Minęło 7 lat od kiedy złapali Macę i Zule po ucieczce.
Macę wypuścili kilka miesięcy przed końcem jej wyroku za dobre
sprawowanie. A Zule kilka lat przed końcem jej wyroku ze względu na jej współpracę z policją. Pomogła im w paru sprawach, a Castillo pomógł przekonać sędziego do zmniejszenia wyroku Zahir.Przejdźmy nieco dalej..
Maca znalazła w internecie jakąś ofertę pracy na myjni. Jako iż nie posiadała żadnej rodziny poza Rómanem, z którym i tak nie miała kontaktu, musiała zarobić jakoś na życie więc wybrała się na tą rozmowę o pracę.
W międzyczasie Zulema siedziała w swojej pracy i czekała na kogoś kto miał zastąpić miejsce jej znajomego, który niedawno się zwolnił. Nagle usłyszała miły, nieco znajomy głos..
-Przepraszam czy dobrze trafiłam na rozmowę o pracę?
Zulema uniosła głowę i ujrzała szczupłą kobietę w blond włosach. Czy to jej się śni? Czy ona widzi Ferreiro? Niemożliwe, przecież nie widziały się od kiedy Zule przenieśli do więzienia Cruz del Perdo.. a to było jakieś 6 lat temu..
Kobieta podeszła bliżej.
-Zu.. -niepewnie spytała kobieta- Zule?
Zulemie popłynęły łzy z oczu. Tęskniła za blondyną.
-Maca?
Tak, to była Macarena. Podeszła do niej, otarła jej łzy z oczu i przytuliła ją z całej siły.
-Tęskniłam.. - westchnęła Zahir
-Ja też tęskniłam.. ja też.. - rozpłakała się- nie wierzyłam że cię jeszcze kiedyś zobaczę- zaszlochała, coraz mocniej przytulając Zulemę.
-Dasz mi swój numer blondyna? - zapytała nieśmiało Zule
-Jasne, prześle ci też mój adres SMS-em, wpadnij do mnie po pracy, dobrze?
-Dobrze, co do pracy to szef czeka u góry- przypomniała Zulema
-Ah tak, praca.
Jeszcze wieczorem tego samego dnia,
Zahir przyszła do Macareny.-Cześć blondyna- przywitała się miło
-cii..
Maca zbliżyła się do ust Zule i powoli przejechała po nich palcem. Zbliżyła się jeszcze bardziej i delikatnie ją pocałowała. Zule złapała ją za ramiona i oddała pocałunek z uczuciem.
Obie potrzebowały czułości. Nie miały nikogo komu mogłyby zaufać przez kilka lat...Maca zdjęła jej koszulkę i zaczęła ją całować po szyi.-Naprawdę tęskniłam- powiedziała wzruszona Zahir. - Zrobimy coś szalonego?
-A pieprzenie się z tobą nie jest szalone? - zaśmiała się Ferreiro - Co takiego szalonego chcesz zrobić?
-Skok na największy sklep jubilerski w Hiszpanii.- uśmiechnęła się dumna ze swojego pomysłu Zulema
-Jasne.. czekaj ty żartujesz?
-Nie. Mam wszystkie potrzebne do tego informacje. Ile mają ochrony, jakie zabezpieczenia, gdzie trzymają najdroższą biżuterię i resztę ważnych rzeczy.
-Zulema, jesteś szalona- śmiejąc się powiedziała Ferreiro- dlaczego chcesz to zrobić?
-Nie przejmuj się powodami Maca.. Zgadzasz się?
-Z tobą zawsze Zule - powiedziała cichym głosem blondyna, po czym przytuliła Zule jeszcze mocniej i pogładziła ją po włosach..
CZYTASZ
Życie Ferreiro
FanfictionPrzyszłość Macareny okazuje się zakręcona i pełna zwrotów akcji.. W jej życiu pojawia się ktoś bardzo ważny, kogo może stracić. Poznajemy tu również nowe oblicze Zulemy. Jeśli przeczytasz to proszę oceń i zostaw komentarz! ❤