Rozdział III

210 13 0
                                    

Perspektywa Kataleji

- Hej.- Przywital sie ze mna Luke po czym pocalowal mnie w policczek i przekazal alkohol i papierosy.

- Czesc.- Powiedzialam, odebralam wczesniej dane mi rzeczy i zaprosilam chlopaka do domu.

On odrazu rzucil sie na kanape i wlaczyl telewizje.

- Podasz mi cos do picia?- Zapytal po pewnym czasie. Postanowilam z niego zazartowac.

- A co bozia nózki upierdolila przy samej dupci?- Zapytalam zartobliwie. Chlopak wybuchl smiechem.

 Luke postanowil wstac i wziac sobie cos do picia, ale wczesniej musial podejsc, uderzyc mnie w tylek i powiedzieć:

- Nigdy wiecej tak do mnie nie mów, bo nie skonczy sie tylko na jednym klapsie.- Powiedzial starajac sie zachowac powage.

- Dobrze szefie.- Odpowiedzialam próbujac byc powazna.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------        Po pewnym czasie zaczeli zbierac sie goscie. Przyszli wszyscy oprócz Ashton'a, ale on powiedzial w szkole ze nie ma zamiaru sie pokazac, wiec zaczelismy ogladac film. Po 20 minutach filmu zadzwonil dzwonek do drzwi. Wstalam i poszlam otworzyc drzwi, zobaczylam dostawce pizzy, ale zdziwilam sie bo nikt nie zamawial pizzy.

- Przepraszam, ale nie zamawialam pizzy.- Powiedzialam ze zdziwienim.

- Wiem, ale pomyslalem ze mozemy zglodniec.- Powiedzial chlopak i wychylil sie zza kartonów.. Okazalo sie, ze byl to Ash. Rzucilam sie chlopakowi na szyje z piskiem, co chyba zdenerwowalo reszte.

- Co ty tu robisz?- Zapytalam gdy minelo pierwsze wrazenie.

- No chyba bylem zaproszony, czy nie?- Odpowiedzial pytaniem na pytanie.

- No byles, ale w szkole powiedziales...

- W szkole troche mi odbilo, ale w domu wszystko przemyslalem i chcialem cie przeprosic za moje zachowanie.- Nie pozwolil mi dokonczyc.

- Zamkniecie te drzwi czy mamy marznac?- Zapytal zirytowany Luke, który od niedawna stal za mna.

- Boze Luke, nigdy wiecej teego nie rób, nigdy wiecej.- Krzyknlam.

- Dobrze, przepraszam.

- Nie ma za co.
 
- Ashton wchodz do srodka, odlóz pizze do kuchni i chodz ogladac.- Powiedzial mój chlopak i poszedl spowrotem na miejsce.

- Nie ma za co Ash.- Szepnelam przyjacielowi na ucho.- Po czym poszlismy ogladac film.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
         Gdy impreza dobiegała końca i wszyscy już spali prócz mnie i Luke'a. To dziwne bo nawet Darcy już spała. Wzęła mnie chęć na gadanie, zaczeliśmy gadać o jakiś głupotach. W końcu po kolejnych dwóch albo trzech piwach poszliśmy spać.
         Na następny dzień obudziliśmy się z potwornym kacem, ale zdziwiło mnie to, że Luke'a nie było wśród moich towarzyszy.

- Gdzie Luke?- Zapytał Ashton zdenerwowany całą sytuacją.

- Nie wiem, nie pamiętam co się wczoraj działo. Ostatnie co pamiętam to...- Tu musiałam się zastanowić.- O cholera.- Powiedziałam po krótkim namyśle.

- Co!?- Zawołał Ash.

- Ostatnie co pamiętam to, to że o czymś rozmawialiśmy.- Powiedziałam ze strachem.

- Nie wytrzymam, muszę się przewietrzyć.- Powiedział Ashton, po czym opuścił mój dom.
 
Nie zastanawiając się zostawiłam kartkę moim przyjaciołom i poszłam za nim. Gdy go dogoniłam siedział na ławce nie daleko mojego domu i wydaje mi się, że płakał.

- Co.. ty.. mu.. po..powiedziałaś- Mówił zdenerwowany i przez łzy.

- Nie wiem, może nic mu nie powiedziałam. Naprawdę musisz mi uwieżyć, że nic nie pamiętam.- Powiedziałam zdenerwowana, ale pełna nadziei.- Zobaczymy, jutro się z nim spotkam, pogadam i zobaczymy.

- Dobrze, ufam ci i wierzę że będzie dobrze.- Powiedział z głosem pełnym nadziei.

- Będzie dobrze.- Powiedziałam i przytuliłam przyjaciela.

- Będzie dobrze.- Powtórzył.

Hej kochani,Wiem, że rozdział krótki, ale musiałam go wstawić bo już nic nie mogłam wymyślić. Jutrzejszy rozdział będzie troszkę dłuższy, ale nie jestem pewna. Przepraszam, że wstawiam takie krótkie rozdziały, ale mam za mało czasu w tygodniu żeby pisać długie rozdziały w tygodniu. W weekend postaram się pisać dłuższe rozdziały. Kocham Was <3 i jeszcze raz przepraszam za wszystkie niedogodności.

Będziesz mojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz