19. Geniusz wraca do żywych! ✔️

126 8 4
                                    

Nasz dzień rozpoczął trening na boisku przy szkole. Leżałam przy nogach Celii, która siedziała na ławce i wspólnie z dziewczyną patrzyłyśmy na boisko oraz śledziłyśmy każdy ruch piłki. Muszę z całą pewnością pochwalić każdego zawodnika w naszej drużynie - każdy z nich zrobił olbrzymie postępy, rozwinęli technikę a także zwiększyli siłę oraz wytrzymałość. Byłam z nich bardzo, bardzo dumna podobnie jak menadżerki i trener Hillman. Nagle moją uwagę przykuł nieznany mi wcześniej zapach - odwróciłam głowę w tamtym kierunku i zauważyłam, że drużynie przyglądał się pewien brązowowłosy chłopak, którego nigdy w życiu nie widziałam na oczy. Wyglądał tak, jakby planował dołączyć do naszej drużyny, co byłoby wspaniałe. A na pierwszy rzut oka nie wyglądał podejrzanie, dlatego nie podchodziłam do naszego obserwatora - jednak ciągle miałam na niego oko.

- Czy on chce dołączyć do zespołu? - zapytała cichutko dziewczyna samą siebie a ja polizałam ją po dłoni dając znak, że myślę tak samo jak ona

W końcu piłkę dostał Kevin, który z całej siły kopnął ją, używając Smoczego Ciosu. Spojrzałam na twarz bruneta i zauważyłam dosłowne te same iskierki, które miał Mark, kiedy grał w piłkę nożną i byłam już w stu procentach pewna, że nasz gość uwielbia piłkę nożną. Inaczej nie stałby tu i nie przyglądałby się grze chłopaków. Wracając do strzału Dragonfly'a, Mark użył w odpowiedzi Ognistej Pięści, dzięki czemu odbił piłkę, która poturlała się idealnie przed stopy naszego tajemniczego obserwatora. Chłopak podniósł piłkę w dłonie i uważnie się jej przyglądał.

- Hej! - krzyknął Mark, machając do chłopaka - Podaj!

Nasz gość nie zamierzał długo czekać - już po chwili upuścił piłkę przed sobą i zaczął biec z nią prosto na bramkę Marka. Bez żadnego problemu udało mu się ominąć Todda oraz Steve'a i muszę przyznać, że szło mu naprawdę całkiem nieźle. W końcu Axel i Jude również zainteresowali się chłopakiem mknącym niczym rakieta z piłką w stronę bramki. A kiedy brunet znalazł się tuż przed bramką, zatrzymał się i położył na niej prawą stopę z delikatnym uśmiechem na twarzy. Zapewne był z siebie naprawdę bardzo zadowolony, że dzięki swoim umiejętnościom zrobił na nas takie wrażenie.

- Próbuj szczęścia - powiedział Evans, klaszcząc w dłonie

- Spirala Strzału!

Brunet wykonał technikę hissatsu i w tym momencie moje oczy otworzyły się nieco szerzej - byłam pod wrażeniem, że chłopak posiadał własną technikę. Myślałam, że ten nie posiadał żadnej a tu proszę jaka miła niespodzianka. Jego strzał był potężny i gdyby mój właściciel nie wyszedł tak daleko przed bramkę, z całą pewnością nasz gość zdobyłby gola mimo, że Mark użył Boskiej Ręki. Natychmiast do nich podbiegłam, siadając grzecznie przy nodze mojego właściciela i spoglądając na chłopaka czarnymi oczkami. Brunet kucnął a ja nie mogąc się powstrzymać zaczęłam lizać go po twarzy, co wywołało jego śmiech.

- Ale obrona - pochwalił Mark'a, kiedy wyprostował się

- Wiesz co? - zaczął kapitan - Gdybym nie wyszedł tak daleko z bramki strzeliłbyś mi gola

- Znacie niesamowite ruchy - przyznał tajemniczy chłopak - Ah... Szkoda, że moja drużyna ze Stanów nie może ich zobaczyć

- Jak to? - zdziwił się Mark - To ty grasz w Stanach w piłkę?

- Tak - nasz gość pokiwał głową w odpowiedzi - Nie chce się chwalić ale parę lat temu wygrałem Mistrzostwa Kraju Młodzików

Cała drużyna od razu podeszła nieco bliżej, otaczając chłopaka. Okazało się, że Jude doskonale wiedział z kim mamy doczynienia i przedstawił nam bruneta mówiąc, że jest to Erik Eagle. Kiedy tylko usłyszałam imię chłopaka zorientowałam się, że było to imię przyjaciela z dzieciństwa Bobby'ego i Silvii. Tego samego przyjaciela, który zginął w wypadku... Skoro chłopak cały i zdrowy stoi tuż przed nami byłam bardzo ciekawa, dlaczego okłamał swoich przyjaciół wmawiając im, że nie żyje. Miałam wielką nadzieję, że Erik nam wszystko wyjaśni a jeśli nie całej drużynie, to chociaż Silvii i Bobby'emu, którym należą się wyjaśnienia. A tymczasem nasz gość opowiadał różne przygody ze swojego życia albo fantastyczne akcje podczas meczu w jego wykonaniu. Każdy był pod wrażeniem tych opowieści - ja również...

Psi Agent | Inazuma Eleven ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz