Rozdział 8

1.2K 127 109
                                    

- Cz-Czekaj. - Położyła dłonie na jego torsie i próbowała odsunąć od siebie - Co ty robisz? - Spytała cała czerwona na twarzy.

Ciemnooki podniósł jedną brew, przyglądając się jej z rozbawieniem.

- Mówiłem...Zamknij oczy. - Polecił, jeżdżąc po jej twarzy wzrokiem.

Nie wiedziała, w co pogrywa Miya, ale zaczynało ją to coraz bardziej irytować. Była przemoczona do ostatniej nitki, a pomimo tego, on nie chciał jej wypuścić do domu.

- Posłuchaj mnie. - Odepchnęła go mocno od siebie zdrową dłonią i zacisnęła szczękę - Nie wiem, co cię tak bawi, ale ja nie pozwolę z siebie żartować!

Osamu podniósł jedną brew.

- Nie starczy wam?! Kapitan wszystko bardzo dosadnie mi wytłumaczył. Odpieprzyłam się od was! - Syknęła pod nosem, robiąc krok w tył - Czego jeszcze chcecie?!

Pozwolił jej się wykrzyczeć. Milczał, obserwując jej energiczną gestykulację. Mówiła nieco niezrozumiale, przez drżący głos, ale nie przeszkadzało mu to.

Kiedy po kilku minutach umilkła, bardzo mocno zgryzła swoją dolną wargę. Była zła na niego, choć nie wiedziała, że Kita zrobił to sam, bez wciągania w to innych członków drużyny Inarizaki.

- Przestań... - Mruknął, podchodząc do niej - Za chwilę rozwalisz sobie wargę i będzie bolało.

Podniósł dłoń, a jej kciukiem uwolnił wargę dziewczyny z uścisku jej zębów. Deszcz osłabł nagle, a po kolejnych kilku minutach, zniknął całkowicie.

Jej warga była delikatnie opuchnięta i nabrała malinowego koloru. Osamu nie mógł odwrócić od niej wzroku.

- Możesz mnie puścić? - Spytała oschle, a wtedy poczuła, jego kciuk na dolnej wardzę.

Delikatnie przejechał nim po całej jej długości, po czym złapał między palce jej podbródek i uniósł go, pochylając się. Nie mógł się powstrzymać, to było silniejsze, niż przypuszczał.

Otworzyła szerzej oczy w szoku, gdy nastolatek delikatnie musnął jej usta swoimi.

Miał bardzo zimne, ale niezwykle miękkie usta. Pocałował ją tak delikatnie, że ledwie to odczuła. Jednakże to właśnie się stało.

Uniosła dłoń, ale zaraz poczuła uścisk na nadgarstku. Drugiej nie odważyła się podnieść.

Czuła się dziwnie, nie potrafiła tego opisać. Była to swego rodzaju pustka, ale z każdą kolejną chwilą gdzieś wewnątrz siebie zaczynała coś wyczuwać.

Kiedy Sakusa nie oddała pocałunku, odsunął się od niej i spojrzał jej w oczy. Jego ciemne tęczówki sprawiły, że uległa.

- Jeszcze raz... - Mruknął zadowolony, gdy ponownie się do niej przybliżył, a dziewczyna zaczęła przymykać powieki.

Ich usta ponownie się spotkały, jednak na znacznie dłużej.

~

Czarnowłosa otworzyła drzwi domu, wciąż otumaniona wcześniej zaistniałą sytuacją. Zanim się rozstała z Osamu, oddała mu kurtkę. Dalej będąc przemoczoną, zdjęła mokre tenisówki w przedpokoju.

- Wróciłaś. Witaj w domu.

Podniosła głowę, patrząc na Kiyoomiego. Stał przed nią w dresach, których jedna nogawka była podwinięta do połowy łydki, a na jego stopach były puchowe, różowe kapcie, należące do Kity.

Spokojnie popijał kawę, aż w końcu zaprzestał. Podniósł jedną brew i zmrużył powieki.

- Walisz zmokłym lisem. - Mruknął, przejeżdżając językiem po zębach - Z kim się szlajałaś?

 Batalia o Miłość || Miya Atsumu & OsamuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz