Melanie & Ash

162 10 0
                                    

♡ 𝓞𝓼𝓲𝓮𝓶 ♡
~Tylko Jasper Moore jest wstanie znów rozpalić tą iskrę,która zagasła~

Nastaje późny wieczór,dziś jest chłodnej niż zwykle może przez to,że to dziś jest ten dzień. 2 października. Dzień wypadku. Wspomina to jak przez mgłę,wszystko.. Szpital,utrata pamięci,no przynajmniej jej części,smierć i pogrzeb. Upija łyk ciepłej herbaty,a jedna samotna łza spływa Mel po policzku.

Była jesień,każdy od mrozu miał już czerwone policzki i różowe nosy,lecz wszyscy byli w czarnych ubraniach na cmentarzu. Najbliższa rodzina,przyjaciele i jej brat byli razem z nią i opłakiwali jej dopiero co pochowanych rodziców,lecz nie ona. Mel stała i uśmiechała się tak jak robiła to zawsze na widok rodziców po powrocie z pracy czy delegacji. Niektórym wydało się to oburzające lecz nie odzywali się na ten temat,prócz jej babki,która niewiadomo czego ją nienawidziła

—Dlaczego się uśmiechasz,niewdzięczna smarkulo twoi rodzice nie żyją,a ty jesteś szczęśliwa?!—krzyk starszej kobiety odbił się o uszy wszystkich zgromadzonych,lecz nikt się nie odezwał nawet jej brat.

—Nie jestem szczęśliwa,tylko się uśmiecham—Pojedyncze łzy zaczęły zdobić uśmiechniętą twarz Melanie—Bo jeżeli przestane stracę to..

—Stracisz to?!Stracisz?! Nic tylko popełniasz błędy,nie dziwę się,że rodzice odesłali cię na wieś—krzyk rozjuszonej staruszki,zakłóca ciszę na cmentarzu,a zgromadzeni są zbyt oszołomieni po ostatnim przesłaniu,że nic nie robią

— W życiu popełniamy błędy, upadamy, doznajemy niepowodzeń. Nikt z nas nie lubi przegrywać, doznawać porażki. Mamy wielkie nadzieje, chcemy coś osiągnąć, liczymy na sukces, a na końcu spotyka nas zawód i porażka. Porażka potrafi odebrać motywację i chęć do dalszego działania. Jednak poza śmiercią każda porażka jest psychologiczna. Jeśli nie jesteś martwy, to są to po prostu myśli w Twojej głowie.—Przerywa,jej pustka w oczach przeraża babkę do tego stopnia,że się wzdryga—To nie znaczy, że nigdy nie przegrasz, że nie doznasz bólu i cierpienia, że nie posmakujesz gorzkiego smaku niepowodzenia. Pewnie tak się stanie. W życiu, wszyscy upadamy, w ten czy w inny sposób. Jednak, tak długo jak się nie poddasz, tak długo jak nie zrezygnujesz, tak długo jak będziesz walczył, tak długo nie poniosłeś porażki. Upadłeś, ale nie powiedziałeś jeszcze ostatniego słowa. Co najwyżej czegoś się nauczyłeś, zdobyłeś cenne doświadczenie. Upadłeś, ale wstajesz silniejszy. Mądrzejszy o tą lekcję przegrupowujesz siły i ruszasz znowu do ataku! To jeszcze nie koniec. Wciąż żyjesz! Wciąż masz szanse zdobyć to na czym Ci zależy. Porażka to lekcja, którą odebrałeś. Wykorzystasz tą naukę, aby osiągnąć sukces. Lecz ja już się poddaje i nic mnie nie uratuje,nawet twoja chora nienawiść do mnie nic nie zmieni. Nie dasz rady mnie znów złamać,bo co już raz zostało złamane nie złamie się po raz drugi.—Odchodzi zostawiajac osłupiałą babcie za sobą jak i cały cmentarz,teraz dla niej nie liczy się już nic,pozostała sama. Złamana. Zraniona.

Mel!—Krzyk brata przerywa jej powrót do wspomnień,bolesnych wspomnień

—Co się stało?—chrypi,jej głos przez płacz stał się chropowaty,pusty

—Nic,po prostu nie mogę patrzeć jak się znów zadręczasz,to nie była twoja wina i nigdy nie będzie—Wyciera jej łzy z policzków—Zrozum to wreszcie,że to nie twoja wina,a babka niech mówi co chce,ale jak przyjdzie co do czego to nikt nie zapłacze po jej stracie. Tak kobieta jest gorsza od samego diabła—Siada koło niej na kanapie

—Może i masz racje tylko to ja zawsze będę dźwigać odpowiedzialność za swoje czyny—Odstawia kubek z herbatą na stoliczek do kawy przed sobą

A s h e r
Ból jaki widzi w jej oczach wykańcz go. To już nie jest Ta jego mała siostrzyczka wiecznie uśmiechnięta i zwariowana. Wierzy, że wciąż jeszcze ma tą iskrę tylko coś,a raczej ktoś musi znów ją rozpalić. Uśmiecha się pod nosem,wie,że Jasper jak się tylko dowie,albo już się dowiedział o tym kim jest jego siostrzyczka nie odda jej tak łatwo,a on im cicho kibicuje. Tylko Jasper Moore jest wstanie znów rozpalić tą iskrę,która zagasła,kiedy tylko zostali rozdzieleni. Nagle jego telefon zaczyna wibrować,podskakuje w miejscu. Bierze go do ręki i wchodzi w wiadomości.

Od ???
Już niedługo się spotkamy Asher
A wtedy pokaże ci,że się ode mnie nie ucieka..

Kurwa! Jak on mnie zalazł?! Jeden błąd,który kiedyś popełnił ściga go do końca i nie chce odpuścić,a szkody jakie wywoła dookoła będą bolesne i nieodwracalne..

M e l a n i e
Przegląda jeszcze raz te same papiery,musi zająć czymś myśli. To co się stało już się nie odstanie,ale chyba żyło jej się lepiej jak nie pamiętała przeszłości,wtedy by się tak nie zadręczała. Spogląda na telefon,który miga oznaczając nową wiadomość. Bierze go w rękę i wchodzi w wiadomości

Od Jasper
Już niedługo Black i będziesz moja tak jak zadawanych lat,kochanie

Do Jasper
O co ci chodzi Jasper?! Jakich dawnych lat,przecież poznałam cię kilka tygodni temu!

Wie o co mu chodzi,ale chce sobie wszytko poukładać,wiec woli skłamać niż niszczyć od razu mu nadzieje..Tak będzie prościej dla niej,dla nich.

Od Jasper
Kochanie znamy się bardzo długo,przecież to ze mną miałaś swój pierwszy raz i wcale nie narzekałaś

Do Jasper
Przepraszam Jasper,ale nie pamietam tego.. Kilka lat temu miałam wypadek i straciłam pamięć.. Nie pamietam cię bardzo mi przykro..

Od Jasper
Jak to straciłaś pamięć?!

Do Jasper
Miałam wypadek z rodzicami tylko ja przeżyłam.. Tyle wiem i powinno ci to wystarczyć..

Od Jasper
Nie poddam się! Nawet jeśli straciłaś pamięć i mnie nie pamiętasz pamiętaj,że twój Jasper Moore wciąż cię kocha i nigdy nie przestał

Do Jasper
Twoja Black też..
Wyślij
Nie wysłano wiadomości,kopia robocza
Kopia robocza usunięta

Odkłada telefon,ma straszny mętlik w głowie. Dlaczego chciała to napisać? Czy to możliwe,że stare uczucie nie wygasło tylko wciąż jest? Musi to naprawdę przemyśleć, ale najpierw przede wszystkim zajmie się sprawami firmy. Wszytko już załatwione tylko wystarczy zacząć budowę kancelarii główniej i będzie mogła znów zacząć projektować wnętrza,tak jak kiedyś. To daje jej szczęście. To i uśmiechnięty Asher,który gdzieś teraz przepadł w swoim pokoju. Hm.. Bardzo dziwne,znając go nie dał by jej czasu na smutki tylko wyciągną do klubu opić rocznice śmierci i zażegnać smutki spowodowane tym dniem. Wzdycha i udaje się w kierunku pokoju Ash'a.

—Ash'i braciszku wszytko dobrze?!—krzyczy,drzwi do jego pokoju są zamknięte co często się nie zdarza

—Tak wszystko okej tylko źle się czuje,nie musisz się martwić—Za drzwi słychać tylko jakieś szmery

No cóż nie chce gadać,to niech nie gada. Czasami trzeba pobyć w samotności,by poukładać sobie w głowie pewne sprawy..

Skazany Ocalenie Jasper'a   Tom I/IIIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz