Bohaterowie przybyli na miejsce, jednak nikogo tam nie zastali. Chwile się rozglądali, lecz po chwili usłyszeli dźwięk powiadomienia w swoich broniach. Biedronka włączyła wiadomości.
Emo-potwór: Biedronko, Czarny Łamago. Macie 15 minut na oddanie mi swoich miraculów. W przeciwnym wypadku cały Paryż zostanie zniszczony - Zaśmiał się - Nie wiem czy wiecie, ale moja moc nie ma limitu tak jak kotaklizm tamtego debila.
Czarny Kot wyłączył nagranie.
Biedronka: Nie skończyliśmy oglądać! - Spojrzała gniewnie na partnera.
Czarny Kot: Nie będę słuchać jak ciagle mnie obraża - Skrzyżował ręce na piersiach. Dziewczyna tylko westchnęła.
Biedronka: Na filmie było widać Louvre, napewno jeszcze tam jest - Złapała chłopaka za rękę i razem ruszyli do muzeum.
***
Emo-potwór stał na środku placu przed Louvrem. Bohaterowie schowali się na jednym z dachów.
Czarny Kot: To jaki masz plan Kropeczko? - zapytał z zadziornym uśmiechem.
Biedronka: Ugh.. Czasami mam wrażenie, że specjalnie chcesz mnie zdenerwować - powiedziała poirytowana.
Czarny Kot: Oj nie złość się już - Zbliżył się i wyszeptał jej do ucha - Kropeczko - Uśmiechnął się zadziornie.
Biedronka: Nie rozpraszaj mnie! Próbuje obmyślić plan - Odsunęła się od niego i wychyliła głowę, aby lepiej zobaczyć super-złoczyńcę - Chyba mam! Ja odwrócę jego uwagę, a ty podejdziesz od tylu i użyjesz kotaklizmu - Wytłumaczyła szybko i wstała.
Czarny Kot: Brzmi za prosto - Podrapał się po potylicy.
Dziewczyna nie słuchając go wykonała pierwszy punkt planu. Stanęła przed emo-potworem i zaczęła swój monolog.
Biedronka: Dlaczego niszczysz miasto skoro zależy ci tylko na naszych miraculach? - Zaczęła skupiając uwagę super-złoczyńcy na sobie.
Emo-potwór: Gdzie Czarny Kot? To jakaś pułapka? - Zmarszczył brwi.
Biedronka: Nie! Ym.. Czarny Kot zgubił się po drodze, ale napewno zaraz tu będzie - Tłumaczyła nerwowo - Nie czekajmy na niego.
Emo-potwór: No dobrze. Skoro tak uważasz - Uśmiechnął się i zaczął zbliżać się do dziewczyny - Zdejmij kolczyki - Rozkazał oschle.
Biedronka: Nie chcesz sam ich zdjąć? - powiedziała zachęcającym głosem.
Emo-potwór: Masz rację - Zaśmiał się i wyciągnął ręce w stronę dziewczyny. Nagle za jego plecami pojawił się Czarny Kot. Emo-potwór poruszył uszami i odwrócił się w jego kierunku. Złapał go za rękę, którą właśnie miał aktywować swoją moc. W ostatniej chwili Czarny Kot powstrzymał się przed wypowiedzeniem zaklęcia.
Emo-potwór: Myśleliście, że mnie przechytrzycie? - Zaśmiał się - Kotaklizm! - Skierował rękę w stronę Czarnego Kota, lecz Biedronka zarzuciła jojo na jego dłoń.
Biedronka: Uciekaj Kocie! - krzyknęła odciągając super-złoczyńcę od partnera.
Czarny Kot złapał dziewczynę za rękę i oboje uciekli z miejsca zdarzenia. Schowali się za kominem na jednym z dachów.
CZYTASZ
Nareszcie Cię poznałem, Kropeczko | Miraculous
AcciónKlasa Marinette wyjeżdża na wycieczkę klasową. Adrien powoli zaczyna domyślać się kim jest jego ukochana. Władca Ciem bardzo namieszał w głowie Czarnego Kota. Ostatecznie wszystko się dobrze kończy. Do czasu, gdy Biedronka nie zostanie „pokonana". C...