Tortury i bolesne słowa

139 4 28
                                    

Pan Luxice i trzej osiłkowie weszli bez problemu do starej piwnicy. Haruya poderwał wzrok, bo myślał, że to Suzuno, ale chyba się przestraszył, gdy zobaczył jakiś przypakowanych kolesi i dobrze mu znanego pana Luxice z jego posiwiałymi włosami z czarnymi pasmami i tym paskudnym uśmiechem. Nagumo już wiedział, że dla niego wszystko się skończyło, czuł to. Po prostu czuł, że jego świat się kończy i rozpada...

Kolejny cios w brzuch. Haruya znowu złapał łapczywie powietrze, ale nie dało to nic, bo znowu oberwał i coraz trudniej było mu oddychać. Jeden z mężczyzn złapał go ponownie za głowę i podniósł twarz tak, żeby Haruya patrzył w oczy panu Luxice, który przyglądał się tej scenie z uśmiechem.

-Jeszcze raz powtórzę: zostawisz wreszcie panią Amandę i odejdziesz, zapomnisz o nas i wszyscy rozejdziemy się zadowoleni, a jeśli tego nie zrobisz, to pozbędziemy się ciebie nieco brutalniej- pan Luxice chyba po raz trzeci składał swoją ofertę.

-Nie- po raz kolejny Haruya odmówił i znowu dostał w twarz. Pan Luxice wzdycha, bo był pewien, że szybciej mu pójdzie. Starszy mężczyzna już miał wydać rozkaz kolejnej rundy bicia, ale do piwnicy wszedł Aiden i dokładnie przyjrzał się sytuacji.

-Co z Suzunem?- Pyta pan Luxice. Haruya na imię swojego kochanka podnosi głowę i patrzy głęboko w oczy Aidena, które są bez emocji.

-Pani Amanda dobrze się nim zajmie, obiecała- mówi Aiden, a potem patrzy na złotookiego i mówi- co z nim? Zgodził się?

-Nie- mówi poważnie ojciec, a syn patrzy z pogardą na Haruye.

-Wyjdźcie na chwilę, ja z nim porozmawiam- mówi Aiden poważnie. 

Pan Luxice skinął głową i wraz ze swoimi gorylami wyszli z piwnicy. Aiden ukucnął przy starszym mężczyźnie i spojrzał w jego oczy. Haruya aż się wzdrygnął, gdy zobaczył ten paskudny uśmiech czarnowłosego.

-Twarda z ciebie sztuka. Widać, że jesteś dobrym żołnierzem, ale czasami po prostu trzeba się poddać- Aiden brzmi śmiertelnie poważnie. Haruya patrzy na niego, a jego spojrzenie pokazuje jego niezłomność.

-Nie odejdę tak po prostu- mówi Haruya poważnie. Aiden go rozumie, ale wie, że musi zmusić drugiego mężczyznę do odejścia.

-A dla Suzusia? Pomyśl logicznie: jeśli przez ciebie chciał się zabić, to może powinieneś odejść? Co jeśli Fuusuke znowu przez ciebie podetnie sobie żyły? Nie czujesz tego poczucia winy?- Aiden jest wyjątkowo przebiegły. Haruya zdawał sobie doskonale sprawę, że drugi chłopak właśnie próbuje grać na jego emocjach i uczuciach do niebieskowłosego i nie mógł temu ulec.

-Nie zmanipulujesz mnie w ten sposób, odpuść sobie- mówi Haruya, a Luxice wzdycha. Aiden wiedział, że Nagumo jest twardy i będzie ciężko, ale nie wiedział, że aż tak.

-Widzę, że od razu powinienem wytoczyć ciężkie działa, bo z tobą nie ma żartów. A co powiesz na to, że pani Amanda dowie się nieco o tobie? Co ty na to, że powiem jej kilka ciekawych rzeczy o tobie i może nawet trochę to wyolbrzymię?- Luxice pyta z paskudnym uśmiechem, a Nagumo zamiera w bezruchu.

-Co chcesz jej powiedzieć?- Pyta Nagumo zdziwiony i przerażony. Pani Amanda by nie przeżyła kilku faktów o nim, a już zwłaszcza jego romansu z synem.

-A co jakbym jej powiedział, że od początku znęcałeś się nad Suzusiem? Wymyśliłem już nawet piękną historię. Zacznijmy od tego, że Fuusuke nie był zły, że zabrałeś mu posadę w firmie, a po prostu się ciebie bał i nie chciał, żebyś ożenił się z panią Amandą, bo bał się, że zrobisz jej krzywdę. A gdy pojechaliście łatwić tą firmę do współpracy to Fuusuke chciał się ciebie pozbyć, bo bał się, że będziesz agresywny dla jego matki. Potem zrobiłeś z siebie ofiarę, żeby żona nie uwierzyła w wersję syna. Dałeś mu posadę w firmie, żeby się uciszył i nie miał ci nic za złe. Potem był ten atak na waszą rezydencję. Powiem pani Amandzie, że to gangsterzy z twojego starego życia, którzy chcieli zemsty na tobie i przez nich mógł zginąć Suzuno. Powiedzmy, że Fuusuke po tym napadzie chciał wiedzieć kim naprawdę jesteś i odkrył prawdę, a ty bardzo nie chciałeś, żeby to wyszło na jaw. Zgwałciłeś go brutalnie, a gdy on chciał powiedzieć o tym matce to go pobiłeś i wypchnąłeś przez szybę, a Suzuno zaczął cię kryć, bo się bał, że znowu mu coś zrobisz. Potem, gdy wróciliście z rejsu, to wtedy, gdy zniknęliście to się nad nim znęcałeś i gwałciłeś, a potem kazałeś się kryć. Do tej pory go zastraszasz i bijesz. Mogę jej powiedzieć, że ty mu złamałeś nos i za każdym razem, gdy wracał pobity, to byłeś to ty. Powiem, że jego rana po próbie samobójczej była twoją robotą. Jak myślisz, co wtedy zrobi pani Haruya?- Aiden mówi, a Haruya ma łzy w oczach. Nie, wersja Aidena była zbyt idealna, zbyt dobrze przemyślana i uknuta.

Dwa oblicza I YaoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz