Rozdział 16

877 75 160
                                    

Kita uchyliła powieki i przekręciła się na bok. Osamu wciąż spał, wtulony w jej poduszkę. Czarnowłosa przekręciła się na bok i zamknęła oczy, starając się ponownie zasnąć.

Nie było to proste, a już po krótkim czasie okazało się dla niej wręcz niemożliwe. Więc po prostu podniosła się i nie zmuszając już swojego organizmu do snu, skierowała się na dół, do kuchni.

Zastała tam Atsumu i Kiyoomiego, którzy w ciszy siedzieli naprzeciw siebie i pili zrobione wcześniej napoje. Kiyoomi zdecydował się na kawę, a Atsumu na herbatę.

- Dzień dobry~ - Ziewnęła, witając się z nimi i zakryła usta dłonią.

- Jak się czujesz?

- Wszystko w porządku. - Przyznała, kiwając bratu głową i podeszła do blatu.

Czarnowłosy powrócił do wcześniejszego zajęcia, a mianowicie do walki na spojrzenia z Atsumu.

- Coś między wami zaszło? - Spytała, gdy odwróciła się z jabłkiem w dłoni i oparła pośladkami o blat - To raczej dziwne, kiedy tak bez mrugania na siebie patrzycie.

- Kiyoomi-Kun rzucił mi walkę na spojrzenia. Nie mogę jej przerwać.

- Ah, rozumiem... - Mruknęła rozbawiona i przechodząc obok brata, podebrała mu szklankę z kawą.

Atakujący spojrzał na nią nieprzychylnym wzrokiem.

- Nie waż się z tego napić. - Powiedział groźnie i obserwował jej poczynania - Zginiesz, jeśli to zrobisz.

- Jedyne co może mi się stać, to to, że będzie walić mi z paszczy, jak tobie. - Parsknęła i upiła łyk kawy - Ale skoro jej nie chcesz, to zabieram.

Wzruszyła ramionami i odeszła w kierunku schodów, powoli się po nich wspinając.

Otworzyła łokciem drzwi do swojego pokoju i weszła do środka, gdzie zastała dosyć dziwny widok.

Spojrzała na Osamu, który starał się sięgnąć dłonią do zapięcia stanika, który jakimś cudem udało mu się założyć. Kita parsknęła smiechem, zwracając na siebie uwagę siatkarza.

Kiedy zobaczył rozgrywającą, momentalnie koniuszki jego uszu, jak i policzki, pokryły się czerwienią.

- Kita-Chan... - Zaczął, ale czarnowłosa jedynie roześmiała się w głos.

Podeszła do niego i odstawiając kawę na biurko, jednym zwinnym ruchem rozpięła zapięcie, uwalniając Osamu spod tego diabelskiego sidła.

- Przepraszam. - Mruknął zawstydzony i potarł dłonią kark.

Niebieskooka machnęła na to lekceważąco dłonią i po prostu odłożyła biustonosz we wcześniejsze miejsce.

- Spokojnie, rozumiem twoją ciekawość. - Parsknęła, uśmiechając się delikatnie.

- Wiesz...Głupio wyszło. - Mruknął niemrawo i odwrócił głowę w bok - Przepra...

Kita stanęła przed nim i ujęła jego twarz w dłonie, by na nią spojrzał. Potarła policzki siatkarza i z uśmiechem, ucałowała jego nos.

Osamu czuł, jakby miał się zaraz rozpłynąć. Pochylił się i oparł swoje czoło o jej.

- Jesteś piękna... - Szepnął, gdy ucałowała kącik jego ust.

~

- Ah, cholera...Boli jak diabli. - Mruknęła Aina, owijając palce tejpami.

- Powiedz to Kicie. - Ueno spojrzała na nią i parsknęła - Twoje palce to przy tym nic.

 Batalia o Miłość || Miya Atsumu & OsamuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz