Rozdział 15

1K 80 189
                                    

Kita uderzyła całą swoją siłą w piłkę, wbijając ją w ręce Toshie. Rudowłosa spojrzała w bok, gdy piłka odleciała gwałtownie w prawo.

- Ta zdzira mnie zapamięta. - Warknęła czarnowłosa i złapała piłkę w dłonie, odchodząc na koniec boiska.

Sakusa siedział i obserwował zachowanie swojej siostry. Miała ochotę się wyżyć, więc Kiyoomi zabrał ją na halę.

W międzyczasie do środka weszła również część drużyny żeńskiej Itachiyamy. Dziewczyny nie chcąc przeszkadzać, usiadły pod ścianą i obserwowały.

Kita zakręciła piłkę na dłoni, patrząc na Toshie i Motoye, którzy czekali na jej serwis. Wzięła głęboki wdech.

- No i po co ona się tak stara? - Spytała cicho, blondwłosa blokująca.

Kita zatrzymała gwałtownie piłkę i wyrzuciła ją przed siebie. Dziewczyny siedzące pod ścianą obserwowały uważnie jej ruchy.

- Trener i tak nie zauważa jej ciężkiej pracy. - Westchnęła brązowowłosa Libero - Może gdyby bardziej współpracowała, to weszłaby do głównego składu.

Kita wyskoczyła i uderzyła w piłkę całą swoją siłą. Była wściekła. Wściekła na to, że jej ciężka praca poszła na marne.

Kapitanka wchodziła właśnie na halę. Zdjęła torbę z ramienia i rzuciła ją pod ścianę, zerkając w bok.

Serwis Kity wpadł pomiędzy rodzeństwo, a Motoya spróbował go odbić. Piłka dosłownie rozchyliła jego dłonie, a kula posiadająca wciąż sporą rotację, uderzyła w parkiet i poszybowała gdzieś dalej.

Kapitanka spojrzała na Kite, która zmierzyła ją pogardliwym wzrokiem. Sakusa po chwili podeszła bliżej siatki i złapała za kolejną piłkę.

- Beztalencie. - Prychnęła pod nosem Kapitanka i odeszła, siadając pod ścianą.

- Za ile zaczynamy trening? - Spytała Libero, patrząc na blondynkę.

- Za około pół godziny. - Mruknęła jej w odpowiedzi, nie spuszczając wzroku z Kity.

- Kita-Chaaaan! Nie waż się wystawiać beze mnie!

Czarnowłosa odwróciła głowę w bok i zobaczyła stojącą trójkę siatkarzy w drzwiach hali. Pozostałe dziewczyny obserwowały sytuację z coraz większym zainteresowaniem.

- Wciąż chcesz spróbować ją uderzyć? - Spytała zaskoczona Sakusa.

- Tak! Wystaw mi! - Zawołał radośnie i odszedł na skrzydło.

- Ten chłopak chyba nie wie, na co się pisze. - Zaśmiała się czarnowłosa blokująca  - Tych wystaw nie da się dotknąć.

Blondyn patrzył, jak Toshie wyrzuca piłkę do Kity. Atsumu zaczął biec, a Kita cofnęła się o krok i tak jak poprzednim razem, wyskoczyła nieco.

Atsumu gdy tylko kątem oka zobaczył piłkę, zamachnął się i spróbował w nią uderzyć. Nie spodziewał się jednak tak wysokiego punktu ataku, więc dotknął ją zaledwie opuszkami palców.

- Woah, jest lepiej, niż wczoraj! - Zawołał z szerokim uśmiechem - Jeszcze raz!

Niebieskooka kiwnęła niepewnie głową i ustawiła się odpowiednio.

- Czy mi się wydaje, czy Atsumu się jej podlizuje? - Spytał Suna, pochylając się nieco do Osamu.

- Jak każdemu. - Bliźniak wzruszył ramionami - A Kita nawet na mnie nie patrzy, chyba jest zła o wczoraj.

- Nie dziw jej się, ale pewnie rozumie, że nie byłeś świadom.

Atsumu uderzył w piłkę z całej swojej siły. Po hali rozszedł się potężny huk, a Kita mając wciąż wyciągnięte dłonie ku górze, spojrzała w miejsce gdzie uderzyła kula.

 Batalia o Miłość || Miya Atsumu & OsamuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz