9

327 44 22
                                    

Były plusy i minusy mieszkania w Beverly Hills. Minusem było to, że w okolicy było mnóstwo paparazzi i innych dziennikarskich hien, a w lato turyści wręcz polowali na kogoś znanego, przez co nawet Castielowi zdarzało się zostać zaczepionym przez obcych mu ludzi. Podstawowym plusem było to, że Hollywood było blisko, więc powrót do domu zajmował Deanowi kilka minut, podobnie jak dojazd na plan, co pasowało też Castielowi, bo miał go w domu trochę dłużej. Żaden z nich nie podejrzewał, że ten plus mógłby zamienić się w minus.

Podczas spaceru z Miracle Castiel uznał, że może zrobić Deanowi niespodziankę i odwiedzić go w pracy – może to w jakiś sposób sprawiłoby, że między nimi byłoby trochę lepiej? 

Odkąd Dean wyznał, że pocałował Jo minął tydzień. Przez ten tydzień spali razem na jednym łóżku, ale to było wszystko – spali po dwóch stronach łóżka, nie dotykali się nawet. Całowali się tylko w policzki, bo Castielowi ciężko było pocałować Deana ze świadomością, że ten całował kogoś innego i to nie było do sceny w filmie. Seksu też oczywiście nie było i chyba żaden z nich nie myślał o tym, aby szybko do tego wrócili. 

Krótko mówiąc: było źle. Castiel naprawdę chciał to naprawić, ale nie wiedział jak. Miał pocałować Deana wbrew sobie? Zmusić się do tego? Kochał go, ale zaczął rozumieć, że sama miłość to faktycznie za mało – nie ufali już sobie, a Dean unikał rozmów, tłumacząc się zmęczeniem. Może dlatego Castiel chciał iść na ten plan? Nie tylko dlatego, aby zrobić Deanowi miłą niespodziankę i może sprawić tym, że będzie między nimi chociaż trochę lepiej, ale też chciał go tak dla pewności sprawdzić?

Wiedział, o której godzinie Dean miał przerwę na lunch, więc wymierzył czas tak, aby być idealnie o czasie, ale przez to, że Miracle potrzebował załatwić swoje potrzeby fizjologiczne, a Castiel musiał to posprzątać i chwilę to zajęło zanim znalazł gdzieś kosz, spóźnił się kilka minut. Akurat, gdy wychodził zza rogu, miał ułamek sekundy na to, aby się cofnąć, bo prostopadłą drogą szedł Dean. Z Jo. Śmiali się. Jeśli tak wyglądało jego ograniczanie kontaktów do służbowych, to Castiel nagle zaczął rozumieć czemu Dean nawet nie starał się walczyć o to, aby było lepiej, tłumacząc się zmęczeniem – mieli kryzys, a on wykorzystał to, aby zbliżyć się do Jo?! I tak rozbite już serce właśnie pękło mu jeszcze bardziej. Zirytował go też Miracle, który zaczął szczekać, rozpoznając swojego pana, więc Castiel złapał go za pysk, skutecznie uciszając i schował się za kosz, aby tamta dwójka ich nie zauważyła.

— Słyszałaś? — spytał Dean, zatrzymując się.

— Co? — odpowiedziała pytaniem zdezorientowana Jo.

— Szczeknięcie psa. Bardzo podobny głos do Miracle.

— Musiało ci się przesłyszeć. Ja nic nie słyszałam.

— Może — przyznał, niepewnie robiąc kolejny krok w zamierzonym kierunku.

— Co mówiłeś o Casie? — spytała Jo.

— Że zaczyna mnie wkurwiać — wyznał Dean, słyszalnie zirytowany. Castiel słyszał ich coraz słabiej, bo się oddali, a jadące obok samochody ich zagłuszały, ale usłyszał tyle, że wystarczyło, aby go dobić. — Co to za związek jak nie mogę go nawet pocałować? Mam tego kurwa dość. Oczekuje, że będę walczył, a ja nie mam siły... — w tym momencie Castiel przestał słyszeć słowa Deana.

Opadł na ziemię koło kosza, puszczając smycz i naprawdę nie miałby nic przeciwko, gdyby jakaś banda debili wrzuciła go teraz do kontenera obok, bo tak teraz się czuł – jak jakiś cholerny śmieć.

Miracle na szczęście nie uciekł, tylko stanął nad Castielem i zaczął lizać go po twarzy. Castiel nie miał siły go odepchnąć. Chciał umrzeć. Dean go okłamywał, obgadywał go z Jo, żalił się jej na niego i przyznał, że ma go dość. To był koniec. Nieunikniony koniec czegoś, co nigdy nie miało prawa istnieć – tak jak myślał na początku. Czemu zwątpił w swoją intuicję? Przecież to ta sama intuicja podpowiadała mu, że Balthazar nie jest tym jedynym – miała wtedy rację. Potem intuicja podpowiedziała mu, że nie ma szans, aby być z Deanem – znowu miała rację, ale tym razem nie posłuchał.

Narzeczony [Destiel AU]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz