Podzielona rodzina

170 4 22
                                    

Pani Amanda rano z niecierpliwieniem czekała na syna i Trixie w jadalni, na co Haruya tylko wzdychał. Mężczyźnie wyraźnie nie podobał się romans syna z kobietą, a może w zwyczajny sposób był zazdrosny? Nie, to było zbyt niemożliwe i w ogóle nie do pomyślenia!

-Dzień dobry- mówi Trixie wchodząc do kuchni i ściskając dłoń Suzusi, który był pogrążony w swoim telefonie, bo Aiden nie dawał mu spokoju i wypytywał o noc, a gdy Fuusuke opowiedział o tym, co się działo w nocy, to Luxice mu szczerze pogratulował i się śmiał.

-Suzuno, odłóż telefon- skarciła go matka, a Fuusuke pospiesznie schował urządzenie do kieszeni i wysunął krzesło swojej "dziewczynie", aby mogła usiąść. 

-Smacznego, kochanie- mówi Suzuno. Haruya się wzdryga, słowa syna były zbyt prawdziwe, brzmiał jakby mówił to do Aidena, czy do jakiegoś kochanka. Nie, Nagumo nie mógł uwierzyć, że Fuusuke sobie nie żartuje ze związku z kobietą.

-Jak się spało Trixie? Mam nadzieję, że Fuusuke się tobą odpowiednio zajął- mówi pani Amanda, a Trixie i Suzuno wymieniają kipiące ze śmiechu spojrzenia. 

-Oczywiście, pani syn to prawdziwy dżentelmen, mam szczęście, że go mam- mówi Trixie i pozwala sobie potarmosić włosy swojego "chłopaka". Haruya ma minę jakby go ktoś w kroczę kopnął (ale chyba był to bardziej ból serca). On sam nie miał często okazji dotykania włosów młodszgo, a bardzo to lubił. Jednak Suzuno niejednokrotnie go za to karcił, bo podobno tego nie lubił. A teraz dawał się macać tej dziewczynie, a Haruye to cholernie bolało.

-Widać to ich szczęście, prawda kochanie?- Pani Amanda uśmiecha się czule do męża, a Haruya oczy wytrzeszcza i mruczy pod nosem ciche: oczywiście.

Fuusuke postanowił odwieść "ukochaną" do domu. Trixie nie miała nic przeciwko, jechali sobie autem i bujali się jak pijani do radiowego hitu, a Trixie śpiewała głośno na co chłopak się szczerze śmiał.

-Suzuno, wejdziesz na chwilę? Przedstawię cię mamusi- Trixie mówi. Fuusuke się zgadza i jak na parę przystało- objął swoją dziewczynę czule w pasie i ruszyli do domu.

Fuusuke był zaskoczony niezwykłą gościnnością matki Trixie. Czuł się tak naprawdę jak w domu, było czuć tam przyjemną atmosferę i miłe podejście do drugiego człowieka. Matka Trixie była bardzo życzliwa i przyjęła Suzuna praktycznie jak syna.

Suzuno był naprawdę zadowolony z odwiedzin matki "ukochanej", ale czuł, że musi wracać do domu. przeczuwał, że dzieje się coś ważnego i powinien tam być. Pożegnał się ładnie, szybko ruszył do auta i bardzo szybko ruszył do domu.

Od razu, gdy wszedł do domu- wiedział, że coś jest nie tak. Po pierwsze: Arthuro nie przyszedł zabrać jego płaszcza, a po drugie: było zbyt cicho, cholernie cicho. Fuusuke bardzo cicho ruszył do kuchni, w której nie zastał słórzby, więc się zaniepokoił i już miał wchodzić do salonu, ale uprzedził go dobrze znany głos.

-Nie ruszaj się, Haruya! Pociągnę za spust jeśli będziesz coś kombinował- Fuusuke słyszy twardy ton swojej siostry i sztywnieje. Lucy z bronią? I jeszcze atakuje ich ojczyma? Suzuno powoli wychyla się zza ściany i widzi Lucy z pistoletem wycelowanym w złotookiego. Na podłodze leży dobrze znana walizka, którą Suzuno gwałtownie rozpoznał. W tej walizce były pieniądze i rzeczy, które dał mu Lexer, a w środku były skradzione rzeczy Lizzy. Fuusuke zrozumiał sytuację i cofnął się szybko do kuchni i ruszył pospiesznie do tajnego pomieszczenia z bronią.

-Opuść broń- Fuusuke staje za siostrą, a w dłoni trzyma lśniący pistolet, który wziął sobie z tajnego pomieszczenia. Lucy odwraca się przerażona i zastyga, gdy widzi, że brat do niej celuje. Haruya chyba wykorzystuje moment nieuwagi i szybko wyrywa z dłoni blondynki pistolet i obezwładnia ją.

Dwa oblicza I YaoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz