Dziękuję ci...

238 11 1
                                    

Ola, Van i ja siedzieliśmy w brodziku dla dzieci ( tak wiem XDD)
-Podchodzi do nas ratownik- powiedziała Van z lekkim uśmieszkiem.
-Wy trochę nie za starzy na brodzik- Zaśmiał się ratownik.
Wtedy Ola powiedziała - To przez naszego kolegę utonie w głębokiej wodzie haha-
Chciałem ją udusić ale usłyszałem co powiedział ratownik
- Jak będzie trzeba to uratuje takiego słodziaka haha- powiedział po czym odszedł od nas.
O mój boże czy on właśnie nazwał mnie słodziakiem?! Awwww🥺❤️
Van zauważyła jak robie się cały czerwony i zaśmiała się z tego.
Wyszliśmy z brodzika i weszliśmy na basen dwumetrowy.
Nagle poczułem jak zapadam się pod wodę i nie mogę nic zrobić.
Poczułem lekki uścisk i...
To ratownik ,wyjął mnie z wody i położył na jakiś leżak.
Zrobiłem się bardziej czerwony widząc blondyna przy mnie.
Spytał mnie tylko- Dobrze się czujesz młody? Prawie byś tam zginął-
- Mówiłem, że lepiej mi w brodziku siedzieć- powiedziałem ze śmiechem.
Ola i Van przybiegły do mnie i spytały o to samo co ratownik.

Time skip 30min
Wyszliśmy z basenu kierując się w stronę auta Oli.
Smutno mi było bo chciałem poznać tego blondyna bardziej.
Ola spytała się mnie czy chcę tu jutro przyjechać i pogadać sobie z ratownikiem.
Mega się ucieszyłem i oczywiście się zgodziłem
|
|
|
206 słów

Może tak... a może nie... // KxPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz