Przytuliłam małą dziewczynkę. Kulącą się na brzegu przepaści, poranioną, zapłakaną...
-Szyyy... Będzie dobrze. Wszystko się ułoży-próbowałam ją pocieszyć.
-Jak? Skoro wszystkiego się boję i niczego nie jestem pewna? Skoro jedyne czego pragnę to śmierć.... -załkała głośniej.
-Nie chcesz umierać. Chcesz przestać cierpieć, a to nie to samo.
Odpowiedział mi jedynie szloch mojej duszy.
CZYTASZ
Serce w słoiku
No FicciónNie czytaj tego, a jeśli już się na to zdecydujesz, nie komentuj. Nie pisz co mam poprawić, zmienić. Jak bardzo źle to napisałam. Nie śmiej się z tematów, czy chaotyczności tych tekstów. To moje serce, możesz je obejrzeć, ale proszę, nie niszcz go...