Resztę podróży nie rozmawialiśmy, jechalismy droga której nie znałam. Wyszliśmy z auta, przeszliśmy przez całe lostnislo i doszliśmy do drzwi a za nimi czekał na nas samochód który mial nas podwieźć pod samolot. Czułam się jak we śnie . Kiedy dotarliśmy weszliśmy do samolotu a w środku wszystko wyglądało bardzo luksusowo. Siedzenia były na przeciwko siebie a na nich leżały koce i poduszki, z boku stała kanapa a nad wejściem był duży telewizor w którym leciał mój ulubiony serial. Nikodem usiadł i jednym gestem zasugerował żebym usiadła obok niego.
-Boje się
-czego?
-raz w życiu leciałam samolotem i nie było to dobre doświadczenie
-teraz masz mnie - złapał mnie za rękę - nie pozwolę żeby cokolwiek ci się stało- pocałował ją
Spojrzałam za okno, pogoda była ładna wiec liczyłam ze nie będzie żadnych turbulencji.
Po chwili weszła stewardessa skąpo ubrana na obcasach nie mogłam oderwać oczu od jej skaczącego biustu,zaproponowała nam napoje i jedzenie . Oczywiście śliniąc się do Nikodema.
-mogę w czymś pomóc? -oparła się o podłokietnik tak ze jej biust był na wysokości twarzy Nikodema , czułam się zazdrosna
-przynieś szampana
-coś świętujemy?
-tak powiększenie twojego biustu - wymamrotałam a Nikodem się zaśmiał
-chcesz coś ?
-wody
Kobieta przez dobre kilka sekund stała w tej samej pozycji a kiedy do niej mówiłam nawet na mnie nie spojrzała.
-możesz iść -powiedziałam z najbardziej sztucznym uśmiechem - napoje same się nie przyniosą a jak dalej będziesz tu stała taka napięta to może zniesiesz jajko to będzie na omleta
Stewardessa spojrzała na mnie wrogo i się wyprostowała, oczywiście idąc musiała kręcić dupa jakby od tego zależało jej życie.
-zazdrosna?
-zniesmaczona , to gdzie lecimy
-pamiętasz jak rozmawialiśmy na co masz ochotę ?
-No pamietam
-No to pomyśl
-nie Lubię zgadywankę , chwila
-co
-nie gadaj , lecimy do Włoch?
-bingo
Zaczęłam cieszyć się jak głupia i wymachiwać rękami, wzięłam jego twarz w dłonie i ucałowałam.
-zawsze o tym marzyłam
-cieszę się ze mogę spełniać twoje marzenia
Lampucera przyniosła nam napoje i rzuciła mi spojrzenie którym można było zabić.
-za nas
-za nas - wypiłam szampana jednym duszkiem -będzie dobrze -uśmiechnął się i wziął moja dłoń w swoją , przy nim czułam się spokojniejsza
Kiedy samolot ruszył i lecieliśmy już jakieś pół godziny poczułam lekkie turbulencje. Nie panowałam nad sobą i pierwsze co to położyłam dłoń na dłoni Nikodema i wbiłam mu paznokcie. Zamknęłam mocno oczy i czułam jak wszystkie mięśnie zaczęły mi się napinać. W momencie kiedy poczułam, ze jest dobrze rozluźniłam się i otworzyłam oczy a pod mija dłonią poczułam mokre. Spojrzałam w dół i zauważyłam ze ręka faceta który robił to dla mnie była zakrwawiona. Zaczęłam znowu panikować.
-przepraszam
-nie przepraszaj, wystraszyłaś się
-nie lubię takich sytuacji
-jakich
-zagrażających mojemu życiu , poczekaj pójdę po apteczkę
-nie przejmuj się- wyjął chusteczkę z kieszeni i wytarł krew
-na prawdę nie chciałam , nie panowałam nad sobą
-wszystko dobrze - pocałował mnie i się uśmiechnął
Spoglądałam co chwile na telewizor żeby się na czymś skupić i niewiedząc kiedy zasnęłam. Obudziłam się 20 minut później jeszcze bardziej zmęczona. Nikodem czytał jakieś papiery , miał na nosie okulary a jego dłoń głaskała mnie po głowie. Był taki przystojny i pociągający. Położyłam nogi ma jego kolanach i się cichutko zaśmiałam zakrywając usta kocem.
-już pospałaś?
-powiem ci że jestem bardziej zmęczona niż byłam, ale mam pomysł na to żeby się rozbudzić
Spojrzał na mnie znad okularów i uśmiechnął się cwaniacko.
-a jaki to pomysł
-trochę szalony
Zdjęłam z siebie koc, zabrałam mu z ręki papiery i usiadłam na kolanach.
-wyglądasz bardzo seksownie w tych okularach- powiedziałam cicho patrząc mu prosto w oczy
Złapał mnie za kark i przyciągnął do siebie bliżej. Zaczęliśmy się całować, namiętnie i bez opamiętania. Wiedziałam ze w samolocie nie byliśmy sami ale nie czułam skrępowania. Liczył się tylko on. Wiedziałam ze zachowuje się jak jakaś łatwa lafirynda, ale nie przeszkadzało mi to. Nawet jakby miało się to zakończyć, będę miała pewność jaki jest w łóżku i czy żałować czy nie.
Jednym ruchem wstał ze mną na rękach i nie odrywając ust od moich zaczął iść. Nie wiedziałam gdzie mnie zabiera, jego pocałunki sprawiały , ze nie przejmowałam się niczym. Przy nim czułam ze mogę być jaka chce, czułam ze mogę być sobą. Po chwili weszliśmy do jakiegoś pokoju , położył mnie delikatnie na łóżku i zaczął całować mi szyje. Wyprostował się na chwile i zerwał z siebie koszule. Na klacie miał wytatuowana datę , przez chwile zastanawiałam się co może oznaczyć ale od razu z myślenia wyrwał mnie Nikodem odpinający moje spodnie. Kiedy w końcu je zdjął , ściągnął mi koszulkę i zsunął swoje spodnie do kostek. Ponownie zaczęliśmy się całować a jego dłoń zaczęła sunąć po moim ciele aż do majtek. Jęknęłam. Wiedziałam że jeszcze nie zaczął, ale już czułam jak przez moje ciało przechodzi rozkosz. Zaczął mnie masować delikatnie i z wyczuciem, jakby idealnie znał moje ciało. Jego usta zaczęły schodzić niżej aż do moich piersi, odsunął stanik i zaczął gryźć , ssać i całować . Wiedziałam ze nie zajmie mi długo żeby szczytować. Podniosłam się delikatnie i przyciągnęłam jego twarz do swojej.
-weź mnie
-nie musisz dwa razy powtarzać - opadłam ponownie , zamknęłam oczy i pozwoliłam mu działać . Zerwał ze mnie majtki i czułam jak zaczął we mnie wchodzić.
CZYTASZ
Koszmar
RomanceZosia trafia na niebezpiecznego szefa mafii. Z początku czuła, że to miłość od pierwszego wejrzenia, że to szansa na lepsze życie u boku przystojnego, niebezpiecznego mężczyzny. Lecz po czasie zaczęła żałować swoich decyzji. Zaczęła żałować, że odda...