Serce przyśpieszyło, ręce zaczęły mi się trząść. Dlaczego mi nikt nie powiedział, że ten cały Nick to ten chłopak ze skateparku?! Miałam cichą nadzieję, że to jednak nie on.
Odwróciłam powolnie głowę w stronę chłopaka. To był on. Piękne fiołkowe oczy, idealnie rysy twarzy. Patrzył na mnie, a ja patrzyłam na niego. Chciałam wydusić z siebie chociaż jedno słowo, ale nawet ślina nie przechodziła mi przez gardło.
-Wiesz, zazwyczaj gdy ktoś ci się przedstawia, druga osoba powinna odpowiedzieć to samo.-patrzył dalej, co tym bardziej hamowało mój głos. Te oczy były takie hipnotyzujące.
-Przyszedłeś.-rudowłosa wstała, podeszła do czarnowłosego i go przytuliła. Fel zrobiła to samo. Chłopcy jedynie przybili z nim żółwika, co wskazywało, że już się chyba spotkali.
-Poznaj Isę i Amy.-odezwał się po krótkiej ciszy Jerry. -Znaczy, jedną chyba już znasz.
-Amy?-zwrócił się do mojej przyjaciółki, kucając obok niej.Ta pokiwała głową, a chłopak ponownie się przedstawił-Jestem Nick.
-Miło mi.
Nick odwrócił się, tym razem w moją stronę.
-Więc jesteś Isa. W końcu się dowiedziałem jak masz na imię. Ty teraz również wiesz jak się nazywam, więc te przeprosiny możesz wygłosić ze specjalną dedykacją.- uśmiechnął się i odszedł w stronę tańczących nastolatków.
-Czyli się znacie.-podsumowała Eva. Tak Evo, znamy się. Ten dupek każe mi przepraszać za jakąś błahostkę. Może po prostu go przeproszę, a potem da mi spokój. Tak, tak zrobię.
-Tak. Znaczy nie, ja nawet nie wiedziałam jak ma na imię! Ale jest przystojny, co?-Alkoholu, karzę ci przestać!-Znaczy wiecie, on mnie nie lubi, tylko chce moich przeprosin. Zrobię tak. Przeproszę go, a potem zajmę się resztą wakacji z wami.
Tak, napewno tak będzie.
-Chyba czegoś nie zrozumiałaś. On jest w naszej ekipie, to ten sam Nick o którym rozmawialiśmy niedawno.
Wiem to, Luisie.
-Domyśliłam się. Ale czemu nikt mi nie powiedział że to może być wasz kolega, gdy mówiłam wam o spotkaniu na skateparku?-spytałam, zakładając ręce na piersi.
-Nie byliśmy pewni czy to o niego ci chodzi, jednak gdy wspomniałaś o fiołkowych oczach...
-Chcieliśmy ci powiedzieć, ale nam przerwał.-podsumowała rudowłosa.
-No dobra. Idziemy tańczyć?
-Isa chce tańczyć? Wydawało mi się, że należysz bardziej do introwertyków.
-Jerry, jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz. Kiedyś kochałam imprezy. Chodziłam na nie bardzo często. Później nastał trudny czas w moim życiu. Jestem introwertykiem, ale nie tak do końca. Lubię samotność i mi ona nie przeszkadza. Ale imprezy także lubię. Mam po prostu za dużo wspomnień. - wytłumaczyłam wszystko, zrzucając tym samym jeden z kamieni leżących w moim sercu.
-To bardziej skompilowane. Myślę, że jesteś bardziej realistką, niż introwertyczką. Ale cóż, nie będę dopytywał. Idziemy tańczyć.-Jerry wstał, po czym wystawił rękę do Amy.
-Mogę prosić do tańca?
-Jasne...
Oboje udali się w kierunku tańczących ludzi. Chciałam o coś spytać Evę, ale ona także poszła, razem z Luisem i Felicią. Odwróciłam się do Victora, bo tylko on ze mną został.
-Jak tam? Podoba ci się tu?-spytałam przerywając niezręczną ciszę.
-Podobałoby mi się bardziej, gdybym tylko z tobą tańczył.-odchrząknął, patrząc mi w oczy.
CZYTASZ
maerd
Teen FictionMarzenie. Z definicjii języka polskiego to powstający w wyobraźni ciąg obrazów i myśli odzwierciedlających pragnienia, często nierealne. Inna definicja to rozmyślanie o czymś pięknym, o zrealizowaniu pragnień. Definicję slowa marzenie każdy może wy...