Rozdział 3

1.1K 33 22
                                        

- Bo... - powiedział Matczak - nie no nie mogę - dodał szybko

- No mów nie zabije Cię za to - powiedziałam do niego

- Wtedy po tych wakacjach, jak się gimba zaczęła - zaczął Michał - To wpadłem no w słabe towarzystwo - dodał

- I to było tym powodem? - zapytałam

- Niee - odpowiedział - Byłaś moją pierwszą miłością, jeżeli tak moge to nazwać i wtedy jak wyjechałaś złamałaś mi lekko serce przez co nie chciałem mieć zbytnio kontaktu, bo mnie to bolało - powiedział biorąc kolejne łyki piwa

- A kumam.. - odpowiedziałam i również napiłam się piwa - A to towarzystwo? O co z nim chodzi? - zapytałam

- W gimnazjum chciałem być wiesz z bloków, nienawidziłem bycia bananem i zacząłem się zadawać z typowymi patusami, jak miałem 14 lat to waliłem wódę przed snem, potem tylko gorzej - odpowiedział - a teraz opowiedz jak tam w tych Niemczech - dodał

- A weź mi nic nie mów, byłam totalną kujonką z najlepszymi ocenami- odpowiedziałam śmiejąc się - zero chillu - dodałam szybko

- A miałaś jakiegoś chłopa tam? - zapytał Michał

- Ta miałam, nawet dwóch- odpowiedziałam - obydwoje to kutasy, tylko jedno im w głowie - dodałam oburzona tamtymi sytuacjami

-  Niech zgadne, seks - powiedział

- Ta - odpowiedziałam szybko - a ty miałeś jakąś dziewczynę?

- Ta miałem 2 - odpowiedział - z jedną jeszcze rok temu byłem - dodał szybko i dopił już chyba swoje czwarte piwo a była dopiero 19

- ouu słabo - powiedziałam

- Taa, byłem totalnie załamany, ale nie tylko przez to - powiedział

- To przez co jeszcze? - zapytałam od razu

- Brakowało mi ciebie strasznie, chciałem wtedy zadzwonić, wygadać się - odpowiedział - ale myślałem, że ty za mna w ogóle nie tęsknisz i wiesz wyjebane - dodał szybko i otworzył kolejne piwo

- Tęskniłam w chuj - powiedziałam do chłopaka i sie do niego przytuliłam

- No i ogólnie miałem w lewej ręce pętle  - powiedział - No i chociaż ogoloną gębę to w prawej żyletkę, wiesz o co chodzi - powiedział patrząc się w dół

- Czy ty chciałeś się.. - nie dokończyłam, ale on przytaknął na tak - Boże Michał mogłeś pisac - dodałam i go ponownie przytuliłam

- Taa, ale wyszedłbym na pizde - powiedział i napił się piwa

- Nie, nie wyszedłbyś - powiedziałam

- Dobra chuj, było minęło cieszmy się, że jesteśmy tutaj - powiedział i znowu wziął kolejne łyki piwa. Spojrzałam w siatkę co w ogóle kupił. Kupił jakiąś wódkę i Jacka Danielsa.

- Masz rację, ale ja dzisiaj tego wszystkiego nie wypije - powiedziałam do niego a on się zaczął śmiać

- Wezz tego jest mało, jak miałem 14 to piłem więcej - powiedział dalej śmiejąc się

- Taa, ale ty to ty a ja to ja - powiedziałam do niego

-Oj nie marudź na dwóch to zobaczysz jak to szybko minie, będziesz chciała jeszcze - powiedział śmiejąc się

- Może bym chciała, gdyby nie to, że jutro rozpoczęcie roku masz - powiedziałam i sie uśmiechnęłam

- O chuj to już jutro - powiedział zdziwiony - A ty cwaniaku tydzień później przychodzisz - dodał

na zawsze..?||MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz