Jasper

133 9 0
                                    

♡ 𝓒𝔃𝓽𝓮𝓻𝓷𝓪𝓼́𝓬𝓲𝓮.♡
Więc Jasper'ze Moore cholernie cię kocham!

Późna praca w warsztacie to nie jest spełnieniem jego aktualnuch marzeń. Kobieta,która go potrzebuje siedzi sama w domu,a on może jedynie patrzeć na jej cierpienie. Na to jak się powoli wykańcza.

Nie tego chciał..

Ta pierdolona niewiedza go wykańczała..

-Pierdole to-Mruknął pod nosem wycierając ręce w szmate

Przewiesił brudną ścierkę przez ramię i poszedł do gabinetu kuzyna.

-Ooo Jasper co cię sprowadź w moje skromne progi-Parsknął śmiechem Mike

-Mike czego znów kurwa się naćpałeś?-Wywraca oczami na jego zachowanie

-Niczego..niczego-Chichra się

-Gadaj zanim stace cierpliwość i zadzwonię do twojej żony debilu!

Mike jak porażony prądem prostuje się i wskakuje za biurka

-Nie będziesz dzwonił do mojej kobiety i zawracał jej głowy-Syczy

-Pierdol pierdol i tak cię nie słucham-Wkłada ręce do kieszonek spodni-Wracając skończyłem robotę na dziś,wracam do domu-mruknął

-Co?Po cholerę,przecież musiałem zawsze cię wyganiać do domu. Co do chuja się odJaniePawliło?

-Kobieta na mnie czeka,narazie-Rzucił zamykając za sobą drzwi do gabinetu Mike

Prychnął pod nosem. Jeszcze trochę a Mike sam się podłoży żonie,a całe to jego gówno się wyda. A Jasper nie ma zamiaru brać w tym udziału,on ma wiele swoich problemów z kobietą,której coś grozi i z jego rodziną. Bo tak jakby nagle przypomnieli sobie,że mają drugiego syna.

Prycha pod nosem.

Niedoczekanie ich,że będzie tak jak dawniej. Jak nie było jeszcze tego całego gówna. Miał wtedy złe przeczucia,ale jak zwykle zignorował je.

Minęło jebanych 4 miesiące odkąd ją widział.

Jego Black.

Jego jedyną miłość

Melanie. Kurwa wpadł po same jaja i nie mógł już tego wypierać. Zakochał się. Lecz niestety nie danie im będzie być razem.. Ona ma narzeczonego,a on narzeczoną. Cóż można powiedzieć,że aranżowanie małżeństwa wyszły z mody,ale w niektórych rodzinach dalej się to praktykuje.

-Jasper kurwa musisz nam pomóc-Niczym burza do pokoju wpada Anton. Jego najlepszy przyjaciel od pieluchy. Jest dla niego kurwa niczym brat

-W co znów się wpakowaliście-Patrzy na niego

-Kurwa..

-Jak fajna to pozdrów-Przerywa mu

-Jasper do cholery to nie pora na żarty!-Warczy wściekły Anton-Twój pierdolony teść dorabia se na boku i kurwa sprzedaje jakieś  dziewczynki do meksykańskich burdeli!!-Wrzeszczy

Jasper momentalnie zrywa się z krzesła. Nieprawdopo-kurwa-dobne!

-Kurwa i co teraz?!-Syczy wściekły

-Musisz nam pomóc pokrzyżować mu plany

I gdyby tylko wiedział,że tak naprawdę Anton to fałszywy skurwiel-wystawi go  razem z kilkoma ich kumplami. Kurwa on przygotował zasadzkę na nich-nigdy by się nie zgodził. Sypną glinom fałszywy trop.

Zajebany huj.

Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Plan budynku gdzie znajdują się dziewczynki oraz Broń. Plan opracował i dopięty na tip top.

-Wpadamy,zabieram dziewczynki w bezpieczne miejsce,likwidujemy tego huja i wysadzamy w powietrze budynek-Powiedział Anton biorąc Broń z biurka

-Amen-Powiedziała ośmio osobowa ekipa.

Wchodzi do domu

-Melanie wróciłem!-Krzyczy z progu

-Mel!

Wchodzi do salonu. Zagląda do każdego z pomieszczeń. Pusto.

-Mel kurwa kochanie gdzie jesteś?!-Krzyczy zdenerwowany

Sypialnia!

Biegnie do sypialni i wpada tam jak burza. Jedyne co mu się rzuca w oczy to złożona karta na łóżku. Bierze ją i czyta

Kochany Jas

Kiedy to czytasz to prawdopodobnie mnie już tu nie ma.. Ugh! Chciałam napisać to jakoś dobrze i prosto,ale nie umiem ubrać tego w słowa.

Może na początku przepraszam,że Ci nie powiedziałam iż znów coraz to częściej dostaje groźby,chodź wiem też ,że powoli się tego domyślałeś.. Jestem cholerną Egoistką! Bo zamiast na tobie polegać nie mówiłam Ci o tak ważnej sprawie..

Przepraszam..

Uprzedzając nie wiem kto mi je wysyła i bardzo się tego boję.

Cholernie mnie ta sytuacja przeraża!

Boje się tak bardzo..Nigdy nie chciałam byś patrzył na mnie w takim załamującym momencie życia.

Muszę powiedzieć ci,że pomimo tych wszystkich lat i wypadku,wciąż żywię do Ciebie uczucia i mogę przyznać się do tego,że nigdy nie przestałam cię Kochać!

Więc Jasper'ze Moore cholernie cię kocham!

Muszę też powiedzieć ci o ważnej sprawie,powinnam powiedzieć Ci to w twarz,ale chyba nie będzie okazji. Prawdopodobnie jestem w ciąży.

Czemu prawdopodobnie?

Robiłam test,ale jeszcze nie zdążyłam sprawdzić wyniku.

Proszę skontaktuj się z Asher'em i pomóżcie mi!

Odbijcie mnie z jego obleśnych rąk!

Błagam!

Twoja Wiewióreczka
Melanie

Kurwa.

Kurwa!

-Kurwa!-Krzyczy wplatając dłoń we włosy

Wyciaga telefon i wybiera numer Ash'a

-Kurwa Ash Mel porwano!-Krzyczy do słuchawki

-Co kurwa?!

-Nie ma jej nigdzie w domu,napisała mi list tłumacząc,że dostała coraz więcej gróźb.-Rozgląda się po pokoju-Cholera! Na łóżku leży jej telefon

-Odblokuj go i podaj mi numer tego skurwiela. Namierzę go-Syczy

-Już. Znasz kod?

-7935412

-Kurwa tych wiadomości jest w chuj i jescze trochę!

Skazany Ocalenie Jasper'a   Tom I/IIIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz