Od samego rana całą drużyną siedzieliśmy w domku klubowym a większość była nieco przybita faktem, że nie mamy obecnie żadnego trenera. Również bardzo się tym przejmowałam, ponieważ bez trenera nie będziemy mogli zagrać meczu z Akademią Królewską. Lecz nic zdziałamy tym, że będziemy siedzieć bezczynnie - musimy tym razem dać z siebie wszystko nie na boisku a żeby znaleźć nowego trenera. Chłopcy siedzieli na krzesłach lub na podłodze a ja leżałam przy nich, dostając co kilka chwil głaskanko po głowie i drapanko między uszami, na co machałam puszystym ogonem.
- Nie ma sensu tak siedzieć - powiedział kapitan, trzymając przed sobą piłkę - Trzeba znaleźć nowego trenera. Nie damy się zdyskwalifikować
- Może poprosimy trenera klubu lekkoatletyki? - podpowiedział Steve
- Racja - zgodził się z nim Jack
- Wiecie co? - zaczął Kevin ponurym tonem - Myślę, że to zadanie dla Nelly Raimon. Gdybyś się nie pozbyła pana Wintercy, nie mielibyśmy teraz takiego kłopotu. To twoja wina
- Właśnie! - zgodziła się z nim prawie cała drużyna
Może i Kevin miał rację... Gdyby Nelly nie zwolniła naszego trener moglibyśmy zagrać mecz ale wtedy drużynie z całą pewnością mogłaby stać się krzywda i zapewne zespół mógłby wylądować w szpitalu na dzień czy dwa - była to i tak wersja optymistyczna. Jednak obrażenia mogłyby być na tyle poważne a wypadek na tyle groźny i niebezpieczny, że mogli umrzeć. Dlatego uważam, że z jednej strony córka dyrektora dobrze postąpiła zwalniając pana Wintercy z pracy oraz funkcji trenera. Natomiast z drugiej strony mogła nas o tym wcześniej poinformować, abyśmy znaleźli sobie kogoś na zastępstwo. Zaś obecnie nie mieliśmy żadnego trenera a to znaczyło, że nie możemy wziąć udziału w Turnieju Strefy Footballu - tak mówią zasady w regulaminie.
- Powinniśmy się skupić, zamiast przeżucać oskarżeniami - stwierdził Willy, poprawiając okulary - Co nie zmienia faktu, że i tak panna Raimon jest odpowiedzialna za to, że nie mamy obecnie żadnego trenera - na co dziewczyna spiorunowała go wzrokiem
- To całe gadanie do niczego nie prowadzi! - zdenerwował się brunet - Dość tego. Wszyscy idziemy szukać nowego trenera
- To nie może być pierwszy lepszy człowiek - powiedział Nathan - Potrzebujemy kogoś, kto pomoże nam wygrać z Królewskimi
- To prawda - zgodził się z nim Bobby - To trzeba przemyśleć
Nie mogąc dłużej leżeć bezczynnie postanowiłam pomóc mojemu właścicielowi, aby chłopcy poszli razem z nim poszukać nowego trenera. Wstałam i podeszłam do Marka, siadając obok niego. Następnie cichutko zapiszczałam i spojrzałam na resztę aby zobaczyć, czy zrozumieli mój przekaz. Najwidoczniej go nie zrozumieli, gdyż nadal siedzieli na swoich miejscach. Dlatego inicjatywę przejął Axel, który powiedział jak kucharz z restauracji Rai Rai wspominał nam, że znał Davida Evansa, czyli dziadka Marka. W całą drużynę wstąpiła iskierka nadziei, dlatego dłużej nie zwlekając pobiegliśmy do restauracji. Weszliśmy do środka a następnie stanęliśmy przed mężczyzną.
- Niech pan zostanie naszym trenerem, bardzo pana prosimy - powiedziała razem drużyna
- Dzieciaki, przeszkadzacie mi - odpowiedział kucharz, przyrządzając jakieś danie
- Przepraszamy... - odezwał się brunet ze skruchą w głosie - Ale pan znał mojego dziadka, prawda? Wiedział pan o jego notesie. A to oznacza, że zna się pan na piłce nożnej
- Niech zgadnę - odezwał się Bobby, stojąc pod ścianą - Pan tak naprawdę grał w piłkę z dziadkiem Marka, mam rację?
- Mówisz serio? - w oczach bruneta pojawiły się gwiazdki szczęścia i radości
![](https://img.wattpad.com/cover/203276478-288-k941468.jpg)
CZYTASZ
Psi Agent | Inazuma Eleven ✔️
Aléatoire✔️ Lucy Shanon jest zwykłą dziewczyną, która mierzy się z problemami codziennego życia. Rodzice spędzają każdą wolną chwilę na pracy a córki w ogóle nie zauważają, przez co Lucy czuje się odrzucona... Pewnego dnia los się do niej uśmiecha i składa p...