Rozdział 17

823 75 171
                                    

- Proszę, niech ten mecz już się skończy... - Jęknęła zrezygnowana Kita - Moje serce zaraz nie wytrzyma.

Oparła się o Osamu, który zerknął na nią, zaskoczony tym, jak tego dnia się do niego kleiła.

- A właśnie, Osamu. - Odezwała się po chwili - Co ty na to, żebyś wpadł do mnie po meczu?

- Pewnie.

Kita uśmiechnęła się delikatnie i z przejęciem dalej obserwowała mecz. Nie mogła choć na chwilę przestać się zachwycać tym, jak chłopcy cudownie grali i dawali z siebie wszystko.

Kiyoomi wykonał potężny serw z wyskoku, który wpadł w dłonie Atsumu. Tego dnia ta dwójka mocno ze sobą rywalizowała i widać było to gołym okiem.

Wkrótce punkt przeszedł na korzyść Itachiyamy. Sakusa spojrzał na punktację, różnica była niewielka, jednak do wygranej potrzeba było mu trzech punktów.

Odszedł na zagrywkę i zakręcił piłkę na dłoni, patrząc na Atsumu. Blondyn zacisnął mocno szczękę, czekając na serw czarnowłosego.

Kita podeszła i oparła się przedramionami o barierki. Wtedy Kiyoomi zerknął w bok, na nią. Czarnowłosa uśmiechnęła się i pokazała mu kciuki w górę.

Rozbrzmiał gwizdek. Sakusa wyrzucił piłkę i wyskoczył, uderzając ją z całej siły.

- Aut! - Zawołał Miya i odsunął się.

Piłka uderzyła w pole, które wskazali sędziowie liniowi. Rozgrywający rozchylił usta i zmrużył powieki, nie ukrywając swojego zaskoczenia.

Piłka ewidentnie szła na aut, a jednak uderzyła w boisko. Widział podobieństwo serwów Kiyoomiego i Kity. Były tak samo dziwne i szalone, bo kierowane w obszar linii boiska, zawsze z tą niewyobrażalną siłą.

Westchnął i przeprosił za złe określenie sytuacji drużynę, po czym odwrócił się i zmierzył pogardliwym wzrokiem Kapitana Itachiyamy.

- Wiesz, że wynik meczu jest już przesądzony? - Spytała Kita, gdy Osamu stanął obok niej.

- Dlaczego tak uważasz?

Dziewczyna nie odpowiedziała. Zamiast tego przyjrzała się bratu. Z daleka widziała, jak bardzo jest nabuzowany przez rywalizację z Inarizaki, a dokładniej z Atsumu.

Powoli puszczały mu już hamulce. Pozostał jeden punkt, a jego ataki i serwisy wcale nie traciły na sile. Wręcz przeciwnie, zdawały się być coraz mocniejsze.

Kita westchnęła, chowając dłonie do kieszeni bluzy. W milczeniu obserwowała, jak jej brat wykonuje kolejny serwis, jednak znacznie lżejszy.

Chciał rozkręcić akcję i zakończyć ją w wielkim stylu. Momentami Kiyoomi grając przeciwko silnemu przeciwnikowi, zachowywał się niczym sadysta.

Specjalnie odpuszczał, dając nadzieję innym, a potem tak po prostu, z przytupem wszystko niszczył. To strasznie imponowało Kicie.

Jego pewność siebie na boisku, choć nie przesadna. Nigdy zbytnio się nie ekscytował, zazwyczaj zachowywał spokój jednak im lepszy przeciwnik, tym bardziej widać było, jak Kiyoomi jest podekscytowany grą.

Sakusa odebrał atak z tylnej linii Atsumu i wybił piłkę do rozgrywającego, robiąc parę kroków w tył.

Kita obserwowała go uważnie, starając się zapamiętać jak najwięcej z jego stylu gry. Czarnowłosy uderzył piłkę z tylnej linii, która odbiła się od bloku i poleciała daleko na aut.

Gin starał się ratować sytuację. Przeskoczył nad parawanem i próbował wybić piłkę, jednak gdy zdołał dotknąć jej palcami, ona opadła na parkiet.

 Batalia o Miłość || Miya Atsumu & OsamuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz