Durny rejs i znów wspólna erekcja

257 12 33
                                    

Jeszcze przed wejściem na ten głupi statek, czy co to tam było, pani Haruya wyjęła dużą walizkę i oznajmiła, że wszyscy oddają sprzęt elektroniczny, żeby nie myśleć o firmie i spędzić czas z rodziną. I tak oto Fuusuke został pozbawiony telefonu i laptopa, Nagumo też, pani Amanda na znak solidarności również się sprzętu pozbyła i zaraz potem szczęśliwie wkroczyli na pokład.

I Suzuno miał plan gdzieś się zaszyć na te dwa tygodnie i pozbyć się w tym czasie homo zapędów do ojczyma, ale nie było mu to dane, bo po kilku godzinach od rozpoczęcia wycieczki- matka miała SUPER pomysł swatki syna.

-To mój syn Suzuno, szuka sobie żony. Suzuno, to jest Linda, córka kapitana- matka zaszczebiotała. A Fuusuke zdębiał, bo właśnie się dowiedział, że PODOBNO sobie żony szuka.

-Miło poznać- Suzuno wyciągnął dłoń do Lindy. Nawet ładna była, blondynka, zielone oczy, wysoka, biust duży, biodra szerokie i może by się naszemu niebieskookiemu spodobała, ale mu przecież przy kobietach nie stawał i to był największy problem!

Pani Haruya rzuciła pomysłem, że omówi z Lindą pomysł na randkę z jej synem i obie szczebiocząc radośnie, gdzieś poszły, a otępiały Suzuno stał z Nagumem na środku sali tak, jak stali i chyba zdębieli.

-Żony szukasz- przedrzeźnił się Nagumo i Suzuno by my pewnie walnął, ale jak tylko dłoń podniósł to go bark zabolał i syknął młodszy, bo rany wciąż się nie zagoiły.

-A ty guza- Fuusuke syknął, bo randka z ŻADNĄ paniusią mu się nie uśmiechała. Zwłaszcza, że mu przy babach nic nie stawało, jak trzeba!

-Nie panikuj, ładna jest- powiedział Haruya i zaraz sposępniał, bo właśnie powiedział do swojego syna, który ostatnio (czytaj: zawsze) wolał chłopaków, że laska jest niezła. No i nasz Haruya miał minę jakby, go właśnie coś walnęło.

-Bardzo- mruknął Fuusuke z krzywym uśmiechem, bo BARDZO mu się ta Linda podobała. A raczej Suzuno by wolał, żeby mu się podobała, bo jego gejostwo go wykańczało. Bo on chciał być normalny, mieć dziewczynę, bo był osobą sławną i świat biznesu nie zniósłby jego orientacji.

-Może chociaż spróbuj- Haruya mruknął, bo Linda może w jego typie nie była- ale najgorzej też nie wyglądała. I Suzuno chciał walnąć starszemu, bo aż mu się przez chwilę płakać zachciało, on chciałby być hetero, bardzo by chciał, ale to nie była rzecz, którą mógłby kupić za pieniądze (a stać go byłoby przecież).

-Tylko i wyłącznie dla matki- mruknął Fuusuke, bo się mu to nie uśmiechało. I Suzuno chciał, żeby nagle mu się zmieniło i żeby mu się żołnierz w bokserkach przebudził na widok okrągłego tyłka córki kapitana, ale raczej nic takiego nie miało mieć miejsca, a szkoda.

I Suzuno myślał, że zaraz przestanie oddychać, bo matka wcisnęła go w jakiś piękny biały- choć matka mówiła, że mleczny, garnitur, który był bardzo obcisły. Bo Fuusuke miał na randce wyglądać pięknie! Kurwa, czułby się pięknie może bez tego żółtego już siniaka pod okiem, który matka właśnie próbowała przykryć toną kosmetyków, co nawet nieźle jej wyszło...

Suzuno i Linda usiedli przy specjalnie zarezerwowanym stoliku dla dwojga. Matka, Haruya, kapitan i jego żona też siedzieli przy stoliku, jednak nieco dalej, ale tak, żeby mogli obserwować randkowizów. Nagumo tylko posłał synowi spojrzenie, które miało mówić: dasz radę, ale było też ono przepełnione współczuciem.

-Trenujesz? Niezły masz biceps, mogę dotknąć?- I zanim Fuusuke się zorientował, co się dzieje- ręka blondynki zaczęła macać jego ramię, a Suzuno chyba zapomniał języka w gębie. Pani Haruya była wręcz zachwycona szybkim rozwojem akcji, a Nagumo tylko patrzył na to z zainteresowaniem.

Dwa oblicza I YaoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz