- To co teraz do mnie? - zapytał Matczak
- Z miłą chęcią, ale chciałabym chociaż na chwilę wejść do domu, pogadać z tatą - odpowiedziałam, a jego mina od razu posmutniała
- A nie no spoko - powiedział szybko - odprowadzę Cię - dodał
- O co chodziło Wygusiowi z tym, że jestem twoją Crushi? - zapytałam lekko śmiejąc się
- Aa weź na niego nie zwracaj uwagi - odpowiedział szybko - zawsze gada takie głupoty - dodał
- Zauważyłam, zdenerwował mnie tym swoim tekstem, że dziewczyny nie palą - powiedziałam
- Przyzwyczaisz się, ogólnie to jest bardzo sympatyczny - odparł Michał
- Szczepan jest spoko - powiedziałam
- Wiesz, że on nie ma tak na imię? - zapytał mnie
- Serio? - zapytałam
- Noo - odpowiedział - Ma na imię Krzysiek- dodał
- Nie powiedziałabym, że ma tak na imię - odparłam
- A Wyguś to Franek - powiedział
- Dobrze wiedzieć - powiedziałam do bruneta - A Adam jest cichy jakiś - dodałam
- On tylko przy nowych osobach taki jest, potem się rozkręci - odparł Matczak
- Chodź do sklepu - powiedziałam do chłopaka, wskazując na pobliską żabkę. On nic nie odpowiedział, tylko poszedł ze mną
- Po co chcesz iść do żabki? - zapytał
- Po pety - odpowiedziałam
- Uuu, a jeszcze rano mówiłaś, że nie chcesz psuć sobie zdrowia - powiedział i zrobił swój glupi uśmieszek
- Ale zmieniam zdanie, raz się żyje - odparłam - A i ty mi kupisz bo ja dowodu nie mam - dodałam wchodząc do żabki
- Dzień dobry, poproszę o 2 paczki Cameli żółtych - powiedział Matczak do sprzedawcy
- Mhm, to będzie 33 zł - odpowiedział, a Matczak zapłacił
- Do widzenia - powiedział brunet to sprzedawcy wychodząc ze sklepu
- Czekaj już Ci oddaje ten hajs - powiedziałam do chłopaka
- Nie musisz, nawet nie chce - odparł
- Ale ja chce - powiedziałam
- Przyjmij to jako prezent - powiedział, podał i zaczęliśmy się śmiać
- Spoko dzięki teraz mogę przyjąć - odparłam dalej śmiejąc się.
- Już jesteśmy coraz bliżej mojej chaty - powiedziałam do bruneta
- Wiem, widzę - odparł lekko smutnym głosem
- Ale spoko wpadnę do ciebie z 5 godzin przed pójściem na schodki - rzekłam, a on się uśmiechnął. Potem do końca czyli gdzieś 3 minuty szliśmy w ciszy
- To do zobaczenia - powiedziałam do bruneta i go przytuliłam, oczywiście on odwzajwmnił. Staliśmy tak z 5 minut
- Do zobaczenia - powiedział po wyjściu z uścisku i poszedł w stronę swojego domu. Tata był w domu bo drzwi były otwarte.
- Cześć córciu jak tam? - zapytał mnie na samym wejściu
- A no fajnie fajnie - odpowiedziałam - a jak w pracy? - zapytałam
- Było okej, dzięki że pytasz- odpowiedział - A teraz powiedz mi coś szczerze - dodał
- Co mam Ci powiedzieć szczerze? - zapytałam
![](https://img.wattpad.com/cover/238064670-288-k186942.jpg)
CZYTASZ
na zawsze..?||Mata
FanfictionNie będzie w opisie żadnego spojleru co w środku, ale: • W tym fanfiku występują w większości wymyślone osoby jak i sytuacje ;) • Fanfiku NIE NALEŻY brać do siebie • NIE MA scen 18+ :) ani nie planuje bo obrzydzają mnie. Natomiast występuje liczna i...