zajrzała mu przez ramię, na co się wzdrygnął.

- Ślicznie wygląda. - Skomentowała, opierając głowę na jego ramieniu.

- Odsuń się, nie mogę się swobodnie poruszać. - Zwrócił jej uwagę, na co wywróciła oczami.

- Gez, jesteś ostatnio strasznie oschły. - Burknęła pod nosem i odeszła do kuchenki gazowej, zaglądając do garnków - Hm? A co to?

Sakusa zerknął na nią i zrobił groźną minę, gdy dziewczyna zebrała palcem masę ze ścianki garnuszka i oblizała ją.

- Jesteś identyczna, jak Kita. - Powiedział z dezaprobatą - Wszędzie te paluchy wepchniecie. - Odsunął ją od garów, żeby niczego nie dotykała - Jezu, umyłaś chociaż te ręce?

- Tak.

Skrzywił się.

- A właśnie, Kiyoomi. Potrzebuję twojej pomocy do mojej pracy. - Odrzekła, opuszczając dłoń - Narysowałam już nowy rozdział, ale brakuje mi jednej sceny. - Uniosła wskazujący palec - Dlatego musisz mi pomóc.

Zmrużył powieki, nie będąc przekonanym co do tego pomysłu. Ostatecznie jednak tylko westchnął.

- Co ci potrzebne?

Nastolatka skrupulatnie opisała mu scenę, której nie mogła sobie dokładnie wyobrazić. Kiyoomi słuchał jej i musiał stwierdzić, że miała naprawdę bujną wyobraźnię.

- I to jest wszystko, tak? - Spytał, odwiązując swój fartuszek.

Swoją drogą tego dnia był bardzo ładnie ubrany, co dopiero zdążyła zauważyć. Miał ubrane czarne dżinsy i biały sweter.

Poprawił różową opaskę na swoich włosach i zastanowił się, rzucając fartuch na blat.

- Więc...Mogę zacząć? - Spytał, czując się w tym nieco niezręcznie.

Już wielokrotnie pomagał Tanii w obrazowaniu scen do jej mangi, nad której drugą częścią wciąż pracowała.

Między innymi właśnie przez to doszło do ich pierwszego pocałunku, co przyczyniło się do ich bliższych relacji, w jakich obecnie byli.

 Batalia o Miłość || Miya Atsumu & OsamuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz