Jasper

190 10 0
                                    

♡ 𝓟𝓲𝓮̨𝓬́ ♡
~Wiesz,stanowisz dla mnie zagadkę. Jesteś w cholerę tajemniczy~

Dwa dni temu,godzina 02:45 klub Błysk

Muzyka dudni mu w uszach,a alkohol spowodował zapomnienie. Adrenalina buzuje w jego żyłach,tańczy z potencjalnymi kandydatkami do szybkiego ruchanka w kiblu,po prostu bawi się jak jeszcze nigdy od wyjścia z kicia,tak jak za starych dobrych czasów,za czasów życia na wolności. Podchodzi do baru i zamawia kolejną kolejkę,wypija jednym chlustem zamówiony alkohol i płaci za niego zostawiajac banknot na blacie. Cóż pora się zmywać kieruje się w stronę wyjścia z klubu. Przechodzi koło loży z której w prost na niego wpada jego kochaniutka Melanie ubrana w pieprzone szorty ledwo zakrywające jej pośladki i czerwony top na ramiączkach. Chryste bogowie miejcie jego kutasa w opiece,będzie miał sine jaja.

Wychodzi z nią przed klub by mogła zaczerpnąć świerzego powietrza. Jej różowe policzki i pełne usta,zachęcają tylko do całowania kurwa,musi się powstrzymać ona go nie zna i nie da się zaciągnąć od tak do łóżka. Nagle Mel zarzuca ręce na jego szyje i zaczyna ssać oraz podgryzać miejsce gdzie robi mu malinkę. Postawił ją na ziemi,uśmiechnął się pod nosem kręcąc głową. Ta mała naprawdę go kiedyś wykończy.

-Co ty tu robisz Jas?-pyta odwracając się w jego stronę

-Pewnie to co każdy,przyszedłem się tu najebać-wzrusza ramionami przyodzianymi w czarną skórzaną kurtkę

-Wiesz,stanowisz dla mnie zagadkę. Jesteś w cholerę tajemniczy-Zamyśla się,przegryzając wargę i po chwili dodaje-I a niech mnie cholera weźmie,ale podnieca mnie to-Mamrocze pod nosem

-Mogłaś nie wypowiadać tych słów na głos- Chrypi tuż przy jej uchu

-Dlaczego?-Przygryza wargę i odwraca się w jego stronę

-Bo teraz wezmę cię do siebie i zerżnę a ty kochanie nie będziesz miała nic do gadania-Ciągnie za szokowaną  Mel do samochodu. Pierdolić to,że pił teraz ważniejsze jest to,że przeleci swoją seksowną sąsiadeczkę.

***

Wychodzi z auta a tuż za Jasper'em idzie Melanie,otwiera drzwi i wpuszcza ją do środka. Odwraca się do niej,a ta zarzuca ramiona na jego szyje i wpija się w jego usta wplątując palce w włosy,pociągając je lekko. Jęknął i uśmiechnął się, jedną ręką zjechał na jej pośladek a drugą przytrzymał jej kark. Prowadząc ją na oślep do sypialni powoli ściągała  z niego koszulkę jak i kurtkę. Rzucił ją na łóżko nie przejmując się jej krzykiem,jednym ruchem zdjął spodnie uwalniając swojego sztywnego kutasa na wolność. Mel sapnęła z wrażenia,uśmiechnął się na widok jej przerażonej miny. Złapał ją za włosy nakierował jej twarz wprost na swojego penisa. Oblizała usta uśmiechając się gdy wzięła go do buzi. Lizała,ssała jakby co najmniej był cukierkiem,jedną z dłoni masowała jego jądra i resztę penisa,którą nie potrafiła wsiąść w usta. Powarkiwania Jasper'a było słychać w pokoju,napięta atmosfera dodawała erotyzmu tej scenie. Czuł,że jest blisko wziął jej włosy i obwiązał nimi sobie rękę, i zaczął pieprzyć jej usta. Wkładał jej całego do samych jąder,nie przejmował się tym,że się dławiła. Cholera ona wciąż starała się ssać go pomiędzy chaotycznymi i mocnymi pchnięciami w jej ustach. Aż w końcu nadeszło,odchylił głowę do tyłu i wyjął kutasa z jej buzi, a widok spływającej wzdłuż szczęki spermy pomieszanej ze śliną,postawił jego kutasa znów na baczność.

Podniosł ją,rozerwał  jej bluzkę wraz z stanikiem,a następnie zdjął spodnie wraz z majtkami. Nagą i gotową co było widać po spływających sokach pomiędzy jej udami. Rzucił na łóżko plecami do siebie,uniosł jej pupę do góry i chwycił w swoją dłoń włosy. Pociągając za nie odchylił jej głowę do tylu i wtargnął gwałtownie do jej wnętrza. Z pomiędzy warg Mel wydobył się krzyk zaskoczenia jak i przyjemności,nawet sam jęknął. Przycisnął usta do jej i zaczął coraz to szybciej poruszać się w jej ciasnym wnętrzu.

-Od teraz jesteś moja rozumiesz!-Wyspał pomiędzy pchnięciami jak i pocałunkami

-Oh..Tak,tak rozumiem-Jęczała zbliżając się do krawędzi. Mocy klaps w pośladek sprawił,że z niej spadła. Jej ciało zaczęło drżeć,a z pomiędzy warg wydobyło się jego imię. I niech go kurwa piekło pochłonie,ale to był najseksowniejszy widok jaki kiedykolwiek widział. Zaraz później sam Jasper z rykiem spuścił swój ładunek w jej słodkim wnętrzu.

-To jeszcze nie koniec kochanie,mamy jeszcze całą noc-Wyszeptał do jej ucha podgryzając go,gdy poczuł jak jego kutas znów twardnieje w jej wnętrzu zaczęli drugą rundę

***

Obecnie

-Jasper!-krzyk Mike roznosi się echem po warsztacie

Wyjeżdża z pod auta i wyciera ręce szmatką przewieszoną przez jego ramie po czym odwraca się w stronę kuzyna

-Czego chcesz Mike-pyta

-Idziemy dziś do klubu,moja żona jest u matki razem z dzieciakami-Wkłada pomiędzy usta fajkę i odpala ją

-Nie dziś Mike,nie dziś-Patrzy na nieskończony samochód-Poza tym muszę skończyć ten wóz-Wskazuje głową na samochód koło niego

-Jasper skończyłeś robote na dziś, dobra powiedziałem co miałem a teraz spierdalaj do domu jak nie chcesz ze mną iść do klubu skurwielu-Zaciaga się papierosem i usmiecha się krzywo

-Dobra-Burknął Jasper odchodząc od nieskończonego pojazdu

Dzisiejszy dzień cholernie go wymęczył,jedyne na co ma ochotę to walnięcie się na kanapę z piwiem w ręku oglądając coś w telewizorze. Niestety nadzieja matką głupich..znów do wykonania ma zadanie i musi w końcu się za nie zabrać i sprzątnąć kolejnego śmiecia. I kiedy tylko to zrobi rozmówi się z swoją kochaną sąsiadeczką,dlaczego wtedy uciekła mu z łóżka nic nie wyjaśniając. Kurwa ona w tym klubie dosłownie się na niego rzuciła i błagała wzrokiem by ją przerżną,wiec to zrobił. Melanie popamięta,że od niego nigdy się nie ucieka,a gdy już raz ją posmakował nie odda jej nikomu,będzie tylko i wyłącznie jego,podobnie jak była kiedyś Black. Bo tylko ona na swój dziwnie popierdolony sposób może uleczyć jego dusze.

Ona jeszcze o tym nie wie,ale  zaczyna rościć sobie do niej prawa,a kiedy tylko ją zdobędzie nie odda jej nikomu. Nie uwolni się od niego nigdy,potem tylko założy jej ten pierdolony metalowy krążek na serdeczny palec. Tylko najpierw musi poczekać i uporządkować wszystkie sprawy związane z Jasper'a mniej legalną robotą z,której jak narazie musi zrezygnować.

-Już niedługo Melanie i będziesz moja-Wyszeptał i wyciągnął z kieszonki bluzy swój pistolet. Zabawę czas zacząć..

Skazany Ocalenie Jasper'a   Tom I/IIIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz