Po wyjściu z pomieszczenia, znaleźli się w ciemnym zaułku. Nigdy wcześniej tu nie byli, dlatego oboje wskoczyli na dach. Rozglądali się, aż wreszcie zauważyli wieżę Eiffla. Postanowili udać się w tym kierunku, aby złapać orientację w terenie.
Na miejscu stwierdzili, że powinni skierować się do domu Agreste'ów. Szybko skakali po dachach do celu. Obawiali się co zastaną na miejscu. Może pokonanego Władcę Ciem? A może na odwrót?
Biedronka: Kotku, obawiam się, że Mistrz Fu nie da rady stanąć do walki z Władcą Ciem - Westchnęła zmartwiona - Ma już swoje lata, a Władca Ciem jest coraz silniejszy.
Czarny Kot: Spokojnie Kropeczko - Puścił do niej oczko - Przecież masz mnie! - Zaczął dumnie prężyć mięśnie na co dziewczyna tylko przewróciła oczami.
Biedronka: Myślisz, że Władca Ciem zorientował się o zniknięciu miraculum pawia? Może domyślił się, że znamy już jego tożsamość? - W jej głowie zbierały się miliony myśli. Była bardzo rozkojarzona przez co z dużym impetem wpadła na ścianę komina. Lekko zakręciło jej się w głowie. Czarny Kot podał jej rękę i pomógł wstać. Na koniec ucałował jej dłoń i spojrzał z zadziornym uśmiechem.
Czarny Kot: Wiem, że tracisz zmysły na mój widok, ale postaraj się następnym razem nie wpadać na komin, dobrze Kropczko? - powiedział dumnie poprawiając włosy.
Biedronka: Bardzo zabawne Kocie - rzuciła sarkastycznie - Wiesz, czasem zastanawiam się jak to możliwe, że pod maską takiego Kocura kryje się grzeczny chłopiec - Pstryknęła go w nos.
Czarny Kot: Skąd wiesz czy taki grzeczny? - powiedział zadziornie i z szybkością zbliżył się do jej twarzy - Mogę ci pokazać jaki potrafię być niegrzeczny - wyszeptał myśląc, że wywoła to na dziewczynie jakieś wrażenie. Biedronka jedynie przyłożyła palec do jego czoła i odepchnęła od siebie.
Biedronka: Daruj sobie Kocie - Zaśmiała się
Czarny Kot: Myślałem, że mnie kochasz - powiedział ze smutną minką i słodkimi oczkami
Biedronka: Nawet nie myśl, że takie minki na mnie działają - Skrzyżowała ręce na piersiach
Czarny Kot: Kotek prosi o małego buziaczka - Zrobił jeszcze słodszą minkę.
Biedronka: Ohh... - Próbowała odwrócić wzrok, ale ostatecznie nie dała rady - Przyznaj się, Manon ci powiedziała! - Nie mogła się powstrzymać. Ten wzrok, ta minka. Kot właśnie poznał jedną z jej największych słabości.
Czarny Kot: Ależ skąd! Manon powiedziała to Adrienowi, nie mi! - Uśmiechnął się zadziornie po czym znów przybrał słodką minkę - Chyba nie chcesz zrobić przykrości słodkiemu kotkowi - Zbliżył się do dziewczyny, która właśnie walczyła ze sobą w duchu - Mały buziaczek dla słodkiego Kotka
Biedronka nie dała rady. Ten wzrok przeszywał ją na wylot. Będzie musiała zamienić słówko z Manon. Nie może pozwolić sobie na takie szantażowanie ze strony Kota. Teraz jednak nie miała siły odmówić. Jej usta zmierzały właśnie w stronę policzka Czarnego Kota. On jednak postanowił wykorzystać okazję. Chwycił jedną ręką jej policzek, a drugą złapał ją w talii. Kiedy dziewczyna już miała posłać mu całusa w policzek, on odwrócił głowę przez co ich usta się złączyły. To był bardzo długi i namiętny pocałunek. Na koniec spojrzeli sobie w oczy. Po chwili dziewczyna ocknęła się i odsunęła stanowczo od chłopaka.
Biedronka: To miał być mały buziak! - powiedziała gniewnie krzyżując ręce na piersiach.
Czarny Kot: Przepraszam Kropeczko, ale nie mogłem się powstrzymać - Zaśmiał się na co dziewczyna trochę się rozluźniła.
CZYTASZ
Nareszcie Cię poznałem, Kropeczko | Miraculous
ActionKlasa Marinette wyjeżdża na wycieczkę klasową. Adrien powoli zaczyna domyślać się kim jest jego ukochana. Władca Ciem bardzo namieszał w głowie Czarnego Kota. Ostatecznie wszystko się dobrze kończy. Do czasu, gdy Biedronka nie zostanie „pokonana". C...