Kilka dni po wizycie u bruneta, Ferreiri się pozbierała i wszystko wróciło do normy. Przestała szukać pracy i skupiła się razem z Zahir na opracowywaniu planu.
Był wtedy 31 grudnia.
Z okazji końca roku, Maca i Zule postanowiły dokonać tego0 skoku.
-Zule?
-Co jest blondyna?
-Zróbmy to..
-Co? Chcesz się ze mną pieprzyć? - Zulema zaśmiała się i przysunęła bliżej Macareny.
-Chodziło mi o napad..- uśmiechnęła się, spojrzała na Zule i delikatnie ją pocałowała. -Dzisiaj... Zawsze około 14 jest tam mało ludzi, prawda?
-Tak ale..
-Świetnie, mamy jeszcze 2 godziny. To całkiem sporo.-Odparła
Maca miała właśnie wychodzić z łóżka kiedy..
-Czekaj.- Zahir złapała ją za rękę i przyciągneła do siebie.
-Zule, co ty..
-Mamy jeszcze dużo czasu- zarzuciła, po czym pocałowała Macę.
Kiedy do zaplanowanego skoku została już tylko godzina, Maca i Zule przywróciły się do porządku, ubrały peruki, wzięły broń i wyszły z domu.
Gdy dotarły na miejsce, było tam mało ludzi. Oczywiście dziewczyny pomyślały też o kamerach, więc kilka dni wcześniej, blondyna to załatwiła. Zadzwoniła do pewnego mężczyzny i dała mu dobrą ofertę. Za 10 000$ zgodził się odłączyć prąd w całym mieście na 1godz.-Idealnie- szepnęła Maca- Idę zostawić torbę na środku
Żeby odciągnąć uwagę strażników, plan był taki że blondyna podrzuca gdzieś torbę. Po co? Żeby ochrona myślała że to ładunki wybuchowe.
Ochrona zauważyła tajemniczą torbę i do niej podeszła, wtedy Maca zaszła ich od tyłu i przystawiła broń do skroni jednego z nich.
-Rzućcie broń i na ziemię!- rozkazała Ferreiro- Reszta to samo!
W międzyczasie Zule podeszła do kasy i rzuciła pustą torbę na ladę
-Wyciągnij pieniądze z kasy i włóż je do torby.- powiedziała stanowczo celując do młodej kobiety z broni
Gdy Zahir obrabowywała kasę, Fereiro związała strażników. Reszta ludzi leżała posłusznie więc nie było potrzeby ich związywać.
Kasjerka posłusznie pokiwała głową i wykonała zadanie. Kiedy wszystkie pieniądze były już w torbie, Zule wzięła ją na ramię i powoli się wycofała nadal celując z broni w przestraszoną kobietę.
Dziewczyny powoli się wycofały i uciekły ile sił w nogach. Kiedy dotarły już do mieszkania, zaczęły świętować.
-Zule! Udało się!- wykrzyczała podekscytowana-..Wszystko w porządku? Jesteś blada..
-Tak, tylko muszę chwilę odpocząć- odpowiedziała, po czym poszła położyć się do łóżka..

CZYTASZ
Życie Ferreiro
FanfictionPrzyszłość Macareny okazuje się zakręcona i pełna zwrotów akcji.. W jej życiu pojawia się ktoś bardzo ważny, kogo może stracić. Poznajemy tu również nowe oblicze Zulemy. Jeśli przeczytasz to proszę oceń i zostaw komentarz! ❤