Zapomniałam jak się oddycha

374 22 18
                                    

- Niczego proszę Pana.
Odpowiedziałam nerwowo przyłapana na gorącym uczynku.
Na szczęście nauczyciel tylko burknął coś pod nosem i wrócił do prowadzenia lekcji.

Odetchnąłem z ulgą. Postanowiłam zaczekać do końca lekcji z odczytaniem wiadomości, choć tak bardzo pragnęłam zobaczyć co jest napisane.

Jak na złość lekcja okropnie się dłużyła. Zrobiliśmy parę ćwiczeń dotyczących krzyżówek biologicznych, a później obejrzeliśmy krótki film dokumentalny na którym prawie zasnęłam.

Gdy zadzwonił dzwonek szybko chwyciłam telefon i włożyłam go do tylnej kieszeni w spodniach. Spakowałam szybko swoje rzeczy i powiedziałam Robercie, że muszę iść na chwile do toalety i żeby poczekała na mnie  przy automacie z kawą.

Toaleta była pusta. Przymknęłam lekko drzwi wejściowe i stanęłam przy umywalkach. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i odblokowałam drżącą ręką ekran.
Moim oczom ukazała się wiadomość:

Po lekcjach poczekaj na mnie proszę  na dziedzińcu. Arón

Dla pewności przeczytałam wiadomość trzykrotnie. Nie ukrywam, że byłam bardzo zdziwiona.
Niby dlaczego Arón chciałby żebym na niego czekała ?
Z tego co kojarzę nasz plan lekcji tego dnia powinien mieć po lekcjach trening tak jak reszta chłopaków z naszej klasy. Dziwne...

Po chwili zastanowienia odpisałam:

Okej.

Schowałam telefon z powrotem do kieszeni i wyszłam z łazienki przypominając sobie, że przecież czeka na mnie Roberta.

- Przepraszam, już jestem.
Powiedziałam do zniecierpliwionej przyjaciółki, która w prawej ręce trzymała dla mnie kubek z kawą.

- Stara co tak długo, wszystko gra? Źle się czujesz?
Zapytała troskliwym głosem.

- Nic mi nie jest. Musiałam tylko coś sprawdzić.
Upiłam łyka kawy. Chwilę potem zadzwonił dzwonek oznaczający koniec przerwy.

- To gdzie dziś idziemy? Możemy do mnie rodzice są w pracy.
Spojrzała na mnie pytająco, gdy wchodziłyśmy do sali.
Szlak, kompletnie zapomniałam, że dziś z Robertą miałyśmy zacząć ogarniać naszą domówkę.
Gdybym wiedziała o co chodzi Arónowi, dlaczego chce się ze mną zobaczyć po szkole
mogłabym coś zaplanować.
Problem w tym, że nie wiem czego ma dotyczyć te spotkanie i ile czasu nam zajmie. Im częściej o tym myśle tym coraz bardziej zaczynam się stresować.

- Słuchaj po szkole muszę jeszcze na chwilę iść coś załatwić.
Może po prostu umówimy się u Ciebie o 16?

- Luzik. Wpadaj o której chcesz.
Odpowiedziała ciepło nie dopytując.

Do końca lekcji zostały 3 godziny.
Przez ten cały czas było mi niezręcznie chociażby zerknąć na Aróna.
Ciągle próbowałam wymyślić powód dla którego chłopak chciałby się ze mną spotkać. Niestety nic nie przychodziło mi do głowy, a przecież musi być jakiś powód.
Taki chłopak jak on nie spotkałby się z taką dziewczyną jak ja tak po prostu. Samo to, że ostatnio odpowiedział mnie do domu było wystarczająco dziwne. Co nie znaczy, że całkiem miłe...

Gdy nauczycielka powiedziała, że możemy zacząć się już pakować, bo zaraz zadzwoni dzwonek postanowiłam się nie spieszyć.
Chciałam, żeby on i jego przyjaciele wyszli przede mną.
Gdy zadzwonił dzwonek odwróciłam głowę w kierunku drzwi do których po kilku sekundach zbliżyli się Liam i Lucy. Kilka kroków za nimi szedł Arón, który niespodziewanie nagle się odwrócił i spojrzał w moją stronę.

W jednej chwili znieruchomiałam i mam wrażenie, że przez chwile zapomniałam jak się oddycha.
Chłopak patrzył na mnie tak przenikliwie jakby chciał się upewnić, że zaczekam i nigdzie nie ucieknę.

 Chłopak patrzył na mnie tak przenikliwie jakby chciał się upewnić, że zaczekam i nigdzie nie ucieknę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

<><><><><><><ON<><><><><><><>

Patrzyłem jak mój przyjaciel żegna się ze swoją dziewczyną. Za piętnaście minut zaczyna się trening, więc mam tylko piętnaście minut aby przekonać Mie, żeby zaprosiła nas na swoją imprezę.
A przy okazji piętnaście minut, żeby móc nacieszyć się jej widokiem i słuchać jej kojącego głosu.

- Idziemy?
Pyta kumpel, który nic nie wie o moim spotkaniu z Mią.

- Idź. Ja muszę zaczekać tu na babkę od matematyki. Mam do niej pytanie co do zaliczenia.
Odpowiedziałem patrząc na reakcje Liama.

- Czekam w szatni.
Popatrzył na mnie ze zdziwieniem i poszedł w kierunku boiska.

Przeszedłem na prawą, mniej zatłoczoną stronę dziedzińca kiedy nagle usłyszałem dzwonek telefonu. Już miałem odebrać, gdy nagle poczułem, że ktoś za mną stoi. Odwróciłem się za siebie.

- Jestem.
Dziewczyna stała przede mną trzymając swoją prawą dłoń na ramieniu od torebki i patrząc mi prosto w oczy uśmiechała się promiennie.

- Cieszę się.
Odpowiedziałem, a ona czekała aż powiem coś więcej.

- Posłuchaj nie zajmę Ci dużo czasu, właściwie za chwile zaczynam trening.
Ciągle skupiała na mnie swój wzrok, co przyznam szczerze lekko mnie dekoncentrowało.

- Chciałem tylko powiedzieć, że gdybyście potrzebowały pomocy w urządzaniu swojej imprezy to ja i moi przyjaciele chętnie Wam pomożemy. Mamy trochę wprawy w tych sprawach, wiemy co i gdzie ogarnąć.

Mia słysząc to delikatnie uniosła brwi i rozchyliła usta. Sprawiła wrażenie jakby to co usłyszała ją zaskoczyło.

- To bardzo miłe z Twojej strony, ale chcemy z Robertą same się wszystkim zająć.
Chcemy, żeby ta domówka była całkowicie po naszemu i tak jak sobie to wymyślimy bez ingerencji innych osób.
Odpowiedziała stanowczo, lecz z uprzejmością.

Nie wiedziałem co odpowiedzieć więc tylko pokiwałem głową.

Nie mogłem tak po prostu zapytać się czy nas zaprosi, ale nadal tak naprawdę nie uzyskałem odpowiedzi.

- Czy coś jeszcze chciałeś mi powiedzieć?
Zapytała przerywając chwilową ciszę.

- W zasadzie to nie.
Powiedziałem spoglądając na zegarek w telefonie. Przy okazji zobaczyłem na wyswietlaczu wiadomość od mamy. Domyśliłem się, że to ona przed sekundą do mnie dzwoniła.

Pamiętaj, że jutro masz lekarza.

- To ja już będę lecieć ...
Powiedziała Mia widząc jak spoglądam na telefon.

Szybko schowałem go z powrotem do kieszeni.
Dziewczyna zdążyła odejść już parę kroków dalej.

- Do zobaczenia i a... oczywiście czuj się zaproszony.
Krzyknęła odwracając się i machając do mnie na pożegnanie.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 05, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Smoke &lt;&gt; Arón PiperOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz