W końcu nadszedł mecz towarzyski w którym zagramy z Akademią Królewską. Muszę przyznać, że nieco obawiam się tego meczu, ponieważ trenerem oraz dyrektorem Akademii jest Ray Dark i z całą pewnością będzie towarzyszył swojej drużynie podczas tego spotkania. Dodatkowo w Królewskich gra również Jude Sharp i Joe King - obaj są naprawdę wybitnie uzdolnionymi piłkarzami. Jude odpowiada za strategię i kierowanie zespołem, przez co jest najlepszym strategiem i graczem w całym kraju. Natomiast Joe to specjalista od obrony własnej bramki i właśnie to sprawia, że jest najlepszym bramkarzem w kraju. Jak wspominałam wcześniej uwielbiam piłkę nożną i naprawdę sporo o niej wiem - między innymi znam drużyny piłkarskie i większość zawodników w nich grające. Dodatkowo interesuje się także Turniejem Strefy Footballu przez co wiem, jakie drużyny w tym roku w nim startują a są to między innymi Dzikie Gimnazjum, Liceum Mechatroników, Liceum Otaku, Liceum Shuriken, Technikum Rolnicze, Liceum Kirkwooda a także Liceum Zeusa. Jeśli dostaniemy się do Turnieju na pewno będziemy mieli pod górkę.
Z samego rana razem z chłopakiem zjedliśmy pożywne śniadanie a potem ruszyliśmy na poranny spacer do domku klubowego. Brunet przedstawiał nowych zawodników, którzy postanowili do nas dołączyć. Natomiast ja grzecznie siedziałam obok jego nogi i wszystkiego uważnie słuchałam. Tym razem nic nie odciągnie mojej uwagi od boiska, na którym będzie trwał mecz. Będę czujna i skupiona od samego początku do samego końca.
- Chciałbym wam dzisiaj przedstawić osobę, która zasili nasz skład na ten mecz. Oto Maxwell Carson - powiedział Mark i kiwnął głową na chłopaka w czapce
- Mówcie mi Max. Wszyscy tak mnie nazywają. Kiedy zobaczyłem ogłoszenie waszego kapitana pomyślałem, że ten klub pomoże mi zabić nudę
- Zabić nudę? - zdziwił się Kevin - To trzeba było się zapisać na balet
- Ja to traktuje jak wyzwanie. Co prawda nigdy nie grałem w piłkę ale sądzę, że szybko podłapię zasady - wyjaśnił Max
- Zobaczycie, że się dogadacie. Wiem co mówię - stwierdził brunet z szerokim uśmiechem
~ Time skip ~
Kiedy Mark zapoznał nas z nowymi zawodnikami wyszliśmy z domku klubowego i poszliśmy przed szkołę, czekając na Królewskich. Wyczuwałam, że prawie każdy się stresuje oraz denerwuje, dlatego chodziłam od jednego do drugiego i lizałam ich uspokajająco po dłoniach. Od bruneta nie wyczuwałam czegoś podobnego a to znaczyło, że chłopak wcale nie obawiał się meczu. Nagle pod łapami wyczułam, że coś wielkiego zmierza w naszą stronę i już chwilę później przed bramą zatrzymał się ogromny, opancerzony autokar w ciemnych barwach. Byłam na sto procent pewna, że był to środek transportu Akademii Królewskiej i nie myliłam się - kilka sekund później drzwi otworzyły się a ze środka truchtem wybiegli chłopcy w mundurach. Do tego wszystkiego został rozłożony czerwony dywan a chłopcy w mundurach ustawili się po jego bokach, stawiając stopę na piłce, salutując przy tym. Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że Królewscy lubią robić wielkie i spektakularne wejścia a ta chwila jest tego najlepszym przykładem. Dopiero potem z autokaru wyszła drużyna piłkarska z Judem Sharpem na czele. Szef wspominał mi także, że moja obroża posiada w sobie informacje na temat każdego zawodnika, więc jeśli będę miała taką ochotę mogę dowiedzieć się paru informacji o danym zawodniku i będę wiedziała z kim mamy doczynienia.
Później wszyscy poszliśmy na boisko a ja szukałam w tłumie Ray'a, jednak nigdzie go nie widziałam. Zastanawiałam się, czy przyjechał na mecz czy jednak postanowił zostać w swoim królestwie. Razem z drużyną stanęliśmy przy boisku a Mark pobiegł do Jude'a z zamiarem powitania i przedstawienia się.
- Jestem Mark Evans. Kapitan klubu piłkarskiego Gimnazjum Raimona. Dziękujemy za zaproszenie nas do tego ważnego meczu - podał mu rękę, lecz Jude zignorował go
![](https://img.wattpad.com/cover/203276478-288-k941468.jpg)
CZYTASZ
Psi Agent | Inazuma Eleven ✔️
Aléatoire✔️ Lucy Shanon jest zwykłą dziewczyną, która mierzy się z problemami codziennego życia. Rodzice spędzają każdą wolną chwilę na pracy a córki w ogóle nie zauważają, przez co Lucy czuje się odrzucona... Pewnego dnia los się do niej uśmiecha i składa p...